Build Tour 2017 w Warszawie: konferencja Microsoftu już w Polsce

Nie należy się oczywiście spodziewać, że podczas Build Tour Microsoft podzieli się jakimikolwiek informacjami, które nie pojawiły się w Seattle. Znów nacisk został położony na Azure, które jest dla Microsoftu bezwzględnym priorytetem: przedstawione została struktura kontenerów, zaprezentowano także nowe API. Nie zabrakło także prelekcji na temat praktycznego wykorzystania chmury do przetwarzania języka naturalnego. Co chyba nikogo nie dziwi, w kuluarach jakiekolwiek wzmianki na temat polskojęzycznej Cortany budziły tylko ironiczne uśmiechy.

Obok Azure poruszono kwestię rozwoju Universal Windows Platform. Mogłoby się wydawać, że wraz ze spadkiem popularności mobilnego Windowsa, uniwersalność oprogramowania schodzi na drugi plan. Microsoft nie pozostawia jednak wątpliwości – dystrybuowane przez Windows Store oprogramowanie UWP stanowi oczko w głowie korporacji, oczywiście jeśli chodzi o schodzący na coraz dalszy plan rynek konsumencki i Windowsa 10.

Nie samym UWP jednak żyje Microsoft. Poruszony został także temat, który trafia na języki coraz częściej: Progressive Web Apps, które wkrótce obsługiwać będzie Edge. Ponadto Edge już teraz w kompilacjach insiderskich obsługuje przypinanie stron do paska zadań. Pod koniec maja pisałem, że PWA mogą wywołać spore zamieszanie i zachwiać pozycją natywnych aplikacji mobilnych. Z narracji i działań Microsoftu można wyciągnąć wnioski, że to właśnie PWA mogą także być lekarstwem na pustki, jakie świecą w Windows Store.

Na warszawskiej odsłonie Builda nie mogło oczywiście zabraknąć nowości sprzętowych, choć nie pojawił się wśród niech Xbox One X. Można za to przetestować Surface Studio, Surface Pro oraz Surface Laptopa. Wrażenia, jakie wywołuje Stuface Studio wyczerpująco już wcześniej opisał Pangrys. Surface Pro dla użytkowników, którzy mieli kontakt z Surface Pro 4 lub 3, nie będzie stanowił nawet powiewu świeżości.

Sporo uwagi przyciągnął natomiast Surface Laptop. Jeżeli chodzi o konstrukcję, to urządzenie sprawia wrażenie znacznie solidniejszego, niż mogłoby się wydawać. Panel z dotykowym ekranem odskakuje jedynie minimalnie. Zawiasy są solidne, nie sposób jednak przewidzieć, jak będą sprawowały się przy dłuższym użytkowaniu. Jedno o Surface Laptop można powiedzieć bez chwili wahania: urządzenie jest wykonane z najwyższą dbałością o detale. Szkoda, że okupiono to konstrukcją, której nie sposób naprawić bez jej nieodwracalnego uszkodzenia.

Wysoka jakość wykonania nie jest w przypadku urządzeń z logo Microsoftu wyróżnikiem, lecz normą. Novum stanowi oprogramowanie. Windows 10 S, który – oczywiście w trosce o bezpieczeństwo i stabilność – pozbawiony jest możliwości uruchamiania oprogramowania win32. A raczej instalowania nowego oprogramowania, bo graficzne narzędzia administracyjne nadal są dostępne. Komunikat o blokadzie oprogramowania spoza Windows Store zobaczymy natomiast także przy każdej próbie uruchomienia pliku wykonywalnego oraz tekstowych narzędzi, jak np. cmd.

Na próbę pobrałem instalator Chrome’a. Po jego uruchomieniu pojawiło się okno z informacją, że w celu zapewnienia odpowiednich zabezpieczeń i wydajności w systemie Windows 10 S są uruchamiane tylko zweryfikowane aplikacje ze Sklepu. W tym samym oknie widoczny jest przycisk, który pozwoli na wyszukanie odpowiednika aplikacji w sklepie, choć w przypadku Chrome’a z jakichś powodów Windows Store uruchomił się z frazą dotyczącą odtwarzacza muzyki w wyszukiwarce, nie zaś Chrome czy browser. System nie pokusił się nawet o wyświetlenie ulubionego przez użytkowników komunikatu o wyższości Edge’a.

Przeszukanie Windows Store to jednak nie jedyna możliwość: dostępny jest także link, który pozwoli na instalację pełnej wersji systemu Windows 10 Pro. Opcja instalacji była oznaczona jako bezpłatna. Możliwe jest tam także wprowadzenie klucza. Ciekawe, jaki procent nabywców Surface Laptopa pozostanie przy Windows 10 S, ryzykując bezpieczeństwo i stabilność. Na publikację takich statystyk będzie zapewne musieli poczekać zapewne do kolejnego Builda.

Konferencja Microsoft Build w halach Miejskich Zakładów Autobusów przy Włościańskiej 52 w Warszawie potrwa do jutrzejszego popołudnia, kiedy zaplanowany jest hackaton.