Szybki internet z sieci komórkowych? To możliwe!
28.07.2011 | aktual.: 18.01.2013 12:51
Czytałem dzisiaj sporo sceptycznych opinii pod newsem o tytule "Polska z najszybszym internetem mobilnym na świecie", więc postanowiłem sprawdzić jak sprawuje się internet mobilny w moich okolicach i przekonać niedowiarków. Karta sim Orange Free była akurat włożona do tabletu Samsung Galaxy Tab, więc test przeprowadziłem na tym właśnie urządzeniu, u siebie w domu - na peryferiach miasta Jelenia Góra.
Wynik jaki jest - każdy widzi, więc nie mam tu czego omawiać. Dla pewności pobrałem testowy plik 50 MB z serwera ftp (http://ftp.task.gda.pl/test/ ) i czas pobierania wyniósł faktycznie trochę ponad minutę, czyli średnio na pewno było ponad 4 Mbit/s. Jak dla mnie, jest to na obecną chwilę prędkość całkowicie satysfakcjonująca. Wydaje mi się, że na modemie, pod windowsem były odrobinę lepsze pingi a upload jest hmmm... Prawie sześciokrotnie szybszy niż mam na kablu :) Czy internet ten jest szybki, bo mało jest użytkowników? Nie wiem (wątpię też, czy faktycznie użytkowników jest mało), ale faktem jest, że narzekać na razie nie mam podstaw, więc co za różnica?
Choć muszę przyznać, że dobrego internetu wciąż za często brakuje na drogach krajowych oraz autostradach, to ostatnio trafiam na zasięg HSPA nawet w jakichś małych wioskach (bez obrazy, dla mieszkańców), więc nawet jeżeli pokrycie nie jest wciąż zbyt satysfakcjonujące, to całość idzie ku dobremu mobilnemu internetowi.
Oczywiście rozumiem, że słaby transfer może wywoływać frustrację i falę niecenzuralnych słów pod adresem operatora, ale pewnych rzeczy się nie przeskoczy (w określonym czasie) i nie ma co z nimi walczyć. W dodatku obecnie chyba wszyscy operatorzy pozwalają przetestować oferowane usługi przed podpisaniem umowy, więc warto z tego korzystać aby uniknąć późniejszych rozczarowań. No i trzeba też pamiętać, że komunikacja w internecie odbywa się w dwie strony i nie ma siły, żeby ściągnąć szybko plik, musi go do nas wysłać szybki serwer szybkim łączem.
Poza tym jestem pewien, że znalazło by się sporo osób, które wiele by dały aby choć na chwilę znaleźć się poza jakimkolwiek zasięgiem (zwłaszcza, że żyjemy w czasach, w których szef może sprawdzić gdzie stoi nasz służbowy samochód za pomocą systemu GPS i internetu), więc cieszmy się tym co mamy ;)