Mac Pro 2013, dobijanie leżącego
12.02.2014 | aktual.: 12.02.2014 15:01
W sieci pojawiło się troszkę filmików na temat legendarnego już Maca Pro. Legendarnego głównie dlatego, że więcej osób widziało Ufo, Wielką Stopę czy choćby potwora z Loch Ness. MacPro 2013 (a może raczej już 2014?) ma kolejną obsuwę.
Pierwsza sensacyjna informacja to faktycznie przesunięcie czasu dostaw na kwiecień... Dotychczas był to luty, potem marzec. Jak zapewne się orientujecie, Apple cały czas zbiera preordery i... finansuje produkcję Maców Pro? Sytuacja dotychczas nigdy nie spotykana w Świecie Ogrodnictwa Sadowego.
Plotki jakoby Mac Pro tak dobrze się sprzedawał nie mają odzwierciedlenia w ilości filmików z tak ukochanym przez Sadowników Unboxingiem. Takich filmów jest naprawdę niewiele. Znacznie mniej niż po premierze dowolnego innego produktu.
Pierwsze wrażenia
Tutaj możecie obejrzeć pierwsze wrażenia klienta docelowego koncernu Apple - profesjonalnego użytkownika Maca Pro. [youtube=http://www.youtube.com/watch?v=ToKrpHQo0P4]
Kolejne profesjonalne podejście do tematu [youtube=http://www.youtube.com/watch?v=tdFzmmrldoQ]
Zwróćcie uwagę na dwie rzeczy. Pierwsza to zużycie CPU podczas renderowania filmu. Wynosi ono ok 67‑75 procent mocy procesora (rzadko kiedy jest to 100%, ale to pewnie dlatego, że wcinają się inne procesy) Profesjonalny Final Cut Pro nie potrafi wykorzystać pełnej mocy procesora (nie wspominając już o braku akceleracji sprzętowej GPU)... Druga znacznie ciekawsza to... mierzenie temperatury wydzielanej przez komputer... z odległości ponad pół metra! Szczęśliwy użytkownik chwali się, że w odległości ok 60 cm temperatura podnosi się o ok 10 stopni wynosi jedynie 45 ... Dlaczego nie przytknął czujnika do samego komputera?
Edit. Ponieważ używał pirometru. I nie musiał. Tu popełniłam błąd. Wcale nie oznacza to jednak, że komputer jest dobrze chłodzony. Pirometr może również wskazywać błędne odczyty przy powierzchniach odblaskowych. A MacPro jest prawie lustrzany. Poza tym ciasna obudowa nie sprzyja dobremu i cichemu chłodzeniu. Praw fizyki trudno oszukać. A przetaktowywanie się procesora w dół w obawie przed przegrzaniem jest tego najlepszym dowodem
Zdarzają się też oczywiście pierwsze problemy [youtube=http://www.youtube.com/watch?v=pyqtyVx_j_o]
Największa bzdura w historii komputerów?
Jak wiecie nowe Maki Pro wyposażone są w dwie karty graficzne. Model za 17,499 zł (słownie siedemnaście tysięcy czterysta dziewięćdziesiąt dziewięć złotych) wyposażony jest w dwie karty graficzne AMD D500. Bardzo przeciętna karta mobilna umieszczona w tym komputerze dyskwalifikuje go de facto jako stację roboczą. Tego Maca Pro nie można nawet sklasyfikować nawet jako desktop! Ale to co wam zaraz napiszę to już naprawdę totalna bzdura i kosmiczna porażka.
CrossFire jest technologią AMD służącą do łączenia dwóch GPU tej firmy w jeden super szybki GPU. Wzrost wydajności jest naprawdę spory. Technologia znana jest już od 2005 roku. Na linuxach zaimplementowano ją w 2008 roku. Dziś każdy posiadacz skrzypiącego Windowsa czy darmowego obciachowego Ubuntu może z tej technologii skorzystać.
A teraz wyobraźcie sobie, że profesjonalna stacja robocza jaką ma być MacPro a właściwie Najbardziej Zaawansowany System Komputerowy Na Świecie... nie obsługuje CrossFire... No ręce opadają!!!
Podsumowując. Aby móc wykorzystać w ogóle jakiekolwiek technologie nowsze niż powiedzmy 9 letnie - mam na myśli akcelerację renderingu 3d/Video poprzez GPU i skorzystać z dobrodziejstw CrossFire musicie wywalić przepięknego OS Xa i zainstalować sobie niestety jakiś system dla profesjonalistów.
PS. Wyedytowano po publikacji. FCPX posiada jednak wsparcie dla akceleracji GPU od... grudnia zeszłego roku, troszkę zaspałam. Przepraszam :) Jest to zarazem jedyny program, który korzysta z akceleracji sprzętowej GPU na kartach AMD. Można zmusić jeszcze Adobe Premiere do tego ale na kartach nVidia.
Źródła
http://www.phoronix.com/scan.php?page=article&item=amd_crossfire_linux...
http://appleinsider.com/articles/14/02/07/new-mac-pros-support-amds-cr...