Blog (26)
Komentarze (1k)
Recenzje (0)
@Xanthia73 prawdy objawione przez Mroczny Rycerz Powstaje

73 prawdy objawione przez Mroczny Rycerz Powstaje

Wpis raczej nietypowy dla bloga techniczno-informatycznego, ale mam nadzieję, że mi to wybaczycie ;) Nowa seria Nolana o Batmanie okazała się wielkim sukcesem. Do tej pory nikt nie przedstawiał tak poważnie bohaterów komiksowych. Ma ona tyle samo zwolenników co przeciwników. Dlaczego? Nolan sprytnie potrafi oszukać widza akcją ale niestety jeśli chodzi o logikę fabuły jest źle. Właściwie gorzej niż źle. Jest tragicznie. Ten film to koszmarny zlepek bzdur. I tylko tyle. Można go jednak obejrzeć nie wychodząc z kina, nie zanudza na amen. Daje jednak uważnemu widzowi wiele powodów do śmiechu z absurdalności historyjki, którą opowiada. Tekst powstał na podstawie tylko jednej wizyty w kinie. Podejrzewam, że nie mogłabym obejrzeć go po raz kolejny. Nie bez jakiegoś znieczulenia.

plakat
plakat

Uwaga. Tekst zawiera całą masę spoilerów i praktycznie całą fabułę filmu wraz z "nieoczekiwanym" zakończeniem! Jeśli nie widziałeś filmu, nie czytaj tego. Jeśli wybierasz się do kina lepiej samodzielnie odkryj te wszystkie bzdurki, które przygotowali dla Ciebie twórcy tego blockbustera.

Wcisnę wam takie bzdury, że głowa mała!
Wcisnę wam takie bzdury, że głowa mała!

- Abordaż na pasażerski samolot odrzutowy z innego samolotu odrzutowego można przeprowadzić tak samo łatwo jak atak na wpół zatopiony kuter rybacki z helikoptera - opór powietrza nie istnieje.

- Przypadkowy zbir może (a nawet musi) zostać jeszcze jedną ofiarą katastrofy lotniczej, wiadomo, że w przypadku katastrofy samolotu podczas tajnej misji z niewiadomą liczbą pasażerów wszystkie zwłoki są kompletowane i skrupulatnie liczone, i bynajmniej nikt nie wpadnie na pomysł badania DNA czy choćby badania stomatologicznego w celu identyfikacji zwłok wyższych rangą agentów CIA.

- Jeśli kradniesz drogą biżuterię, nie robisz nic aby ukryć sam fakt kradzieży, nie zamykasz sejfu, a zamiast schować łup choćby do kieszeni fartuszka zakładasz go na siebie.

- Bruce Wayne całkiem odciął się od ludzi, świata, lekarzy, firmy by ćwiczyć strzelanie z łuku. Jednak mimo wieloletnich ćwiczeń nadal idzie mu średnio.

- Izolacja jest faktycznie dość głęboka, bo musisz się upewnić, czy twój lokaj nie przehandlował twoich drogich wyścigowych samochodów z garażu, by mieć środki na przykład na wynajmowanie pokojówek do ścielenia łóżka lub organizowanie balów dobroczynnych.

- Znajdujesz podrobione odciski palców, ale wystarczy dać adres zwrotny bazie danych aby znaleźć właściwą osobą - nie ogarniam tego algorytmu.

- Jeśli wybierasz się na prywatną rozmowę z pewną osobą, nie zjawiasz się w jej biurze czy domu, przychodzisz na bal charytatywny podjeżdżając pod główne wejście.

- Lata odosobnienia wpłynęły nie tylko na jego sprawność fizyczną ale i na wzrok, nie dostrzegasz tłumu fotoreporterów, refleks także ci osłabł, dajesz sobie zrobić kilkadziesiąt zdjęć zanim psujesz lampy błyskowe fotografom jakimś batmanowo-foxowskim gadżetem. Tylko po co? Za chwilę i tak zobaczy cię jakieś kilkaset osób na przyjęciu.

- Naturalnie żaden z fotoreporterów nie powiąże faktu awarii tylu aparatów na raz z pojawieniem się Wayne'a, Bruce musiał wypuścić im jakiś gaz wpływający na procesy logicznego myślenia.

- Materiały do budowy reaktora jądrowego można kupić ot tak, bez wymaganych pozwoleń i kontroli i nikt się nawet nie zorientuje jeśli przy okazji wybudujesz ogromną elektrownię atomową pod dnem rzeki.

- W świecie Nolana destabilizacja rdzenia reaktora trwa miesiące nie godziny, minuty czy wręcz sekundy, wot technika.

- W tymże świecie tylko jeden jedyny naukowiec (nomen omen radziecki) jest w stanie wpaść na pomysł, że rdzeń reaktora atomowego można wykorzystać jako broń czy bombę!

- Co za tym idzie, takiego naukowca trzeba ścigać i trzymać w ukryciu.

- Komisarz Gordon nie potrzebuje kartki aby kłamać jak z nut o zasługach Denta, ale musi spisać sobie pewnie najbardziej emocjonalne przeżycia w swoim życiu (koniecznie trzeba tam napisać, że to prawda!) aby potem tak na wszelki wypadek przeczytać je z kartki i nic nie pomieszać.

Nie tego też wam nie przeczytam, to lista zakupów.
Nie tego też wam nie przeczytam, to lista zakupów.

- Zawsze frapowała mnie pewna sprawa. Gdy policja czy inny SWAT "puka" do drzwi i woła - Otwierać w imieniu prawa! To właściwie jak prawo ma na imię? W świecie Nolana prawo ma na imię Dent.

- Prawo Denta pozwala w Ghotam City zamykać mafiozów z przestępczości zorganizowanej (a są inni?) bo Harvey Dent dobrym człowiekiem był!

- Gordon bezczelnie wrabia Batmana w wymordowanie całego oddziału SWAT a przecież Batman w drugiej części żadnego nie zabił.

- Lekarz w szpitalu gdzie przebywa ranny Gordon bez przeszkód przyjmuje pacjenta z ulicy, lekarz też pewnie jest przyjęty z ulicy tego samego dnia, nie czyta karty pacjenta i nie orientuje się kogo właśnie badał i co się działo z najsłynniejszym mieszkańcem Gotham City przez ostatnie 7‑8 lat (właściwie to nie wiadomo ile, bo są dwie różne wersje, Gordona i Alberta)

- Przebywając na emeryturze, nie wychodząc z domu i ćwicząc strzelanie z łuku można się nabawić choroby kości kolana, ramienia i blizn na nerkach. Także uważajcie!

- W świecie Nolana to prezes firmy decyduje o kursie akcji a nie wolny rynek

- Gdy zwalniasz ceny akcji z automatu zostajesz bankrutem

- Zostając bankrutem automatycznie odholowują ci samochód z przed budynku, ale pozwalają zachować dom z garażem pełnym innych samochodów, którymi jednak zupełnie nikt się nie interesuje.

- Gdy zostajesz bankrutem w domu z sejfem, meblami, dziełami sztuk wiszącymi na ścianach i z garażem pełnym samochodów od razu odcinają ci prąd. Na pewno nie sprzedasz żadnej z tych rzeczy aby uregulować przyszłe rachunki.

- Zakładając kewlarowy kombinezon nabywasz umiejętności przychodzenia z pomocą wszystkim osobom, które tego potrzebują. Ot tak. O tym, że są zagrożone dowiadujesz się telepatycznie.

- Czujesz się w obowiązku uprzedzić otoczoną na dachu CatWoman, że to nie są zwykli bandyci. Choć można ich tak samo łatwo pokonać jak innych.

A więc mówisz Batmanie, że to nie są zwykli bandyci tylko bandyci Czikita?
A więc mówisz Batmanie, że to nie są zwykli bandyci tylko bandyci Czikita?

- Policjanci, wezwani do ataku na giełdę, odmawiają narażania swojego życia, bo przecież bandyci nie wzięli zakładników tylko zrobili napad!

- Bandyci, którzy zrobili napad na giełdę przynieśli ze sobą torby pełne części motocyklowych i zmusili zakładników do złożenia kompletnych motocykli, bo inaczej skąd one się tam wzięły?

Czy są na sali specjaliści od składania motocykli?
Czy są na sali specjaliści od składania motocykli?

- Podczas dynamicznego pościgu masz czas zastawić pułapkę na motocyklistę z tabletem wiozącego zakładnika, którego łapiesz na lasso i wciągasz na górę.

- Widząc działający tablet z doczepioną anteną nie wyrywasz jej od razu! Przyglądasz się czy aby na pewno właściciel nie uaktualniał akurat systemu, dopiero gdy pasek postępu dotrze do końca wyrywasz niepotrzebną już antenę!

- Po czym zapominasz o dyndającym na linie byłym zakładniku i odjeżdżasz.

- Gdy po pościgu w którym uczestniczą przynajmniej dwa helikoptery (policyjny z reflektorem punktowym, który cały czas cię śledzi) i telewizyjny możesz spokojnie odlecieć swoim Batlataczem z hukiem silników startującego JumboJeta i nikt nawet nie pomyśli aby wysłać za tobą przynajmniej jeden z nich. Policjanci są zbyt zajęci latającymi kartkami, które nie wiadomo skąd się wzięły?

No co się gapisz, odleciał, każ chłopakom pozbierać te mandaty. Wlepimy mu je innym razem.
No co się gapisz, odleciał, każ chłopakom pozbierać te mandaty. Wlepimy mu je innym razem.

- Pan Fox na temat nieprzekazywania datków dla sierot przez Wayne Enterprises ma prostą, jednozdaniową odpowiedź - ot po prostu złe inwestycje. Pan Fox jako prezes zarządu w zasadzie też przeszedł na emeryturę i zaczął się bawić w laboratorium militarnym olewając zupełnie interesy firmy, której przewodzi, by skonstruować nowe działko do Batmobila.

- Gdy przyjaciel wyznaje ci prawdę o liście od ukochanej i uzasadnia dlaczego to zrobił obrażasz się na niego za to wyznanie i żegnasz go jednoznacznie dając mu do zrozumienia, że ma się wynosić. Jesteś jednak zaskoczony, że nie otwiera drzwi gdy puka pan Fox.

Kazałem mu odejść i odszedł. Dziwne nie?
Kazałem mu odejść i odszedł. Dziwne nie?

- Ruggbyści w Gotham City są głusi. Albo przez ciągłe słuchanie hymnu przed meczami, albo dlatego by żaden z kilkudziesięciu wybuchów niemal za twoimi plecami nie rozproszył ci uwagi w czasie rozgrywki.

- Wielotysięczna widownia nie ma zupełnie instynktu samozachowawczego, widząc walące się boisko i wybuch w loży VIPów nikt nie wpada w panikę, nie krzyczy i nawet nie próbuje uciekać! To dlatego, że scenarzysta przewidział dla Bane'a mały występ przed mikrofonem.

- Przed niebezpieczeństwem w szpitalu ostrzega cie tajemnicze pikanie. Nie mogą to być strzały z broni automatycznej zbirów, którzy wpadają do szpitala, bo cholera wie co robią przyjmowani z ulicy lekarze podczas przerw na kawę aby spieszący ci z pomocą Blake miał czas na dojazd do szpitala.

- Błyskawicznie załatwiasz dwóch uzbrojonych w broń automatyczną przestępców natomiast trzeciemu przystawiasz lufę do głowy by przypadkiem nie zastrzelić mogącego ci pośpieszyć z pomocą Blake'a.

- W wiezieniu, z którego nie ma ucieczki dowiadujesz się, że gdy ktoś cierpi pomaga założenie mu maski. No co? Z Vaderem się udało. Bane i Vader w zasadzie mówią bardzo podobnie.

- W wiezieniu, z którego nie ma ucieczki dowiadujesz się, że przestępca, który właśnie skopał ci tyłek to syn twojego dawnego mistrza Qui‑Gon Jinna! Eeee.... Ra's al Ghul'a. Mistrza którego pokonałeś. Dwukrotnie.

- W wiezieniu, z którego nie ma ucieczki dowiadujesz się, że ojciec umieścił tam swoją córkę w ciąży w zamian za uwolnienie znienawidzonego Ra's al Ghul, który z tą córką śmiał flirtować!

- W więzieniu, z którego nie ma innej drogi ucieczki niż wspinanie się po ścianie przy pomocy liny asekurującej nikt nie wpadnie na pomysł aby użyć tej liny do wspólnego wyciągania się współwięźniów na powierzchnię.

- W więzieniu, z którego nie ma ucieczki ale jest lina, nikt nie wpadnie na to aby zamocować coś na jej drugim końcu i zrobić kilkadziesiąt węzłów, które ułatwiłyby wspinanie po niej w celu wydostania się otworem na górze.

- W świecie Nolana lina przewiązana w pasie nie powoduje złamania kręgosłupa podczas szarpnięcia wywołanego upadkiem. Lina jest tak bezpieczna jak uprząż, którą właśnie z powodu obrażeń tego typu wymyślono.

- Asekuracja liną automatycznie uniemożliwia ucieczkę z wiezienia bez ucieczki.

- W więzieniu bez możliwości ucieczki przy pomocy asekuracji liną co trochę ktoś podejmuję próbę ucieczki.

- Jeżeli ktoś pamięta historię 33 górników z Chille, którzy utknęli w kopalni na 69 dni niech pomyśli jakim logistycznym majstersztykiem musiało być utrzymanie przy życiu 3000 policjantów przez pół roku!

- Przez pół roku 3000 policjantów nie podejmuje nawet cienia starań aby wydostać się z kanałów rozbierając po kawałku gruzowisko. Po wypuszczeniu są rześcy, dobrze odżywieni, sprawni, wypoczęci i czyści - bo to oficerowie policji!

- Nikt nie wpadł na pomysł aby uzbroić 3000 policjantów, broń ma tylko kilku z nich, pozostali z braku broni atakują uzbrojonych po zęby bandytów przy pomocy pięści, (nawet pałek nie mają) pewnie wiedzą, że...

- Uzbrojeni po zęby bandyci nie potrafią trafić nawet w stodołę! Kilkudziesięciu strzelających z broni automatycznej bandytów trafia głównie w chodnik przed biegnącymi stróżami prawa, trafiając tylko 3‑4 z nich. Pewnie jakaś lokalna anomalia balistyczna.

bójka na pięści
bójka na pięści

- Wayne sporo pracował nad swoim BatLataczem. Wyciszył mu tak silniki, że można z zaskoczenia podlecieć i ostrzelać nieprzemalowane BatMobile.

- Ostrzelanie jednego z BatMobili automatycznie wyłącza z użytku dwa pozostałe, które nawet nie próbują strzelać.

- Pan Fox też nie próżnował przez te 7‑8 lat - wymyślił nowe działko do Batmobila i na wszelki wypadek zbudował jeszcze 8 pojazdów, dla niepoznaki nie przemalowanych na czarno aby nikt nie powiązał ich z Batmanem!

- Jeśli polujesz na ciężarówkę wożącą niestabilny reaktor atomowy spodziewaj się co drugą przecznicę doskonale ukrytych, niewielkich kilkudziesięcioosobowych grup bandytów gotowych zablokować cię z obu stron ulicy stając ramie w ramie w dwóch a nawet trzech rzędach.

- Pokonujesz Bane bo czujesz lek przed śmiercią! Jakież to oczywiste.

- Kewlarowa zbroja mająca chronić cię przed psami i nożami nie chroni cię przed nożem wbitym przez kobietę, bo to nóż zemsty.

Jest pan pewny panie Fox, że ta kuloodporna kewlarowa zbroja ochroni mnie przed nożami?
Jest pan pewny panie Fox, że ta kuloodporna kewlarowa zbroja ochroni mnie przed nożami?

- Przebity nożem Batman dowiaduje się, że to nie Bane jest córką syna matki, Ra's al Ghula ale jego córką! Albo jakoś tak...

- Przebity nożem Batman traci nagle basowy głos (pewnie z wrażenia jakie wywarła na nim historia córki brata....) i pyta dlaczego go przebito nożem.

- Przebitego nożem Batmana ciągle ubranego w kewlarową zbroję, którą kobieta ze zwykłym nożem (a może to był nóż Czikita?) tnie jak masło - zupełnie opuszcza instynkt samozachowawczy, nawet nie próbuje się bronić, odtrącić noża, zaatakować agresorki, w sumie się nie dziwie, po takiej historii nie wiadomo komu można się jeszcze narazić.

- Pan Fox nie wysilił się budując nowe działko w Batmobilach. Bo co za sens budować działko w cichym pokrytym farbą maskującą pojeździe, skoro serwomotory sterujące działkiem słychać w kabinie oddalonego na sporą odległość BatLatacza?

- Za to pan Fox świetnie potrafi wymyślić jak przetrwać całkowite zalanie pomieszczeń niedoszłej elektrowni atomowej. Otóż wystarczy chwycić się filara!

- Jeśli jesteś komisarzem Gordonem i dostajesz od Batmana urządzenie do zagłuszania sygnału detonatora w żadnym wypadku nie chowasz go do kieszeni! Nauczony doświadczeniem wiesz, że  Bane mógłby ci go z niej wyciągnąć. W związku z tym wspinasz się na pędzącą ciężarówkę ciągle trzymając zagłuszacz w ręku i ryzykujesz, że w każdej chwili go zgubisz.

- Ciężarówki z ołowianym dachem mają włazy do części ładunkowej, na wypadek gdyby ktoś chciał dostać się do środka i umieścić przy bombie zagłuszacz sygnału detonacji!

- Będąc córką brata siostry matki Ra's al Ghula... hmm w sumie nie ważne - doskonale wiesz gdzie szukać krążącej po mieście ciężarówki z ołowianym dachem.

- Poraniony, pocięty nożem Batman nie umiera, właściwie nawet nie odczuwa bólu, świetnie pilotuje swojego BatLatacza i nic sobie nie robi z ran! Bo jest Batmanem!

Gotham czeka, nie mam czasu krwawić!
Gotham czeka, nie mam czasu krwawić!

- Ciężarówki z ołowianym dachem są niezniszczalne, ostrzał kabiny i silnika bronią, która niszczy ściany, wielotonowe zawały skalne i barykady z samochodów nie robi na niej zbytniego wrażenia!

- Ciężarówki z ołowianym dachem po upadku z jednej kondygnacji mostu praktycznie nie ulegają zniszczeniu. Niezabezpieczony ładunek zostaje na miejscu zupełnie nie przejawiając ochoty do przestrzegania podstawowych praw fizyki. A komisarz Gordon trzymał się właśnie niezabezpieczonego ładunku, dlatego od razu z taką łatwością mógł otworzyć zamknięte z zewnątrz drzwi ładowni!

- Ciężarówki z ołowianym dachem po upadku z jednej kondygnacji mostu anihilują kierowcę! Na jego miejscu znajdziesz za to córkę Ra's al Ghula, która powie ci, że genialny radziecki uczony Pavlov przed śmiercią nauczył jej podstaw fizyki jądrowej oraz budowy reaktorów atomowych, dzięki czemu przerobiła reaktor tak aby jednak wybuchł!

- Wszem i wobec oznajmiasz, że twój BatLatacz nie ma autopilota i że zostajesz bohaterem, ale nie wyjawiasz swojego prawdziwego imienia przyjacielowi bo...

- Bo twój przyjaciel telepatycznie odgaduje twoje imię...

- Staż w policji przydaje się jednak na coś, o czym przekonał się młody jeszcze detektyw Blake. Choćby po to aby móc odróżnić niewielki wybuch z czarnym kłębem dymu od grzyba atomowej eksplozji. To się czasem przydaje.

- Batman oprócz telepatii posiadł także umiejętność teleportacji z lecącego BatLatacza w kluczowych momentach akcji.

- Po swingowaniu własnej śmierci co dzień przychodzisz z CatWoman do tej samej restauracji i siedzisz tam z nią całymi godzinami aby pokazać się swojemu lokajowi.

- Blake to tak naprawdę Robin!

Nie spisałam wszystkich absurdów tego filmu, a było ich znacznie więcej, w zasadzie w każdej scenie można wyłapać mniejszy czy większy absurd. Myślę, że tyle przykładów wystarczy aby udowodnić, że w kinach USA czegoś dodają do popcornu aby widzowie nie gwizdali podczas seansów i nie wychodzili w połowie projekcji :P

Wpis został inspirowany serią 50 prawd objawionych ze strony kmf.org, mam nadzieję że nie pogniewają się za podobną konwencję :)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (25)