Pixel – smartfon Google będzie wyjątkowy dzięki Google. Ale co nas to obchodzi #Pixel
Nie tylko „najlepszy aparat, jaki kiedykolwiek znalazł się w smartfonie” oraz zaawansowana integracja z nowym asystentem ma sprawić, że Google podbije swoim Pixelem rynek smartfonów. Jak wiadomo w Mountain View chcą, aby z dzisiejszą premierą wiązało się z nim także wiele dodatkowych usług, co w dużej mierze przywiedzie Google do modelu realizowanego przez Apple.
04.10.2016 19:44
Wyjątkowa troska Google obejmująca przyszłych posiadaczy Pixela to przede wszystkim aktualizacje. Korporacja będzie kontynuowała swoje dobre praktyki, które od lat skłaniały konsumentów do wybierania Nexusów. Na Pixela trafią w pierwszej kolejności wszelkie poprawki bezpieczeństwa dystrybuowane oczywiście przez samą korporację. Niestety, opieszałość innych producentów w aktualizowaniu Androida doprowadzi zapewne do sytuacji, w której w dużej mierze będą to aktualizacje otrzymywane przez Pixela na wyłączność.
Posiadacze Pixela otrzymają także nielimitowaną ilość miejsca na Dysku Google. W ten sposób Android upodabnia się nieco do Chrome OS-a – na wyposażonych w niewielkie dyski chromebooki podstawowym miejscem przechowywania plików jest przede wszystkim chmura. Niestety Google nie zdecydowało się na bardziej odważne pomysły – a można byłoby wykorzystać pomysły zrealizowane w smartfonie Nexbit Robin, gdzie nieużywane aplikacje automatycznie przerzucane są na zewnętrzne serwery.
Dla posiadaczy Pixela Google uruchomi także całodobową pomoc techniczną, z którą połączyć się można będzie głosowo lub tekstowo. Ponadto udostępnione zostanie także nowa aplikacja służąca migracji danych kompatybilna także z iOS-em. Do sprzedaży trafią także rozmaite etui. Wszystko to w cenie 649 dolarów lub 27 dolarów miesięcznie, z początku na wyłączność w amerykańskim Verizonie.
Google przedsięwzięło zatem działania, które mają uzmysłowić, że odtąd jej działalność coś znacznie więcej, niż dotychczasowy projektant Nexusów. Śledząc wydarzenie można jednak dojść do pesymistycznych wniosków, a to za sprawą faktu, że Pixel nie będzie najpewniej dostępny w oficjalnej dystrybucji w Polsce.
Deklaracje dotyczące szybkich aktualizacji i całodobowej opieki technicznej to wyraźny sygnał, ale tylko dla wybranych. Nad Wisłą zaś, nowa era, w której Google nie tylko jako dostawca usług i oprogramowania, ale także ekskluzywnej platformy, na której będą one działać najlepiej (lub w ogóle na wyłączność), może jedynie doprowadzić do smutnych wniosków dotyczących podziału na lepsze i gorsze rynki.