Antypiracka panika: Programy idą jak woda
Niespodziewany wzrost sprzedaży legalnych programówkomputerowych w Ostrowcu. Wszystko przez informację o policyjnychnalotach. Problem w tym, że policja o takich kontrolach nic nie wie- donosi portal Gazeta.pl. U mnie w sklepie od poniedziałku o niczym innym się nie mówi.Klienci pytają, u kogo już była kontrola, wymieniają sięinformacjami, ile kary można zapłacić. Dzwonią z pytaniami, co mająrobić - mówi pan Przemysław, właściciel jednego z większychsklepów komputerowych w Ostrowcu. Z informacji, które do niegodotarły, wynika, że do mieszkań wchodzi mężczyzna podający się zapolicjanta, w towarzystwie kogoś z organizacji zwalczającejpiractwo, przeglądają zawartość komputera i jak znajdą nielegalneoprogramowanie albo muzykę, pobierają mandat. Więcej na ten temat można przeczytać w artykule Antypirackapanika: Programy idą jak woda opublikowanym na łamach portaluGazeta.pl
17.11.2006 17:26