Okulary 3D - ściema w trzech wymiarach?
Pierwsza technologia, którą się zajmę - to jak zapowiedziałem w pierwszym poście technologia 3D dla telewizorów, zwłaszcza ta jej odmiana, która wymaga do oglądania okularów migawkowych czy też innych. Długo zapoznawałem się z dostępnymi rozwiązaniami i muszę powiedzieć, że na rynku jest już masa tak telewizorów jak i okularów wspierających technikę 3D, jednocześnie jednak wciąż brakuje możliwości zakupu obrazów na nośnikach (lub chociaż VOD) i wykonanych w tej technologii, choć trzeba przyznać, że co rusz to słychać tu i tam, że kolejny film będzie przerabiany na 3D.
Chcecie wiedzieć dlaczego jestem sceptykiem? A no dlatego, że nie jestem sam - mnóstwo - naprawdę mnóstwo osób narzeka na efekty uboczne tej w niektórych przypadkach wciskanej na siłę rozrywki. A skoro tak wielu odbiorców jest "niekompatybilnych", to znaczy chyba, że należy jeszcze nad tą technologią popracować. Swoją drogą, skoro już przy zwykłych filmach i grach umieszcza się ostrzeżenia dla ludzi zagrożonych padaczką, przed migającymi obrazkami, to nie wiem co będą umieszczać przy filmach 3D.
Jedyną nadzieją współczesnego 3D są w moim przekonaniu telewizory ze specjalnym filtrem nazywanym "barierą paralaksy", dzięki któremu będzie można doświadczyć efektu przestrzennego bez potrzeby używania niewygodnych i - co chyba jeszcze ważniejsze - drogich okularów migawkowych. Mówiąc drogich, mam na myśli faktycznie drogi sprzęt. Załóżmy, że czteroosobowa rodzina zakupiła sobie taki wypasiony sprzęt: telewizor 3D, okulary 3D (dla każdego domownika) a sprzęt odpowiedni do odtwarzania takich filmów już posiadają (np. playstation 3 - wg sony będzie obsługiwać filmy 3d po aktualizacji oprogramowania). Przy swobodnych kalkulacjach wychodzi na to, że przyjemność oglądania rzeczywistości w trzech wymiarach może kosztować od 8 do 10 tysięcy złotych (w zależności jaka przekątna telewizora zadowoli naszą rodzinę kinomanów - ja założyłem, że pomiędzy 32 a 40' oraz 2 komplety po 2 sztuki okularów 3D po dwie sztuki dla dorosłych i dla dzieci). OK, wydaliśmy masę kasy, teraz czas na filmy! Eee... Mamy jakieś filmy 3D? Nie?! No to trzeba kupić... :>
Teraz kilka argumentów (i nie tylko) przeciw 3D pod dachem domu czy też pod sufitem mieszkania mieszkania: - wiele modeli telewizorów potrafi "konwertować" obraz 2D na 3D, jednak dotyczy to tylko dynamicznych scen, kiedy obraz za bardzo się nie zmienia efekt trójwymiarowości znika - algorytmy konwersji obrazu są bezradne. Gdzieś czytałem na ten temat i tam podawano jako przykład programy informacyjne, ale uważam to za dosyć kiepską argumentację :) Uważam, że prędzej dotyczy to szczególnie zbliżeń "najazdu" kamery na kilku bohaterów (raczej dwoje (‑; ), czy prezentację krajobrazów i wszelkiego rodzaju statycznych scen;
- dodanie 3D do filmów, to będzie idealna okazja, by stare kotlety (filmy) sprzedawać jako pachnące nowością i podwojoną poprzednią ceną (skoro obecnie BD z nowym filmem kosztuje 120 zł a starszym ok 60‑70 zł, to nowość 3D zapewne będzie kosztować ze 130 lub więcej złotówek). I tyle będę musiał zapłacić, nawet jeśli nie mam tv 3d, a na technologię 3d mam kompletny olewator mode "ON";
- w grach 3D widoczne będzie jedno z dwóch: spadek wydajności lub spadek jakości, dodatkowo w wielu grach napotyka się artefakty;
- nici z kanapowego grania z kumplami czy na imprezie - nikt bez okularów nie zobaczy trójwymiarowości;
- to wciąż jest niedorobiona technologia dla entuzjastów, czy ludzi którzy nie wiedzą co zrobić z kasą i kupują nowości aby "przycynić" przed innymi takimi jak oni lub z najprostszego możliwego powodu: sprzedawca w sklepie powiedział, że to i to jest najlepsze i trzeba to mieć;
- 90% reklamowanych telewizorów 3D, to ledy, jednak entuzjaści trzech wymiarów donoszą, że obraz trójwymiarowy o wiele lepszy jest na plazmie (zapewne ze względu na większą rozdzielczość, obraz przesuwa się o większą ilość pikseli przy 50Hz);
Stereoskopia istnieje już ponad sto lat i jak do tej pory na naszych ziemiach szczyt popularności przeżywała chyba na samym początku ;) Podsumowując: fimy i gry 3D jako idea sama w sobie są w porządku, ale technologia wciąż nie dorosła do odpowiedniego poziomu (zwłaszcza ta wymagająca okularów dla osiągnięcia efektu). W dodatku mam wrażenie, że wprowadzana jest na szybko, wymuszona przez marketing, bo np. blu‑ray nie przynosi jeszcze takich zysków jak się już spodziewano osiągać.
Nie pisałem o spadku FPS podczas oglądania filmu przez okulary, bo czy to przeszkoda w oglądaniu jest kwestią bardziej sporną niż sam sens technologii okularów 3D oraz zależy w głównej mierze od odświeżania telewizora oraz jego wbudowanych "trików" mających przekonać mózg, że obraz przed oczami nie miga. Jeśli ktoś się nie zgadza z moją opinią i chce to wyrazić w komentarzu OK, ale bardzo proszę o trzymanie poziomu wypowiedzi, i nie sięganie do "epitetów", zapewniam, że rzeczowe argumenty trafiają do mnie o wiele bardziej niż "nie bo nie" lub "jesteś idiotą". Jestem pewien, że do innych komentujących też ;)
Ciekawe linki dla zainteresowanych tematem (warto przeczytać wszystkie opinie, porównanie opinii sprzedawcy, producenta i dziennikarza tworzy interesujący kolaż):
Źródła: 1. chip.pl 2. telewizory3d.info 3. euro.com.pl 4. sony.pl 5. centrumtv.erablogera.pl 6. 3dready.pl 7. wikipedia.org 8. pl.engadget.com