Do czego poza komputerem przyda się wentylator Arctic F12?
01.08.2017 01:52
Południowa Polska topi się od słońca, a stan ten nie zmieni się co najmniej przez najbliższy tydzień. Gdy za oknem leje się żar, a w naszym pokoju farba spływa ze ścian, to ciężko jest zabrać się za cokolwiek innego niż popijanie zamarzniętej "lemoniady". Komputera nie bardzo da się włączyć, bo podgrzeje powietrze jeszcze bardziej, a smartfon czy tablet też zaczynają parzyć w łapki. W takich chwilach czasem rodzą się dziwaczne pomysły.
Co powiecie na cztero-wirnikowy domowy wentylator na bazie wentylatorów przeznaczonych do obudów komputerowych. Taki pomysł waśnie doszedł do mojego mózgu w dniu dzisiejszym. Na dnie szafy zawekowały mi się cztery wentylatory 120mm Arctic F12 - kupiłem je kiedyś w dobrej cenie i czekały na ... no nie wiem dokładnie na co, ale czekały cierpliwie.
Postanowiłem połączyć cztery wentylatory razem za pomocą zipów (opasek zaciskowych). Pomysł okazał się bardzo wygodny i prosty w realizacji. Po zaciągnięciu opasek, cała konstrukcja usztywniła się i utworzyła monolityczną bryłę o bardzo kompaktowych gabarytach. Przewody puściłem wewnątrz, aby nie płatały się po bokach. Do podłączenia zasilania wykorzystałem jedną z moich płytek do modułów LED - nadała się idealnie. Standardowo wentylatory posiadają wtyczkę 3‑pinową, ale ja wykorzystałem dwa piny. podłączając je bezpośrednio do napięcia 12V - nie potrzebuje sterować, ani kontrolować obrotów - ma chodzić na maksa. Do płytki wlutowałem cztery pary gold pinów w układzie równoległym. Do płytki podłączyłem 12V z zasilacza wtyczkowego. Cały układ będzie pobierał ok. 1A (250mA na każdy wentylator)
Ostatni element, jaki muszę wykonać to jakieś mocowanie lub stojak. Wpadł mi pomysł, aby można było taki moduł wiejący zamocować na statywie fotograficznym. Akurat na dnie szafy wylegiwał się taki jeden dawno nie używany. Jak zrobić takie mocowanie? Bardzo prosto. Statyw posiada głowicę z szybkozłączką, którą wystarczy przykręcić do gwintu statywowego. I wcale nie trzeba kupować takich specjalnych złącz, bo z powodzeniem możne je wykonać samodzielnie. Tak się składa, że mam w składziku parę kątowników aluminiowych, które idealnie nadadzą się na podstawę do gwintu. Dociąłem więc kątownik na długość 24cm (dwie szerokości wentylatorów) oraz wykonałem otwory o rozstawie zgodnym z rozstawem otworów montażowych wiatraczków. Następnie na środku pod kątem prostym wywierciłem otwór o średnicy 6mm pod gwint statywowy. Teraz wystarczyło kilkanaście razy wkręcić i wykręcić śrubę z gwintem statywowym 1/4 i gwint wewnętrzny gotowy. Aluminium jest na tyle miękkie, że można w sposób amatorski z powodzeniem wykonać takie mocowanie samodzielnie.
Teraz wystarczy wszystko skręcić razem oraz dokręcić szybkozłączkę do naszego gwintu i mocowanie mamy gotowe. Można z powodzeniem zamontować dmuchawkę na statywie i nastawić dowolną jej pozycję i ułożenie.
Płytkę zasilającą przykręciłem wkrętem do jednego z otworów wentylatora, przewody spiąłem opaskami i gotowe.
Gwint statywowy daje wiele możliwości i pozwala na wiele konfiguracji montażowych, można rzec nawet nieograniczone, zależne od naszej wyobraźni i dostępnych elementów i łączników. Tutaj chciałbym jeszcze ostrzec, aby zachować należytą ostrożność podczas użytkowania tak zbudowanego "nawiewnika". W szczególności nie należy zdejmować działającego zestawu ze statywu podczas pracy urządzenia. Kręcące się łopaty mogą wyrządzić wam krzywdę. Niechcący przekonałem się o tym na własnej skórze...
Na koniec specyfikacja:
- wymiary: 240x240x25mm
- prędkość obrotowa: 1350 RPM
- zasilanie: 12V/1A (~12W)
- przepływ powietrza (łącznie): 504 m3/h
- koszt 4 wentylatorów: ok.63zł