Microsoft rozkochał artystów, więc Apple zaczyna tracić rynek drogich PC
Obecnie firma z Cupertino pod rządami Tima Cooka stała się nudna, a innowacją ma być Touch Bar i pozbycie się większości portów w MacBookach Pro. Ciekawsze urządzenia powstają natomiast w Microsofcie, co zaczyna być widoczne po zainteresowaniu klientów. Apple, niegdyś dominujące na rynku urządzeń premium, zaczyna przygrywać ze sprzętem z Windowsem.
27.01.2017 | aktual.: 30.01.2017 14:59
Pamiętacie jeszcze jak Steve Jobs pokazał pierwszego MacBooka Air? Świat oszalał na punkcie wyjątkowo smukłego laptopa, a użytkownicy sprzętu z Windowsem, często topornego i brzydkiego, patrzyli tylko z zazdrością. Wówczas piękna tego urządzenia Microsoft w ogóle nie rozumiał, a w Redmond dziwnie patrzyli na laptopa pozbawionego napędu optycznego. Dziś, dzięki MBA, możemy kupić smukłe ultrabooki z Windowsem, oczywiście bez napędu. Tak właśnie Apple do niedawna wyznaczało trendy.
Mamy początek 2017 roku, za sterami Apple siedzi nudziarz Tim Cook, tak bardzo bojący się innowacji. Jedyne na co stać ostatnio korporację z Cupertino, to nowe MacBooki Pro. Otrzymaliśmy dotykowy panel Touch Bar, który zastąpił fizyczne przyciski funkcyjne, a po bokach zostały tylko USB Type-C i złącze minijack. Nowy MacBook nie jest w żaden sposób innowacyjny, wprowadza tylko niewielkie zmiany, które ponadto większości nie przypadły do gustu.
Przestaliśmy już zachwycać się podczas premier Apple, z niecierpliwością czekając co pokaże Microsoft. Tak, Microsoft, który za czasów Steva Jobsa uważany był za firmę potrafiącą przede wszystkim nieudolnie kopiować pomysły konkurencji. Od tego czasu sporo się wydarzyło i to właśnie w ofercie Microsoftu znajdziemy atrakcyjną linię tabletów Surface Pro, i to Microsoft ostatnio pokazał Surface Studio – komputer, którego pokochali artyści, do niedawna wielbiący iMaki.
@PiotrGoreckiJr that, according to Microsoft, pricy Windows machines are beating out Apple more often than previously
— Dina Bass (@dinabass) 26 stycznia 2017Dyrektor finansowy Microsoftu, Amy Hood właśnie potwierdziła, że ostatnia ospałość Apple i nowe produkty z Redmond, przyczyniły się do wzrostu zysków z OEM-owych licencji Windows. Warto zauważyć, ze chodzi tutaj o komputery klasy premium, a więc rynek, który w 2009 roku należał do Apple – według danych NPD, ponad 90% sprzedanych wówczas PC kosztujących powyżej 1000 dolarów, miało logo nadgryzionego jabłka.
Apple zaczyna tracić udziały na rynku premium, które prawie bez walki oddaje firmie z Redmond. Zainteresowanie Microsoft Studio jest większe niż ktokolwiek by oczekiwał, a już coraz mniej innowacyjne iMaki stają się coraz mniej atrakcyjne dla artystów. Czy właśnie Apple niebawem zostanie strącone ze swojego tronu i to Microsoft stanie się królem sprzętu klasy premium? Bardzo możliwe, w końcu użytkownicy Windowsa niebawem dostaną aktualizację Creators Update, która jeszcze bardziej ma przyspieszyć tętno u artystów.
Usprawniony Windows w połączeniu z Microsoft Studio wydaje się być najciekawszym produktem skierowanym dla artystów. Tym bardziej, że patrząc na ostatnie premiery Apple, po nowych iMakach niewiele się spodziewamy, co najwyżej drobnych usprawnień. Podsumowując, jeśli mielibyśmy wybrać zwycięzcę tego pojedynku, to postawilibyśmy na nowy Microsoft – firmę innowacyjną, nie bojącą się nowości i chcącą ożywić rynek komputerów osobistych.