Lenovo Yoga 900 vs Asus R510 cz.3 - maszyny w ringu. Gry
14.07.2016 | aktual.: 20.07.2016 14:01
W poprzednim wpisie...
Przedstawiłem krótko sprawy związane z odtwarzaniem multimediów: "Cz.2 W ringu..." - czas na jeszcze więcej rozrywki.
Gry - na co możemy sobie pozwolić?
Zestawianie wydajności zintegrowanego układu Intel HD 520 z Nvidia GTX 950m oczywiście byłoby śmieszne. Ten układ dedykowany (GTX) bowiem zjada integrę (Intel) na śniadanie. Wykorzystując jednak wyłącznie zintegrowane z procesorem układy graficzne, nazwijmy je w skrócie iGPU, możemy dojść do ciekawych wniosków. Mianowicie, moi drodzy, na Yodze 900 da się też spokojnie pograć. Wiadomo, że nie mówimy tu o najnowszych produkcjach w ustawieniach grafiki na ultra lub też wysokich przy rozdziałce 1080p. Poniżej screeny z rozgrywki:
[join][img=sleepingdogs][join][img=Wiedzmin2]
Niestety nie mogłem zrobić żadnego S‑shota (próbowałem nawet zewnętrzne programy) dla Wiedźmina 2: Zabójcy Królów, dlatego przyznaję się, iż "pożyczyłem" screena z internetu. Widzicie zatem, że w nieco starsze tytuły na tej hybrydzie uruchomimy gry w rozdzielczości HD (1368x768px) i przy średnich ustawieniach graficznych. Uwierzcie mi, powyższe tytuły są grywalne przy zachowaniu takiej wartości FPS, która jest akceptowalna dla ludzkiego oka. Nowszych tytułów niestety w mojej wirtualnej bibliotece próżno szukać, gdyż osobiście nie uważam się za gracza i tylko "od wielkiego dzwonu" wrzucam coś na dysk. Przeważnie są to starsze produkcje, które instaluję głównie przez sentyment - tak dla przypomnienia. Podobnie sytuacja gamingu prezentuje się na Asusie, ponieważ iGPU HD4600 jest nieznacznie mniej wydajny od tego zintegrowanego z procesorem i7 6500U w Yodze. Podczas tych krótkich testów natknąłem się na problem dostosowania skali aplikacji do tak wysokiej rodzielczości ekranu jaką natywnie wyświetla Yoga (3200x1800 px). W poniższym przypadku (względnie jeszcze akceptowalnym) mamy do czynienia mniej więcej z taką sytuacją:
Muszę w tym miejscu też zaznaczyć, iż brak napędu optycznego w 13" Yodze wymusił wykorzystanie mojej wirtualnej biblioteki. Internet domowy od mojego ISP (80Mb/s) pracował przy pobieraniu gier na "najwyższych obrotach".
Osoby, przywiązane do tradycji, które posiadają na półce nośniki CD/DVD ze swoimi ulubionymi tytułami muszą zakupić napęd zewnętrzny. Ja proponuję na przykład takie urządzenie:
Współpraca poprzez interfejs USB odbywa się całkowicie bezproblemowo. Choć prędkości takich zewnętrznych napędów nie są oszałamiające, a niektórym wręcz będzie przeszkadzała ich praca to jednak są dość dobrym kompromisem. Nie ma się też zbytnio co oszukiwać - taka niczym niezabudowana konstrukcja, w żaden sposób nie tłumi wydobywającego się z wnętrza dźwięku obracającego się krążka.
A jak tam temperaturka i poziom hałasu?
Pomimo dość wytężonej pracy poziom hałasu generowany poprzez pracujący układ chłodzenia nie był dla mnie uciążliwy. Owszem szum wentylatora był słyszalny i przy dłuższej rozrywce trochę irytował jednak nie jest on głośny na tyle, aby zagłuszać rozgrywkę. Tu również temperatura spodniej części obudowy nie powodowała dyskomfortu podczas trzymania sprzętu na kolanach. Pracujący bardzo dobrze cooler sprawił, że procesor nie nagrzał konstrukcji nawet do odczuwalnych 40 'C. Mam wrażenie, że Asus radzi sobie z chłodzeniem iGPU w identyczny sposób. Ciekawym jednak rozwiązaniem w Lenovo Yoga 900 są otwory wylotowe, którymi odprowadzane jest gorące powietrze. Znajdują się od strony zawiasów przy matrycy:
Mam nadzieję że przyszłością domowego grania zostanie strumieniowanie i chmura - gdzie przy zastosowaniu względnie wydajnego sprzętu (np. Yogi 900) oraz dobrego łącza internetowego będziemy mogli pocinać w Wiedźmina 3 na ustawieniach wysokich i rozdziałce FHD.
Tego sobie i Wam życzę z całego serca, a tymczasem ogłaszam kolejny remis w moim laptopowym starciu.
Dzięki za kolejną, poświęconą przez Was porcję cennego czasu - ciąg dalszy oczywiście jeszcze nastąpi. ---‑---------------------------------------------------------------------------------- AKTUALIZACJA: Zapomniałem dodać parę słów o baterii. Konsumpcja treści w przeglądarce internetowej przy aktywnej łączności Wi‑Fi, uruchomionej funkcji automatycznego dostosowania jasności ekranu oraz pracy czujnika natężenia światła zapewnia ok. 6h pracy na akumulatorze. Bardziej wytężona praca CPU np podczas oglądania YT skraca ten czas znacząco - bowiem ja wykręciłem nieco ponad 4h (przy poziomie podświetlenia ekranu ~60%). Jako, że grania w moim przypadku, jako tako nie było (raczej celowałem z ustawieniami żeby wybrać najlepszy stosunek jakości do oferowanej przez sprzęt wydajności), dlatego ciężko mi się wypowiedzieć czy akumulator trzyma długo pod takim obciążeniem czy też nie? Oficjalnie na "pełnym załadowaniu" Yoga jest w stanie popracować ok. 2h. Tu pozostawiam dokładne testy akumulatora kolejnemu testerowi, bowiem mój okres testowy dobiega nieubłaganie do końca i już tego dokładnie nie sprawdzę :‑( ---‑----------------------------------------------------------------------------------