Zuckerberg zakłada kaganiec ciekawskim aplikacjom: pierwszy ucierpiał Tinder
PR-owe próby zażegnaniakryzysu wywołanego skandalem z Cambridge Analytica nie idąFacebookowi zbyt dobrze, ale największy serwis społecznościowyświata na samym gadaniu nie kończy. Jego dyrektor technicznyogłosił daleko idące zmiany w interfejsach programowania, któreznacząco ograniczą dostęp aplikacji firm trzecich do danychużytkowników. Na tyle znacząco, że w ich wyniku przestał działaćjuż Tinder.
05.04.2018 | aktual.: 05.04.2018 12:17
To prawdziwy pogrom dla twórców oprogramowania bazującego naFacebooku – a z drugiej strony uświadomienie nam, jak marne byłydo tej pory mechanizmy ochrony danych w serwisie pana Zuckerberga.Przyjrzyjmy się najważniejszym zmianom w API Facebooka,zapowiedzianym przez jego dyrektora technicznego Mike’aSchroepfera.
- Wydarzenia pod kontrolą: do tej pory aplikacje korzystające zEvents API mogły swobodnie przetwarzać listy gości i publikowaćwpisy na stronach wydarzeń – wystarczyło że jeden z uczestnikówdał aplikacji uprawnienie dostępu, nawet jeśli było to prywatnewydarzenie. Z tym już koniec, aplikacje tracą te możliwości. Wprzyszłości zaś jedynie zatwierdzone przez Facebookaoprogramowanie będzie mogło korzystać z interfejsu Events.
- Nie tak łatwo z automatyzacją dla adminów: administratorzyzamkniętych grup chętnie korzystali z aplikacji sięgających przezGroups API, aby uzyskać dostęp do publikowanych tam treści czyłatwo reagować na wpisy. Teraz aby aplikacja mogła korzystać zGroups API, będzie musiała mieć zgodę zarówno Facebooka jak iadmina, nawet to jednak nie da jej dostępu do listy członków grupyczy możliwości zobaczenia informacji osobistych powiązanych zwpisem.
- Strony tylko dla ludzi i pożytecznych aplikacji: do tej porykażda aplikacja mogła przez Pages API czytać wpisy i komentarze zdowolnej strony, co było często wykorzystywane do automatyzacjiprocesu odpowiedzi czy publikowania w określonym czasie… a zarazemdo gromadzenia większej ilości danych niż to konieczne. Terazwszelki dostęp do Pages API będzie indywidualnie zatwierdzany przezFacebooka.
Tyle, jeśli chodzi o dostęp do API Facebooka. Przy okazjiogłoszono wyłączenie poprzedniego zbioru interfejsów Instagrama –koniec z czytaniem publicznych treści i profili użytkowników przezaplikacje. Wszystkie aplikacje firm trzecich muszą korzystać znowego Instagram Graph API.
Ale to oczywiście nie wszystkie zmiany, mające zwiększyćprywatność platformy Zuckerberga.
FIX YOUR APP IM THIRSTY @Tinder pic.twitter.com/7zlhCHgLhm
— kelsey rose (@kelseystuart94) April 4, 2018Nie można pytać o politykę czy wyznanie przy okazji logowaniaprzez Facebooka. Niezwykle popularna usługa logowania zaostrzareguły, tak jak to już zapowiedział dwa tygodnie temu MarkZuckerberg. Po pierwsze wszystkie aplikacje żądające dostępu dozameldowań, polubień, zdjęć, wpisów, wideo, wydarzeń i grupbedą musiały być zatwierdzone przez serwis, po drugie żadnejaplikacji nie będzie można prosić o dostęp do poglądówpolitycznych i religijnych, statusu związkowego, list znajomych,historii zatrudnienia czy wykształcenia, ostatnich książek, filmówi gier. Tak, to właśnie z tego powodu posypało się logowanieprzez Tindera, wywołując w Internecie dość ambiwalentne reakcje(czy jest bardziej znienawidzona aplikacja?)
My phone somehow logged me out of tinder and will not let me log back in and I’m like yes thank you
— Melissa Weird (@melissagoatee) April 4, 2018Koniec wyszukiwania po numerze telefonu i adresie e-mail.Wyszukiwarka Facebooka nie zwróci już niczego dla takich zapytań,wszystko po to, aby uchronić przed budowaniem kompletnych profiliosób na podstawie posiadanych szczątkowych danych. Była to bardzopowszechna dotąd praktyka, i mimo że samo takie wyszukiwanie byłobardzo pomocne w krajach, gdzie wielu ludzi ma takie same imiona inazwiska, to jednak uznano ją za zagrożenie dla bezpieczeństwa.
Koniec z usługą Partner Categories, która pozwalała firmomtrzecim specjalizującym się w dostarczaniu danych oferować swojetargetowanie bezpośrednio na Facebooku.
Większa kontrola nad aplikacjami: już od najbliższegoponiedziałku na górze strumienia newsów zostanie pokazanaużytkownikom lista aplikacji z których korzystają i zakresinformacji tym aplikacjom udostępniony. Dzięki temu łatwiej będzieusunąć zbyteczne aplikacje. W ten sposób użytkownicy dowiedząsię też, czy ich dane trafiły do Cambridge Analytica.