Cztery złote poszły w błoto – recenzja taniej karty dźwiękowej na USB
Miesiąc temu zamówiłem tanią kartę dźwiękową na interfejs USB z Gearbestu. Taka karta była mi potrzebna do korzystania ze słuchawek, gdyż zepsułem wyjście na słuchawki w obudowie komputera stacjonarnego. Dziś na łamach tego postu chciałbym ostrzec przed tanimi kartami dźwiękowymi na USB, które zalewają popularny w Polsce serwis aukcyjny.
Ile kosztowała Cię karta dźwiękowa na Gearbest, a za ile można kupić w Polsce?
Za swoją kartę dźwiękową zapłaciłem 4,11 zł, bo trafiłem na jakąś promocję. Obecnie ta karta na Gearbest kosztuje 6,03 zł. Na popularnym serwisie aukcyjnym możemy kupić takie urządzenie już od 2,43 zł. Moja karta jest z tych wypasionych, gdyż posiada przyciski.
Co się znajduje na obudowie przykładowego modelu?
Na obudowie znajdują się klawisze odpowiadające od:
- Wyciszenia mikrofonu
- Mute
- Pogłaśniania i ściszania dźwięku
Przeważnie na takich urządzeniach mamy dwa złącza mini Jack do podłączenia słuchawek i mikrofonu.
Tania karta dźwiękowa w środku
Obietnice producenta kontra rzeczywistość – odsłuch muzyki
Producent takiego ustrojstwa obiecuje dźwięk 5.1 albo jak w tym przypadku dźwięk 7.1. Oczywiście wszystko jest wirtualne. Do odsłuchu dźwięku wykorzystałem słuchawki Langsdom ZS26, które można kupić na Aliexpress. Uważam, że za cenę niecałych 13 zł te słuchawki są dobre. Za pomocą Spotify przesłuchałem cały album Natalii Nykiel pt. „Discordia”. Nie będąc audiofilem, powiem kilka uwag ,na temat słuchania muzyki przy pomocy tej karty dźwiękowej:
- Brak basów mimo ustawienia „Bass Boost” w ustawieniach karty dźwiękowej,
- Brak wirtualizacji dźwięku mimo ustawienia takiej opcji,
- Brakowało wysokich pasm dźwięku,
- Dźwięk był bardzo spłaszczony
Jeśli chcecie słuchać muzyki przy pomocy tej karty dźwiękowej, to robicie sobie krzywdę słabą jakością dźwięku. Konfiguracja dźwięku jest bardzo uboga i brakuje m.in. korektora graficznego, a wszelkie ustawienia są wbudowane w system operacyjny. Niestety nie znalazłem sterownika do tego sprzętu.
Nagrywanie dźwięku
Niektórzy kupują zewnętrzne karty dźwiękowe, ponieważ nagrywają dźwięk. Często zintegrowana karta dźwiękowa może mieć jakieś drobne zakłócenia. Nagranie testowe nagrałem przy pomocy mikrofonu Tracer model TRS‑MC V4, którym nagrałem ten film.
Mój film powstał przy pomocy tego mikrofonu, który został podłączony pod zintegrowany układ dźwięku marki Realtek, który działał w standardzie kodeka AC’97. A poniżej przykładowy post z mojego bloga nagrany za pomocą mikrofonu marki Tracer podłączony pod testowane urządzenie.
Słowem podsumowania
Każdy ma prawo decyzji, czy zakupić taką kartę dźwiękową za 6 zł, czy kartę dźwiękową na USB za 200 zł. Do słuchania muzyki w ogóle ta karta nie nadaje się, gdyż nawet najlepsze słuchawki na tym urządzeniu będą brzmieć słabo, a nagrania z tego ustrojstwa mają w tle szum i brzęczenie, które najprawdopodobniej będzie można usunąć z nagrania . Zapraszam do komentowania i zwracania uwag.