Darth Vader wśród myszek. Recenzja bezprzewodowej myszy LOGITECH G903 wraz z zasilającą podkładką!
07.12.2017 11:10
Kilka dni temu recenzowałem mysz Logitech G703, która wybijała się ponadprzeciętną wydajnością w pracy i rozrywce. W dzisiejszej recenzji przedstawię wam kolejny, ulepszony model myszki dla graczy. Na warsztat trafił do mnie model G903 który charakteryzuje się bardzo bogatym wnętrzem oraz możliwościami bojowymi w grach. Trzeba jeszcze dodać że jest to mysz dla prawo jak i lewo ręcznych graczy!
Gryzoń zwany idealnym
Urządzenie otrzymujemy w idealnie spasowanym kartoniku w którym prócz omawianego urządzenia, znajdziemy wiele dodatkowych akcesoriów. Prócz nieodłącznej dokumentacji w specjalnym pudełeczku znajduje się odważnik 10 gramowy, kabel zasilający, nadajnik Bluetooth wraz z przejściówką oraz zapasowe przyciski boczne.
To co od razu rzuca się w oczy to futurystyczny kształt myszki. Mimo kilku wygięć przy klawiszach i zastosowaniu "ostrej" obudowy, z urządzenia korzysta się świetnie. Całość jest wykonana z najwyższej jakości plastiku, pokrytego chropowatą nawierzchnią by dłoń nie ślizgała się po niej. Na górze zainstalowano znany nam choćby z MX Anywhere 2S luźny scroll-lock który możemy aktywować za pomocą poniższego klawisza zmiany trybu. Oznacza to że możemy skorzystać z opcji błyskawicznego przewijania lub tej nieco ograniczonej.
Poniżej znajdują się dwa klawisze do zmiany wartości DPI myszy. Ich wartość możemy sprawdzić dzięki trzem podświetlonym paskom zlokalizowanym poniżej. Ogólnie możemy skorzystać z 5 trybów, z możliwością ich pełnej edycji w dedykowanym programie od producenta. Po lewej stronie znajdują się dwa w pełni programowalne przyciski. Ale uwaga! Możemy je wyjąć i zastąpić zaślepką tak jak w przypadku prawej strony. Co więcej, nic nie stoi na przeszkodzie by dołożyć na prawym boku przyciski znajdujące się w dołączonym pudełeczku z akcesoriami. Tak, proszę państwa - to mysz skierowana dla prawo i lewo ręcznych użytkowników! Kilka osób ma z tym problem że na rynku akcesoriów dla graczy jest istna posucha w wyborze myszy dla leworęcznych, a tu się okazuje że na święta Logitech sprawił nielada gratkę dla takich osób :)
Na spodzie znajduje się suwak uruchamiający naszą mysz oraz znane nam z poprzedniego modelu, wgłębienie na odważnik. Tak jak w przypadku poprzednika, wejście na kabel ładująco-przesyłający znajduje się na froncie.
Specyfikacja techniczna
- Sensor - PMW3366
- Rozdzielczość - 200-12 000 DPI
- Raportowanie USB - 1000 Hz (1 ms)
- Mikroprocesor - 32-bitowy ARM
- Trwałość - 50 milionów kliknięć
- Maks odległość - 250 km
- Akumulator - 24 h / 32 h bez podświetlenia
- Wymiary - 130,3 x 66,5 x 40,4 mm
- Waga - 110 g + 10 g odważnik
Parowanie a funkcjionalność
Z racji tego że model ten posiada bliźniaczą konfigurację względem G703, zdecydowałem się nie powtarzać w kwestii oprogramowania od producenta. Wspomnę tylko o paru niuansach które charakteryzują ten model.
Po pierwsze trzeba wspomnieć o ładowaniu. Te odbywa się tą samą metodą co w poprzedniku. Jedyną zauważalną różnicą są czasy działania. W praktyce okazało się że 25% naładowanego akumulatora starcza na około 7 godzin wymagającej pracy. Mysz tę wyposażono w technologię strojenia, znacząco redukując pobór mocy przez czujnik. Najlepszym wynikiem który udało nam* się osiągnąć (* - podziękowania dla ligi CS z Wrocławia) to nieprzerwana gra w ciągu 27 godzin z minutami. Gdy wyłączymy podświetlenie loga G na obudowie, powinniśmy wykrzesać do 2‑3 dodatkowych godzin pracy na jednym ładowaniu.
Inna sprawa dotyczy programowalnych klawiszy do zmiany DPI. Z racji tego że w grach jak i podczas pracy, przyzwyczaiłem się do jednej wartości czułości myszy, udało mi się dzięki dedykowanej aplikacji przypisać pod nie pewne skróty. Dzięki temu otrzymałem mysz korzystającą z 9 przycisków - włączając po dwa dodatkowe z obu stron - też tak można. Fajnie w ten sposób wygląda rozgrywka w Wiedźmina 3, gdzie na klawiaturze korzystamy tylko z klawiszy WASD i Esc :)
Logitech zastosował w tym modelu czujnik optyczny PMW3366. Należy on obecnie do najlepszych na świecie, co oczywiście sprawdza się w praktyce podczas wymagającej pracy. W modelu tym całkowicie zrezygnowano z wygładzania, filtrowania czy akceleracji z całym zakresie czułości DPI. Otrzymano dzięki temu doskonałą precyzję śledzenia oraz spójny czas reakcji, niezależny od szybkości ruchów. By dodatkowo uzyskać jeszcze większą precyzję i szybkość, możemy skorzystać z profili podkładek, dedykowanego oprogramowania Logitech.
A skoro o podkładkach mowa ...
Wraz z recenzowaną myszką otrzymałem do testów podkładkę ładującą Logitech Powerplay. Ta oprócz spełniania swojej roli jako podkładki pod mysz, dodatkowo może podładować ich baterie. Oczywiście na razie tyczy się ona kilku modeli, w tym G703 i G903.
Podkładka ma wymiary 321 x 344 x 43 mm i gwarantuje dobrą i wydajną pracę na płaszczyźnie. Domyślnie jest ona pokryta gumową warstwą na którą możemy przymocować jedną z dwóch podkładek - materiałową oraz twardą. Ich wybór wpływa w dużym stopniu na przyjemność z korzystania. Osobiście do pracy przyzwyczaiłem się do korzystania z podkładki materiałowej choć do grania chętniej sięgam po twardą.
W lewym górnym rogu podkładki znajduje się nadajnik wspierający technologię Powerplay. Dzięki niemu otrzymujemy możliwość sparowania myszy bez użycia nadajnika USB w komputerze, przy jednoczesnym ładowaniu urządzenia. Najlepsze jest to że mysz będzie ładowana ciągle - nie ważne czy podczas pracy czy w spoczynku. Muszę przyznać że spodobało mi się to innowacyjne podejście do ładowania. By móc z niego skorzystać, należy podłączyć podkładkę dedykowanym kablem do komputera oraz w miejsce wgłębienia na spodzie myszki, włożyć specjalną pastylkę ładującą - która znajduje się w zestawie z podkładką.
Po udanym parowaniu, otrzymujemy możliwość jednoczesnego ładowania akumulatora myszki oraz bezproblemową pracę bez opóźnień. Dzięki specjalnemu oprogramowaniu, jesteśmy w stanie zmienić kolor diody na podkładce oraz określić kilka wartości dotyczących jej pracy.
Podsumowanie
Przyznaję że czas związany z testowaniem myszki dla graczy Logitech G903 minął bardzo szybko a to wielka szkoda, gdyż zacząłem się do niej przywiązywać. Dawno nie miałem w rękach tak dobrze wykonanej i spełniającej swojej roli w rozgrywkach wieloosobowych, myszy dla graczy. Co więcej - oferującej mnogość funkcji oraz zadziwiającą szybkość działania. Tym bardziej nie przeraża mnie już cena jaką trzeba za nią zapłacić. Za "jedyne" 789 zł otrzymujemy urządzenie klasy premium, posiadające wszystko to czego wymaga prawdziwy gracz. A jak wiemy wymaga wiele, więc dołożenie 2/3 tej kwoty do podkładki nie powinno być dla niego problemem. Ja wiem jedno. Gdy mój wysłużony Razer przestanie klikać, na pewno przesiądę się na ten model.