Nawet połowa zliczonych użytkowników Microsoft Edge to boty
Microsoft Edge miał być podstawową przeglądarką użytkownikówWindows 10. Przepisany od podstaw, doskonale zintegrowany znajlepszym desktopowym systemem operacyjnym na świecie, miał niedawać nikomu powodów, by szukać czegoś innego. Po prostu miałbyć wszystkim tym, czym Internet Explorer nie był. I przez pewienczas wyglądało na to, że faktycznie, użytkownicy się przekonali,wraz ze wzrostem popularności Windows 10, rosła też popularnośćEdge… przynajmniej na wykresach. W pewnym momencie Edge miało byćużywane przez nawet co czwartego użytkownika tego systemu. Jaktwierdzi teraz jednak firma badawcza Net Applications, wyniki tezostały zakłamane aktywnością botów. W rzeczywistościpopularność Edge jest daleko mniejsza.
13.12.2017 12:03
Wizerunkowo to dla Microsoftu katastrofa. Według poprawionejmetodologii Net MarketShare, popularność Edge wśród użytkownikówWindowsa 10 spadła w ostatnim miesiącu do 13,82%, a na całym rynkukomputerów desktopowych do 3,68%. Słabo to wygląda, biorąc poduwagę to, że przed zmianami Edge miało być używane przez nawet28,5% wszystkich użytkowników Windowsa 10. Co się więc stało?
Net Applications wyjaśnia, że to wina aktywności botów.Dochodzi do sytuacji, w której obserwowany ruch z niektórych dużychpaństw będzie całkowicie ruchem botów, przeznaczonych dogenerowania wartościowych kliknięć w reklamy. Takiezautomatyzowane systemy, próbujące naśladować zachowania ludzi,symulują dziś najczęściej kliknięcia z platformy Windows 10 zEdge, uważanej za wartościową.
Filtrowanie danych pochodzących z takiej aktywności botów tonic nowego, jednak dopiero niedawno Net Applications zaczęło sobieradzić z ich nową generacją. Nowe techniki detekcji pokazały, żew pewnym momencie nawet połowa odnotowanego z Edge ruchu to boty.Dopiero w ostatnich miesiącach aktywność botów spadła do około30%.
Nie inaczej wyglądała sytuacja z Internet Explorerem. Powycięciu ruchu z botów, jego popularność spadła ponaddwukrotnie. Nic więc dziwnego, że łączne udziały przeglądarekMicrosoftu w ostatnim badaniu (listopad 2017) wyniosły 16,3%. Wstyczniu 2017 przeglądarki Microsoftu miały łącznie 32,7% rynku…ale po odfiltrowaniu ruchu z botów, było tego tylko 17,3%.
Zauważyć można, że te poprawione wyniki są znacznie bliższetemu, co pokazywał w swoich badaniach StatCounter, który dziś dajeInternet Explorerowi globalny udział na poziomie 8,5%, zaśMicrosoft Edge 10,9%. Trendy w badaniach obu firm jasno pokazują –jeśli nie stanie się cud, to popularność microsoftowychprzeglądarek może spadnie poniżej poziomu Firefoksa. Nowarewolucyjnawersja przeglądarki Mozilli została przyjęta życzliwie przezużytkowników, da się zauważyć, że wiele osób dotychczaskorzystających z Chrome zdecydowało się zainstalować Firefoxa 57.