Samsung kolejnym, który może zrezygnować z ładowarek w pudełku
Nie tylko Apple, ale także Samsung może zrezygnować z dostarczania ładowarki wraz ze smartfonem. Dlaczego? Chodzi oczywiście o oszczędności.
08.07.2020 19:17
Każdy zainteresowany doskonale wie, że smartfony, zwłaszcza topowe, z roku na rok drożeją. I wynika to nie tyle z windowania marży przez producentów końcowych, co z szaleńczego postępu technologicznego. Dodatki takie jak kolejne aparaty fotograficzne, rozmaite koprocesory czy modem 5G po prostu muszą się odbić na cenie.
Samsung intensywnie poszukuje oszczędności – donosi koreański ETNews, zaznaczając wyraźnie, że mowa o wyrzuceniu z zestawu zasilacza sieciowego.
Ładowarki same w sobie nie są częściami drogimi; zwiększają koszty produkcji maksymalnie o parę dolarów, ale jest tu też druga strona medalu. Mianowicie logistyka. W czasach, gdy statystyczny smartfon nie ma nawet 1 cm grubości, zasilacz jest tym komponentem, który najbardziej wpływa na gabaryty opakowania. A Samsung sprzedaje rocznie około 400 mln smartfonów, które musi rozsyłać po całym świecie, a wcześniej – magazynować.
Dla producenta, spedytorów i magazynów akcesoria stają się kulą u nogi, obniżając wydajność łańcucha dostaw. Tymczasem, jak zauważa ETNews, wielu użytkowników albo odpowiednią ładowarkę już ma, albo woli korzystać z indukcji. Więc dodatek, który tak trapi kolejne firmy, na końcu bardzo często ląduje w szufladzie. Rozwiązanie brzmi: pominąć go.