O sensie złącza słuchawkowego
Jeśli popatrzyłbym,w historię swoich telefonów począwszy od Nokii 5200, a skończywszy na obecnym telefonie to od czasu posiadania pierwszego smartphone, jakim był LG Swift, doceniłem sens posiadania złącza 3,5 mm. Jednak nie całe sześć lat później patrzę na konferencję Apple i stwierdziłem, że cofnęli się w rozwoju. Złączę lightning im wybaczyłem, lecz dla użytkowników z UE powinni dawać w zestawie adapter lightning - microUSB.
Wpierw Apple potem całość - moje obawy co do ruchu anty złącza słuchawkowego
Złączę słuchawkowe umożliwiało zredukowanie producentowi koszta związane,ze słuchawkami. Przeważnie zestaw słuchawkowy był średniej jakości i warto było zakupić inne. Wiele osób ma przeważnie jakieś słuchawki, które mają od wielu lat. Apple i inni producenci mogą się usprawiedliwiać, że Lightning lub USB typu C dają lepszy dźwięk w porównaniu do standardowego złącza .Ogólnie rzecz biorąc chodzi im jedynie o to, żeby telefon z roku na rob stawał się coraz chudszy kosztem wpierw mini jacka, a potem np. karty SIM. Ja producentom polecałbym dawać lepszy przetwornik DAC lub współpracować z różnymi firmami, które ze sprzętem audio mają doświadczenie. Wiem, że nie każdy jest audio fanatykiem. Moje obawy są takie, że kolejne flagowce z Androidem będą iść nurtem uniwersalnego złącza USB typu C.
Chcesz zrezygnować ze złącza słuchawkowego to ...
Apple w zestawie daje adapter Lightning - 3,5 mm. Nie rozwiązuje problemu, gdyż taki adapter można zgubić w przeciągu kilku dni. Na miejscu Apple zrobiłbym Earpods z adapterem podobnie jak były słuchawki serii Walkman od Sony Ericsson. Wiem, że takie rozwiązanie mogło być brzydkie. Brzydkie, lecz funkcjonalne. W niektórych przypadkach osobny adapter jest powrotem do przeszłości co najmniej do ery Samsunga Avila. Jeśli chciałeś inne słuchawki niż zestawowe, to musiałeś nabyć drogą kupna adapter. W przypadku iPhone, jeśli zgubiłeś adapter to, jesteś chudszy z banknotu z Kazimierzem III Wielkim lub nabyć zamiennik Made in China. Dostane wciry za ten tekst, ale w Apple hajs musi się zgadzać.
Możliwe zagrania marketingowe ze strony konkurencji
Będzie śmiesznie jak kampania reklamowa jakiegoś flagowca będzie szydzić z braku złącza słuchawkowego w produkcie od firmy z nadgryzionym jabłkiem. Jednak przyjdzie taki czas że one idąc wraz z Apple będą nosić wspólny wór pokutny. Jednak czuje, iż kampania Samsunga Galaxy S8 będzie gorąca i szydząca z braków konkurenta. [youtube=https://www.youtube.com/watch?v=bJafiCKliA8]
Słowem podsumowania
W rynku smartphonów powoli czuć powrót do przeszłości. Mianowicie wyobrażam taką sytuację:
Jadę pociągiem i słucham muzykę na słuchawkach podpiętych do złącza USB‑C. Po jakimś czasie orientuje się, że muszę naładować telefon. Muszę albo zrezygnować ze słuchania muzyki lub będę musiał użyć hub USB‑C.
Zapraszam do komentowania, zwracania uwag.