Recenzja Numark Mixtrack PRO
08.03.2012 | aktual.: 09.03.2012 07:50
Na początek kilka słów wyjaśnienia. Od zawsze część swojego życia chciałem poświęcać muzyce dlatego też uczyłem się gry na instrumentach - keyboard, organy kościelne, gitara. Był jednak jeden problem - nigdy nie miałem zbyt dużo pieniędzy na to aby inwestować w nowy sprzęt. Dlatego też w moim domu już od około 10 lat stoi mój stary keyboard Yamaha PSR 140, na którym uczyłem się grać i na którym zdarza mi się grać do dzisiaj ponieważ nigdy nie kupiłem sobie nic lepszego. Na co dzień korzystam ze sprzętu Gminnego Ośrodka Kultury (Yamaha PSR S700), w którym pracuję. Przechodząc jednak do meritum - kilka lat temu postanowiłem, że zostanę DJ’em. Mój znajomy z gimnazjum już wtedy od paru lat grał na imprezach gimnazjalnych i pomyślałem „kurcze - chce być taki jak on”. Zacząłem orientować się mniej więcej, co trzeba zrobić żeby zacząć przygodę z graniem w klubach. Okazało się, że nie trzeba wiele. Wystarczy mieć słuch, kupić jeden program, parę utworów i można zaczynać. Kolega korzystał jeszcze w tamtym okresie z tego samego oprogramowania co ja (Atomix Virtual DJ). W liceum zaczęliśmy współpracować i organizować razem imprezy licealne. Wynajmowaliśmy salę, zatrudnialiśmy ochronę i ludzie przyjeżdżali na nasze dyskoteki z miasta w którym się uczyliśmy na naszą wieś. To był swego rodzaju sukces. Jak wiadomo w trakcie jedzenia rośnie apetyt. Nasze drogi się rozeszły - kolega kupił sobie zestaw firmy Pioneer za około 5 000 zł a mnie na taki sprzęt nie było niestety stać. Jak wiadomo, zupełnie inaczej gra się na sprzęcie za 5 000 zł niż na komputerze więc bez praktyki zostaje się w tyle. Kolega dostał pracę w klubie a ja zająłem się bardziej „pracą w kulturze”. Jednak pod koniec ubiegłego roku przyszły zmiany. Dostałem propozycję prowadzenia imprez połączonych z karaoke w przekształcającej się restauracji w klubo-restaurację. Dzięki tym dyskotekom prowadzonym z komputera udało mi się odłożyć troszkę pieniędzy i...
Oto jestem - Numark Mixtrack PRO
... przyszedł post i koniec z imprezami. Oczywiście nie definitywny koniec. Po poście znów zacznie się okres dyskotekowy a ja już teraz doposażyłem się w wyżej wymieniony sprzęt. Wiedziałem, że dalsze zbieranie pieniędzy raczej nie ma sensu a na dobry początek nie potrzebuję nie wiadomo jak dobrej konsoli, dlatego wybór padł na właśnie ten kontroler. Nie obyło się bez zgrzytu. Na sprzęt czekałem ponad tydzień zanim dystrybutor dosłał go do sklepu. Nadszedł jednak ten piękny dzień, w którym zadzwonił do mnie sprzedawca z wiadomością, że kontroler już na mnie czeka. Szczęśliwy odebrałem go i po powrocie do domu podłączyłem i zacząłem sprawdzać. Okazało się, że jest problem z jednym z deck'ów - przy obrocie reagował tylko w zakresie 180 stopni. Oczywiście zgłosiłem sprawę do sklepu, zostałem poinstruowany, że muszę wszystko posprawdzać, przeinstalować sterowniki, program. Żeby być pewnym, że nie jest to wina oprogramowania przeinstalowałem nawet system - okazało się jednak, że jest to wina sprzętu. Następnego dnia oddałem kontroler do sklepu, na szczęście sklep załatwił sprawę w sposób bardzo korzystny dla mnie - od ręki dostałem nowy kontroler, już sprawny.
Właściwa recenzja
Koniec z opisem moich perypetii, które jednak mogą być ważne z punktu widzenia potencjalnego nabywcy. Co znajdziemy w kartonie? Kontroler, instrukcje - zaznaczę tutaj, że brakuje instrukcji w języku polskim, jednak wystarczy bardzo podstawowa znajomość języka angielskiego aby wszystko zrozumieć i prawidłowo zainstalować, kabel usb oraz płyty z oprogramowaniem - sterownik Asio4All, programy Serato i Traktor DJ Studio 2 LE. Od razu zaznaczę, że warto poświęcić trochę czasu i znaleźć aktualne oprogramowanie w Internecie, szczególnie jeśli chodzi o program Traktor DJ Studio ponieważ po nie uważnej aktualizacji z wersji załączonej na płycie nie da się odinstalować starej wersji programu. Przechodząc jednak do samego kontrolera - wykonany jest z plastiku przez co jest bardzo lekki. Posiada wbudowany interfejs audio tak więc własną kartę dźwiękową a co za tym idzie - możemy podłączyć do niego słuchawki do odsłuchu, mikrofon oraz nagłośnienie. Kontroler posiada dwa wyjścia na urządzenia zewnętrzne takie jak chociażby wzmacniacz (RCA). Jest jeszcze wyjście USB służące do komunikacji z komputerem. Przy okazji pisania o tym wyjściu warto wspomnieć, że kontroler nie będzie działał bez komputera - jest zasilany z portu USB. Wspominam o tym ponieważ są kontrolery działające zarówno z komputerem jak i bez niego. Jeśli chodzi o samą obsługę to znajdziemy w nim prawie wszystko, co jest potrzebne do nagrywania swoich pierwszych "setów". Mamy sekcję miksera w której oprócz standardowego trójzakresowego equalizera z funkcją kill znajdziemy także pokrętło służące do operowania biblioteką plików w programach takich jak chociażby dołączony Traktor DJ Studio czy Serato. Możemy w tej sekcji także wybierać, który deck chcemy odsłuchiwać, ustawić głośność odsłuchu oraz to czy chcemy odsłuchiwać tylko jeden kanał czy wtopić w niego jeszcze muzykę z kanału, który aktualnie jest odtwarzany na kanale głównym. Oddano nam również do dyspozycji crossfader oraz trzy fadery do regulacji głośności kanałów i głośności głównej. Jeśli chodzi o fadery służące do regulacji głośności przy przesuwaniu ich wyczuwalny jest opór. Jeśli natomiast chodzi o crossfader tego oporu nie ma. Przechodząc do sekcji decków warto wspomnieć o tym, że decki są stosunkowo dużych rozmiarów w porównaniu z innymi kontrolerami tego typu. Są one czułe na dotyk, tak więc zupełnie inaczej będą reagowały gdy będziemy kręcili nimi dotykając zewnętrznej części i inaczej będą reagowały gdy dotykać będziemy części wewnętrznej - zewnętrzna część działa jako ręczny Pitch Band, wewnętrzna służy do scratchowania i przeszukiwania utworów. Pod deckami znajduje się 5 przycisków – przycisk Play/Stop, przycisk CUE służący do tworzenia punktów odniesienia w utworach, przycisk SYNC do synchronizacji utworów, przycisk Stutter dzięki któremu powrócimy do ostatniego zaznaczonego punktu CUE w aktualnie granym utworze i przycisk scratch zmieniający funkcję decka (gdy jest aktywny wewnętrzna część decka służy do scratchowania, gdy nie - do przeszukiwania utworu). Nad deckiem natomiast znajdziemy fader do regulacji tempa utworu, przycisk Keylock, który gdy jest aktywny pozwala na zmianę tempa utworu bez konieczności zmiany tonacji, sekcję tworzenia pętli, operowania efektami (pokrętło wyboru efektu + dwa pokrętła regulujące parametry wybranego efektu), sekcję kill służącą do wyłączania niskich, wysokich i średnich tonów w utworze oraz przy prawym decku przycisk tick, którego działania jeszcze nie poznałem a który powinien włączać coś na styl metronomu w odsłuchu a przy lewym decku przycisk View służący do zmiany wyglądu biblioteki utworów w programie Traktor DJ Studio. Mamy jeszcze przyciski Pitch Band dzięki którym możemy dosynchronizować utwory zmieniając na chwilę ich tempo.
Podsumowanie czyli właściwie dlaczego ten kontroler a nie inny?
Plusami tego urządzenia są przede wszystkim wygląd oraz jego cena. Zapłaciłem za niego 849 zł i dostałem jeszcze gratis słuchawki Reloop RH‑2450 MK II warte około 100 zł. Spełnia on w pełni wymagania podstawowych imprez i wydaje mi się, że można na nim nauczyć się podstaw DJ'ingu. Zdecydowanym minusem jest jednak to, że kontroler wykonany jest z plastiku więc pozostaje mi liczyć na to, że nikt z papierosami nie będzie się kręcił przy nim na imprezie. Jakość wykonania też jest raczej średnia. I jeszcze jedna rzecz działa na jego niekorzyść - jesteśmy zmuszeni do noszenia ze sobą laptopa bądź PC'ta na imprezy a jak wiadomo nie jest to sprzęt niezawodny choć... mój laptop jeszcze nigdy mnie nie zawiódł na imprezach, na których grałem bez kontrolera. Mam nadzieję, że to się nie zmieni. Jeśli ktoś potrzebuje kontroler do domowej zabawy bądź też na małe imprezy i nie ma więcej pieniędzy niż 850 - 900 zł to będzie to dla niego idealny wybór. Jest to też bardzo optymalny wybór dla ludzi, którzy nie wiedzą czy potrafią grać a chcą się sprawdzić. W razie czego jeśli okaże się, że jednak nie idzie im i wcale ich to "nie kręci" będą żyli ze świadomością że nie zainwestowali 5 000 zł tylko niecały 1 000 zł.
Poniżej znajdziecie galerię z kilkunastoma zdjęciami mojego Numarka. Klik!
Dopisano 09.03 8:00
Zapomniałem wspomnieć o jednej kwestii, o którą zostałem zapytany na facebooku a mianowicie o tym, że używając kontrolera nie występują dosłownie żadne opóźnienia w komunikacji kontroler => komputer. Czyli komputer reaguje na nasze działania na kontrolerze dosłownie w tym samym momencie, w którym podejmiemy dane działanie.