Po prawie trzech tygodniach przerwy Windows Insider znowu odżył – przegląd ciekawych nowości w desktopowej kompilacji o numerze 16273
Ostatnie trzy tygodnie nie były dla Insiderów zbyt ekscytujące. Lepszych jakościowo, desktopowych wydań nie udostępniano w ogóle, a na smartphonach dodano wyłącznie jedną rzecz - nowe emotikony. Nie ulega więc wątpliwości, że mało który uczestnik tego programu był zadowolony. Jako powód tej sytuacji podawano błędy, które notorycznie blokowały wypuszczenie kolejnych kompilacji. To już jednak przeszłość i miejmy nadzieję, że nieprędko znów się to powtórzy.
Poza tym, firma ponownie zakomunikowała nam, że jest już na ostatniej prostej przed oficjalną premierą. W związku z tym kolejne odsłony z gałęzi RS3_RELEASE pojawiać mają się szybciej, zarówno w szybkim, jak i wolnym kręgu aktualizacji. To z kolei spowodowało, że zdecydowano się porzucić udostępnianie list pomniejszych błędów, obecnych w danym wydaniu. Te potencjalnie bardziej irytujące oczywiście wciąż będą odnotowywane.
Inaczej sprawa się ma w przypadku osób, które wybrały opcję „Skip Ahead”. Nie powinny one czuć zdziwienia, jeśli w pewnym momencie ujrzą spory skok w numeracji buildu - w końcu następuje to przy każdym przejściu na wyższą gałąź rozwoju. Prace nad Redstone 4 trwają już od jakiegoś czasu, lecz z początku nie ujrzymy żadnych większych nowości. Microsoft przy okazji zaznaczył, że choć obecnie nie można dołączyć do grona osób korzystających ze „Skip Ahead”, to jednak wraz z wydaniem stabilnego Redstone 3 (Fall Creators Update) wszyscy Insiderzy (Fast Ring) zostaną przeniesieni na gałąź RS_PRERELEASE.
Na sam koniec warto jeszcze wspomnieć o tym, że program Windows Insider zyskał wsparcie dla Windows 10 S. Wydaje mi się, że nie trzeba nikomu tłumaczyć co to oznacza i jak ewentualnie z tego skorzystać.
To tyle tytułem przydługiego wstępu, przejdźmy do opisania zmian wprowadzonych w kompilacji 16273, której udostępnienie przypadło na 23 sierpnia 2017 roku.
Breaking news
Dwa dni po opisywanym wydaniu, Microsoft niespodziewanie wypuścił dwie kolejne odsłony - desktopową (16275) oraz mobilną (15245). Obie nastawione są wyłącznie na poprawki błędów, więc po tym względem niczym nas nie zaskoczą. To co budzi ciekawość, to fakt, że ta pierwsza dostępna jest wyłącznie dla osób korzystających z szybkiego kręgu. Ci, którzy wybrali opcję „Skip Ahead”, wciąż siedzą na kompilacji będącej trzonem tego wpisu.
Koniec krótkiego przerywnika
Tych kilka zmian
Jak już niejednokrotnie wspominałem, premiera Fall Creators Update zbliża się wielkimi krokami. W związku z tym Microsoft skupia się głównie na poprawkach błędów, choć czasem zdarza im się coś nowego zaimplementować. Możemy już chociażby chować powiadomienia wypychane poprzez ich kliknięcie środkowym przyciskiem myszy. Niby mała rzecz, a zauważalnie poprawia komfort pracy.
Microsoft Edge zyskał wsparcie dla szybkiego przewijania wyników podczas korzystania z funkcji Find on page - wystarczy wcisnąć F3 lub Shift + F3.
Jeśli zaś chodzi o systemowe ustawienia, zdecydowano się przenieść odnośniki prowadzące do zarządzania szyfrowaniem urządzenia z zakładki About do całkowicie nowej - Device Encryption. Warto przy tym odnotować, że umieszczono ją w kategorii Update & Security.
Ostatnią nowością jest dodanie zmiennego fontu OpenType o nazwie Bahnschrift. Co nam on zapewnia? Generalnie chodzi o to, że osoba z niego korzystająca może praktycznie dowolnie dostosować go do swoich wymagań, np. poprzez zmianę szerokości znaków. Jak zaznacza Microsoft, dzięki temu nie będziemy ograniczeni do klasycznych form typu Light, Regular czy Bold. Pozwoli to zaoszczędzić sporą ilości miejsca, gdyż jeden font może wyglądać jak kilka innych - w myśl zasady „więcej za mniej”. Jeśli te ogólne wyjaśnienia są dla kogoś niewystarczające, to firma poleca zaglądnięcie do artykułów na Wired, Designmodo lub Alphabettes.
No i to by było na tyle
Choć lista nowości nie jest zbyt oszałamiająca, to jednak spis wyeliminowanych błędów robi wrażenie. Polecam zapoznanie się z nim w oficjalnym wpisie. Od siebie dodam tylko, że wreszcie wyeliminowano problem z niewidocznymi powiadomieniami w centrum akcji. Niestety, w dalszym ciągu obserwuję dość niską wydajność menu start. Niejednokrotnie zdarza się, że ukazuje się dopiero po kilku próbach jego wywołania i typowym jest, iż pojawia się z lekkim opóźnieniem. Być może to kwestia przydługiej animacji, jednakże uważam, że nie tak powinno to wyglądać. Poza tym, po raz pierwszy od dłuższego czasu komputer zawiesił się sam z siebie - podczas puszczania muzyki z aplikacji Groove.