Wielka blokada na Ukrainie: sankcjami objęte VKontakte i Yandex
Prezydent Ukrainy, Piotr Poroszenko, wydał właśnie ukaz numer 133/2017, w którym wprowadza surowe sankcje dla rosyjskich firm internetowych. Choć może się to wydać błahe, to rezultaty są katastrofalne: Ukraińcom właśnie został odcięty dostęp do najpopularniejszych serwisów i usług internetowych, na czele z VKontakte, który za naszą wschodnią granicą zastępuje Facebooka, oraz stronami Yandex, gdzie znajdziemy analogi usług Google.
16.05.2017 10:19
To właśnie porównania z zachodnimi serwisami najlepiej oddają wagę decyzji Poroszenko: wystarczy sobie wyobrazić, że w Polsce z dnia na dzień tracimy dostęp do Facebooka, wyszukiwarki Google, Gmaila, Map Google, Dysku Google i mnóstwa innych usług tej korporacji. Na liście objętych sankcjami podmiotów znalazł się także serwis Odnoklassniki, będący analogiem Naszej Klasy.
Na mocy ukazu prezydenckiego blokada zostanie wprowadzona na poziomie dostawców usług internetowych. O skali przedsięwzięcia niech świadczą wyniki badań Gemiusa: Ukraina jest dla VKontakte drugim największym rynkiem po rosyjskim. Oprócz największych mediów społecznościowych i usług internetowych, zablokowane zostały także strony między innymi Laboratorium Kaspersky'ego.
Decyzja o nałożeniu sankcji na rosyjskie firmy internetowe może mieć opłakane skutki. Migracja na usługi zachodnich korporacji nie jest rozwiązaniem: produkty Yandexa były znacznie bogatsze w kwestii dostosowania do lokalnych realiów. Ukraińcy stracili właśnie nie tylko dostęp do skrzynek pocztowych, ale także stron z ogłoszeniami, internetowych giełd pracy i wielu innych serwisów, których niedostępność może pogorszyć sytuację w naszym regionie.