Autonomiczny F‑16 jako lojalny skrzydłowy: piloci stają się zbędni
Wielu ekspertów mówi, że F-35 to ostatni myśliwiec, jakizbudowany zostanie w Stanach Zjednoczonych, że przyszłośćlotnictwa wojskowego to drony, najlepiej całe roje autonomicznychdronów. Lockheed-Martin zademonstrował jednak, że pojęcie dronamoże być znacznie szersze, niż myśleliśmy. Dronem może staćsię normalny, przystosowany do ludzkiego pilota myśliwiec… tyleże już bez pilota. Taki właśnie autonomiczny samolot,eksperymentalna wersja F-16, przeprowadził skutecznie atak na celenaziemne w ramach projektu Have Raider II.
12.04.2017 13:19
Pierwszy projekt, Have Raider I, dotyczył stworzenia i testowaniaoprogramowania dla F-16, pozwalającego na zaawansowaną kontrolęsamolotu. Wówczas to autonomiczny myśliwiec wystartował, leciał wformacji z myśliwcem pilotowanym przez człowieka, przeprowadziłwyznaczone mu uderzenie na cel naziemny i wrócił do formacji pozakończeniu swojej misji.
To jednak wciąż zbyt mało, by zrealizować koncepcję LojalnegoSkrzydłowego (Loyal Wingman) – w praktyce już niemal całkowicieautonomicznego myśliwca, pozostającego jedynie pod dowództwemludzkiego pilota. Właśnie dlatego rozpoczęły się prace nad HaveRaider II, w którym kluczową rolę zapewnia opracowana przez US AirForce architektura OpenMission Systems. Otwarty standard, będący owocem współpracyproducentów, uniwersytetów i administracji federalnej, pozwoliłująć awionikę samolotu jako zbiór usług i klientów,komunikujących się po standardowych protokołach.
Taka otwarta platforma awioniki ułatwia przeprowadzanie testów,zmniejsza liczbę błędów i służy informatycznemu bezpieczeństwucałego rozwiązania – i dzięki niej możliwa staje sięwspółpraca wielu firm nad jednym projektem. W Have Raider II opróczniezależnego zespołu inżynierów Lockheeda-Martina uczestniczyłowięc też Air Force Research Laboratory oraz znana z prac naddronami i autonomicznymi pojazdami Calspan Corporation. Jakpodkreślają zaangażowani w projekt eksperci, zastosowanie OpenMission Systems pozwoliło na szybkie wprowadzanie nowegooprogramowania do systemu i dało siłom lotniczym maksymalnąelastyczność w rozwijaniu swoich najnowocześniejszychautonomicznych systemów.
#SkunkWorks partnered with @usairforce to demonstrate manned/unmanned teaming capabilities: https://t.co/lewPOLz1fI Photo via U.S. Air Force pic.twitter.com/FThukW424N
— Lockheed Martin (@LockheedMartin) 10 kwietnia 2017W końcu osiągnięto kamień milowy. Podczas testów w bazielotniczej Edwards w Kalifornii, autonomiczny myśliwiec F-16samodzielnie zaplanował i przeprowadził misję bojową na celenaziemne, uwzględniając dostarczone mu priorytety i dostępnezasoby. Wykazał się też zdolnością do dynamicznego reagowania nazmieniające się środowisko zagrożeń, zarządzając ryzykiem,radząc sobie z utratą komunikacji i odchyleniami od wyznaczonejtrasy.
Lockheed-Martin chce, aby docelowo w ramach programu Loyal Wingmanzestawiać myśliwce pilotowane przez ludzi z myśliwcamiautonomicznymi, tak aby odciążyć pilotów i pozwolić im sięskupić na bardziej kreatywnych aspektach misji, planowaniu izarządzaniu. Autonomiczne myśliwce miałyby też lepiej sprawdzaćsię w niebezpiecznych warunkach, reagować szybciej – i co chybanajważniejsze, nie ulegać zmęczeniu.
Na razie oczywiście mowa jest o misjach przeciwko celomnaziemnym, lecz niewykluczone, że niebawem to się zmieni.Przypomnijmy osiągnięcia sztucznej inteligencji ALPHA, która wsymulowanych pojedynkach nie daje szans lotniczymasom. Gdy taka AI zostanie podpięta do szyny Open MissionSystems, może zrobić się ciekawie.