Ledwo co otrzymaliśmy oficjalną kompilację 10061, a już pojawiła się kolejna — build 10074 przynosi dość intrygujące zmiany
Microsoft jakiś czas temu obiecał, iż przyśpieszy wydawanie kompilacji Windows 10 w szybkim kręgu. Zasadniczo tak się właśnie stało, jednakże nikt się nie spodziewał, iż taka deklaracja może pociągnąć za sobą jeszcze coś innego. Od tamtego czasu jesteśmy wręcz zalewani kolejnymi buildami pochodzącymi z wycieków (choć chyba już nikt nie wierzy, że ujawniają się one przez przypadek), które zawierają mniej lub więcej ciekawych nowości. Po 2 poprzednich, nieoficjalnych kompilacjach (odpowiednio 10051 oraz 10056 ) gigant z Redmond wreszcie postanowił wydać oficjalne uaktualnienie dostępne z poziomu Windows Update (10061 ), które to jednak na komputerach wielu osób szybko zostało zastąpione przez nieoficjalne wydanie 10074 (dzień później, w trakcie BUILD 2015 oficjalnie udostępnione zarówno w szybkim, jak i wolnym kręgu). Za te wszystkie mniej lub bardziej przypadkowe wycieki odpowiedzialna jest dość rozpoznawalna grupa WZor (która wręcz z tego słynie) - to właśnie dzięki niej wielu Insiderów mogło jeszcze szybciej zapoznać się z nowościami.
Tym razem wręcz bardzo duży nacisk położono na wizualny aspekt systemu, który to od pierwszego wydania oznaczonego jako 9941 był traktowany raczej po macoszemu. Dlatego też kompilacja 10074 powinna przypaść do gustu wielu osobom, które narzekały na brak konsekwencji oraz znikomą ilość różnic względem poprzednich wersji Windows (choć oczywiście nie obeszło się bez pewnych zgrzytów).
Menu start oraz wyszukiwarka
Windows 10 w zamyśle Microsoftu ma łączyć w sobie interfejs znany z Windows 7 oraz wygodę Windows 8.1, dlatego nie dziwi tak duże zaangażowanie firmy w rozwój menu start, które to było powodem wielu sporów pośród społeczności. Pierwszy kafelkowy system (Win8) usunął ten dość newralgiczny fragment systemu, co spowodowało wielką falę krytyki (a niekiedy wręcz nienawiści) i przyczyniło się do słabej adopcji tegoż systemu na rynku. Dlatego też każda kolejna kompilacja Windows 10 przynosi mniejsze lub większe udoskonalenia dla tego elementu – nie inaczej jest tym razem. Postanowiono całkowicie zintegrować Cortanę / Wyszukiwarkę Bing z menu start, co niesie za sobą kilka istotnych zmian. Przede wszystkim jej okno dostało dość ciekawą animację – menu start zwęża się do lewej krawędzi i przechodzi w wyszukiwarkę (wysokość pozostaje bez zmian niezależnie od jego wielkości, zatem w trybie tabletowym sięga do samej góry). Ponadto wreszcie nie zostajemy pozbawieni wyszukiwania w menu start w momencie, w którym zdecydowaliśmy się wyłączyć Cortanę / Wyszukiwarkę Bing na pasku zadań. Do tej pory nie mogliśmy nic wtedy zrobić, a obecnie ujrzymy wspomnianą wyżej animację, która zwiastuje załatanie tego braku.
Jeśli zaś chodzi o zmiany typowo wizualne, to tutaj też możemy wyróżnić kilka potrzebnych, acz długo nieobecnych. Wreszcie możemy dowolnie włączać i wyłączać funkcję dynamicznego kafelka dla poszczególnych skrótów – choć opcja ta była dostępna w Win8, to jednak Win10 do tej pory jej nie posiadał.
Ponadto menu start doczekało się możliwości uruchomienia efektu BLUR, choć jak na razie wyłącznie z poziomu rejestru – zainteresowanych odsyłam na stronę WinBeta (co ciekawe, u niektórych Insiderów jest on jednak włączony w celu zebrania informacji zwrotnej). W trybie tabletowym powiększone zostały ikony: Windows, Cortana / Wyszukiwarka Bing oraz Widok Zadań – dotyczy to jednak ich samych, a nie przestrzeni dookoła nich. Na samym końcu trzeba wspomnieć o przytaczanym na początku „zgrzycie”. Sama animacja żywych kafelków uległa zmianie i to niestety dość niefortunnie. Tak jak do tej pory nowe informacje po prostu wysuwały się z górnej krawędzi i nakładały się na starą, tak teraz cały kafelek się obraca co wprowadziło swego rodzaju efekt trójwymiarowości (choć mi osobiście się to nawet podoba, to jednak Internet znów zawrzał).
Pulpit oraz aplikacje
Ten aspekt Windows znów doczekał się głównie wizualnych zmian, które mają umilić nam pracę na nim. Podmieniono niektóre przestarzałe już dźwięki systemowe, które teraz są bardziej stonowane i nie kłują już tak w uszy (do pobrania stąd ). Z panelu sterowania usunięto kolejne karty – tym razem te odpowiedzialne za personalizację (jak na razie z wyłączeniem motywów), co jest kolejnym dowodem na to, iż uniwersalne ustawienia docelowo mają zasymilować wysłużony już Panel Sterowania. Od teraz po wciśnięciu opcji Personalizuj, z menu kontekstowego na pulpicie, przenoszeni jesteśmy bezpośrednio do Ustawień. Kolejnymi pozycjami na liście zmian są panele, które pojawiają się po kliknięciu w ikony baterii oraz dźwięku. W pierwszym przypadku z jego poziomu możemy uruchomić oszczędzanie baterii oraz zmienić jasność ekranu, natomiast w drugim otrzymaliśmy jedynie lifting wyglądu bez żadnych nowych funkcji.
Skoro tak często wspomina się ostatnimi czasy o przemodelowanych ustawieniach to warto by i o nich co nieco wspomnieć. Przede wszystkim w oczy rzuca się zmiana nazwy kategorii Update & back-up na Update & security. Związana z tym jest jeszcze jedna nowość, która dotyczy położenia opcji odpowiedzialnych za Windows Defender, do tej pory znajdujących się w zakładce System (w sumie wciąż się tam znajdują, przez co obecnie są zdublowane). Ponadto obok strzałki cofania dodano ikonę odpowiedzialną za daną grupę, po której wciśnięciu przenoszeni jesteśmy do głównego menu.
Niestety aplikacja People wciąż nie działa, jednak obiecano, iż zostanie to niebawem naprawione poprzez zwykłą aktualizację pochodzącą ze sklepu (niecierpliwi oraz ciekawscy mogą skorzystać z instrukcji zawartych tutaj ).
Podsumowanie
Jak więc widać kompilacja ta jest bardziej nastawiona na zmiany mające cieszyć nasze oczy, aniżeli na jakieś konkretne funkcjonalne różnice. W zasadzie nie znajdziemy w niej niczego nowego, co byłoby warte jakiejś większej uwagi. Jako ciekawostkę można natomiast wspomnieć, iż jest to pierwszy build nazwany Insider Preview, gdzie dotychczas przedstawiane one były jako Technical Preview – to samo tyczy się instalacji, w której obecnie widzimy „Installing Windows”, a nie ”Installing Windows 10 Technical Preview”.
Premiera Windows 10 zbliża się wielkimi krokami, dlatego też nie dziwi posucha we wprowadzaniu nowych funkcji, w przeciwieństwie do wręcz ciągłego doszlifowywania wyglądu poszczególnych elementów tegoż systemu. Samych błędów również jest coraz mniej, a z każdą kolejną aktualizacją działanie ulega znaczącej poprawie. Dostrzegła to nawet Nvidia, która postanowiła wydać swoje pierwsze beta sterowniki, które wprowadzają obsługę DX 12 w niektórych kartach (niestety moja nie jest obecnie wspierana i nie wiem, czy to ulegnie jakiejkolwiek zmianie). Gdyby ktoś chciał zapoznać się z informacjami na oficjalnym blogu oraz mniej oficjalną listą zmian, to odsyłam jak zwykle do odpowiednich portali. W ramach ciekawostki warto dodać, iż w między czasie wyciekła kompilacja 10102, która o dziwo jest bliźniacza do tej wyżej opisywanej - choć numeracja wskazywałaby na coś innego.
Warto też wspomnieć o tym, iż przyszły tydzień powinien być dość interesujący dla osób, którzy zdecydowali się testować Windows 10 Mobile – przyniesie on nie tylko nową kompilację, ale i całkowicie przebudowany pakiet Office. Pewne nowości już teraz zostały nam sprezentowane, gdyż Microsoft zdecydował się udostępnić nowy emulator wspierający tą wersję systemu – no i jak zwykle z tej okazji portal WinBeta postanowił przygotować krótkie wideo.