Kilka słów o obudowie z esata na dysk 2.5" (ICY BOX)
W poprzednim wpisie wspomniałem o włożeniu starego dysku z laptopa do obudowy tak aby stworzyć dysk przenośny. W chwili, gdy powstaje ten wpis jest to już "fakt dokonany".
Dlaczego obudowa z esatą?
Jak wiecie USB 2.0 do szybkich nie należy już samo w sobie. Wiele jeszcze zależy od producenta pamięci USB i samej płyty głównej. Postanowiłem, że kupując obudowę na dysk z laptopa zadbam nie tylko o jej wygląd ale też o to, by móc szybciej przesyłać na niego dane. Komputera w najbliższych latach nie planuję wymienić (a jedynie dokupić nowy tablet) ale przecież od czegoś mam port esata. Skoro już go mam to wypadałoby go zacząć używać. Zacząłem szukać jakiejś obudowy z tym portem. Wyboru niestety nie ma jakiegoś dużego ponieważ coraz popularniejsze jest USB 3.0 przy którym esata jest po prostu zbędna. Wybór padł na ICY BOX IB‑290 za 75zł oferującą USB 2.0 oraz wspomnianą esatę.
Co w zestawie...
- obudowa + kluczyk do otwierania - instrukcja - futerał - okablowanie esata-estata, USB‑USB, wtyk zasilania- USB
Wykonanie
Obudowa wykonana jest z aluminium, w większości koloru czarnego. Nawet po dołożeniu dysku twardego obudowa jest stosunkowo lekka i nie będzie "ciążyć" Pokrowiec wykonano ze sztucznej skóry do czego zastrzeżeń nie mam. Mógłby być jednak szerszy bo jak na razie nie ma mowy by szybko tam wsunąć dysk (mam nadzieję, że się choć trochę rozciągnie). Na długość okablowania nie ma co narzekać- kabel USB spokojnie starcza z jednego boku laptopa gdzie mam esatę do drugiego, gdzie mam USB. Dużym plusem jest to, że na obudowie świecą tylko 2 małe diody więc w nocy nic nas nie rozprasza.
Dysk w obudowie- pierwszy start
Dysk pozostawiony był w stanie takim jakby miał dalej działać jako główny dysk laptopa, czytaj nie formatowałem go przed przekładką. Myślę, że dużo osób zapomina by to zrobić :D Po podłączeniu został oczywiście poprawnie wykryty. Wyświetli się nam partycja 100mb + partycja dawnego systemu + ewentualne inne partycje dysku. Jako, że pliki starego systemu są w tym momencie zbędne przeprowadziłem format dawnej partycji c po czym dysk zniknął z okna komputer. W tym momencie należy wejść do Computer Management [zarządzanie komputerem]. W tym oknie wybieramy Disk Management [zarządzanie dyskami]. Nasz dysk powinien być widoczny na liście dysków. Kasujemy wszystkie partycje z niego wybierając delete volumin [usuń wolumin] z menu kontekstowego. Teraz tworzymy nowy wolumin wybierając właściwą opcję z menu kontekstowego pamiętając by przypisać temu dyskowi literę jaka nam pasuje (program sam proponuje jakąś więc można ją wybrać). Od tej pory dysk jest normalnie już widoczny w eksploratorze plików.
Test kopiowania pliku z komputera na dysk via USB 2.0 vs. esata
Do testów wybrałem 2 pliki: folder z plikami sterownika Vaio Power Management oraz na folder systemowy system32 z partycji c- potrzebowałem coś co ma ok 1GB.
Najpierw przesłałem te pliki przez esatę: wynik dla folderu Vaio Power Management: ok sekundy- nawet nie pokazał się ekran kopiowania pliku (25 MB folder) wynik dla folderu system32: ok 100 MB/s (1,09GB plik)
przez USB 2.0: folder Vaio Power Management: okno kopiowania pojawia się na ok 10 sekund. folder system32: ok 17 MB/s , łączny czas ok 2 minut.
Widać więc wyraźnie, że esata jest zdecydowanie szybsza od USB 2.0 i kupując obudowę na dysk zewnętrzny (czy też kupując dysk zewnętrzny) i mając zamiar trzymać na nim duże pliki warto wybrać taki z portem esata. Oszczędzimy w ten sposób w dłuższej perspektywie sporo czasu. Oczywiście mając sprzęt z USB 3.0 prościej wybrać obudowę/dysk z obsługą tej wersji USB. Osobiście nie przewiduję wymiany laptopa tylko dlatego, że ma USB 2.0 więc wybór w moim przypadku był prosty- obudowa z esatą.