Redstone wreszcie trafił na starsze Lumie, a i desktop doczekał się poprawek - Windows 10 w podwójnej kompilacji 14295
29.03.2016 22:18
Zazwyczaj tworzę trochę przydługawy wstęp, jak to Microsoftowi źle się wiedzie i powoli traci on użytkowników. Dla wielu z Was jest to już tak oczywiste, że nawet nie ma sensu o tym znów wspominać – na chwilę obecną nawet niewiele się w tej materii ruszyło / zmieniło. Niemniej firma zdaje się nie poddawać, gdyż na kilka dni przed środową konferencją BUILD 2016 postanowili uchylić nam nieco rąbka tajemnicy. Jak można było się spodziewać nie przekazano nam niczego konkretnego, a jedynie podsunięto nam pewną kategorię, w której powinniśmy oczekiwać radykalnych zmian – mowa tutaj o powiadomieniach oraz żywych kafelkach. Miejmy nadzieję, iż wreszcie otrzymamy / ujrzymy to, na co wielu fanów czeka od bardzo dawna – interaktywne kafelki. [youtube=https://www.youtube.com/watch?v=aUfMszCJSwI] Nawet jeśli ujrzą one wreszcie światło dzienne, to nim zostaną wprowadzone w życie i tak minie jeszcze trochę czasu – skupmy się więc na bliższych nowościach, czyli niedawnej kompilacji 14295, która udostępniona została zarówno na smartphony (wszystkie Lumie x2x zostały wykluczone, a także Lumia 635 w wersji z 512 RAM), jak i desktop.
Czyżby brak jakichkolwiek nowości?
Desktop
Czekałem kilka dni, bym mógł sam trochę poszukać, a i by pojawiły się w sieci jakieś recenzje. Wydaje się jednak, że to wydanie w obu wersjach jest wolne od widocznych zmian, co nie zdarza się zbyt często – jestem wręcz zaskoczony. W zamian jak zwykle skupiono się na eliminacji wykrytych błędów, co ja osobiście przyjąłem w wielką ulgą, gdyż poprzednia, desktopowa odsłona zamrażała się każdorazowo podczas podpinania pada. Na szczęście problem ten odszedł w zapomnienie, przez co na dłuższym weekendzie mogłem cieszyć się niczym nieskrępowaną rozgrywką. Skoro już przy grach jesteśmy, to poprawiono również logowanie do aplikacji Xbox (w tym do gier korzystających z Xbox Live), która ostatnimi czasy sprawiała w tym zakresie nie małe problemy.
Osoby czytające moje wpisy zapewne kojarzą fakt, iż w zasadzie od pierwszej kompilacji z gałęzi Redstone ciągnął się za nią problem z obsługą niektórych pakietów zabezpieczających system – Microsoft wymieniał tutaj Kaspersky Anti-Virus, Internet Security oraz Kaspersky Total Security Suite. Wymienione oprogramowanie trapił jakiś problem ze sterownikami, przez co nie funkcjonowały one tak jak powinny – to również na szczęście wyeliminowano.
Ostatnia poprawka, o której wspomina firma, dotyczy przeglądarki Microsoft Edge, która potrafiła sama z siebie odświeżyć stronę w momencie wciśnięcia przycisku Caps Lock. Co ciekawe, działo się tak tylko i wyłącznie wtedy, gdy nasz kursor znajdował się w polu przeznaczonym do wpisywania hasła.
Mobile
Tutaj w przeciwieństwie do desktopu jest zauważalnie mniej poprawek, aczkolwiek nie oznacza to wcale, iż nie Microsoft nie ma czego eliminować – w sumie trochę boli fakt, że znalazło się ich tutaj tak mało. Niemniej pozbyto się wreszcie błędu, który uniemożliwiał prawidłowe przywrócenie aplikacji z kopii zapasowej, przez co na naszym ekranie startowym przypięte były same szare kafelki – co gorsza jedynym z tego wyjściem było kolejne czyszczenie systemu (ustawienia fabryczne). W drugiej linii naprawiono mechanizm pobierania nowych języków dla systemu oraz klawiatury, lecz nie wykonano tego do końca poprawie. Fakt, że można już bez problemu je pozyskać, jednak w dalszym ciągu nie pojawia nam się odpowiedni monit o tym, że należy zrestartować urządzenie. By to zrobić Microsoft zaleca przejście do ustawień aktualizacji i z ich poziomu samodzielne wybranie restartu.
Jednak coś się pojawiło – nowe błędy …
Mobile
To jest wręcz klasyka – naprawienie jednej rzeczy i dodanie co najmniej kilku nowych problemów. W przypadku smartphonów znów powrócił problem z synchronizacją pomiędzy urządzeniem a Microsoft Band 1 oraz 2 – tutaj jednak można to w prosty sposób naprawić, poprzez ponowne sparowanie oby sprzętów. Bardziej irytującym dla niektórych użytkowników może okazać się fakt, iż w tej kompilacji w ogóle nie działa Miracast – można więc pożegnać bezprzewodowy tryb Continuum. Skoro już o nim mowa, to znów aplikacja Gadżety ma problem z poprawnym rozpoznaniem akcesorium Microsoft Display Dock, przez co nie jest w stanie zaktualizować jego oprogramowania układowego. Jeśli jednak posiadacie już najnowszą, czwartą wersję, to wtedy nie musicie się niczym martwić – nawet tego nie odczujecie.
To by było na tyle, jeśli chodzi o mankamenty wymienione przez Microsoft – czy jest coś poza tym? Oczywiście, bo jakże by inaczej. Portal NokiaPowerUser wymienia ich jeszcze kilka, z czego prawdopodobnie najpoważniejszym jest złe zarządzenie RAM. Ponadto, aplikacja Telefon może się czasami nieoczekiwanie zawiesić, a i w trakcie odtwarzania wideo możemy zaobserwować dziwaczne migotanie ekranu.
Desktop
W jego przypadku, wzorem wersji mobilnej, nie działa funkcja Miracast, a i w dalszym ciągu mogą występować losowe zamykanie się starszych aplikacji – „features” towarzyszący nam już od jakiegoś czasu. Kolejnym poważnym dla pewnej grupy osób mankamentem jest niepoprawne działanie mechanizmu Narrator, co objawia się niemożliwością głosowego odczytania zaznaczonego tekstu w niektórych aplikacjach. Kolejny, dość zabawny problem dotyka Hyper-V ze skonfigurowanym Wirtualnym Przełącznikiem. Wyświetlać on może monit z charakterystycznym czerwonym „X”, lecz nie oznacza to, że coś przestało nam działać – Windows chce nas po prostu nastraszyć bez żadnego powodu.
Ostatnie dwa błędy wydają się dość poważne, gdyż dotykają funkcji Windows Hello oraz logowania za pomocą PINu, a i komputery wyposażone w czipy TPM mogą sprawiać nam pewne trudności. W pierwszym przypadku objawić nam się to może poprzez obniżoną wydajność naszego urządzenia, które to będzie w tym czasie wyszukiwać innych sprzętów poprzez łączność bluetooth. Powoduje to niepoprawnie działająca usługa Microsoft Passport, więc aktualnie jedynym wyjściem z tej sytuacji jest jej wyłączenie – Microsoft zaleca wykonanie komendy „reg add HKLM\System\CurrentControlSet\Services\NgcSvc /v Start /t REG_DWORD /d 0x4 /f” z poziomu CMD. Oczywiście nie będziemy mogli przez to skorzystać z wcześniej wymienionych opcji, lecz chyba lepsze to niż problemy z wydajnością. Wracając jednak do czipów TPM – problematyczne zadanie o nazwie tpm‑maintenance powodować może problemy z dźwiękiem oraz z kursorem podczas korzystania z trackpada. Działa ono w tle cały czas zamiast uruchomić się jednorazowo i jedyne co możemy na chwilę obecną zrobić, to wyłączyć je z poziomu Harmonogramu Zadań.
Podsumowując
Jak widać trochę nowych problemów się pojawiło i w przeciwieństwie do poprzednich wydań tym razem niektóre z nich są naprawdę irytujące. Wydaje się, że najbardziej w odsłonie 14295 ucierpiały nowsze urządzenia, no ale korzystając z programu Windows Insider trzeba się z tym liczyć. Konferencja BUILD 2016 już niebawem i podobno z jej okazji otrzymamy kompilację, która będzie zauważanym skokiem jakościowym względem obecnie dostępnej – ciekawe ile w tym prawdy.
Mi na szczęście nie doskwierają żadne problemu natury programowej, więc o ile nie korzystacie ze wspomnianych wcześniej sprzętów to możecie te kompilacje śmiało instalować – zarówno mobilną jak i desktopową. W codziennym użytkowaniu naprawdę nie idzie opisywanych mankamentów odczuć, a przynajmniej ja ich nie zauważam – co oczywiście nie oznacza, że czasem się nie przydarzą (po prostu nie towarzyszą nam non stop).
PS
Niech mi ktoś kurde wytłumaczy, o co chodzi z tym co się dzieje na poniższych zdjęciach o.O To nie pierwsza kompilacja kiedy na L535 coś takiego występuje - ktoś spotkał się z czymś podobnym?