Star Citizen — kosmiczny majstersztyk [przetestuj za darmo]
Kosmos, ostateczna granica. Oto wędrówki statku kosmicznego przemierzającego międzygwiezdne szlaki, tam gdzie jeszcze żaden człowiek... się tak świetnie nie bawił - można by nieco sparafrazować słynne zdanie z klasyka gatunku (Star Trek). Kończący się, właśnie tydzień, rozpoczął się dla mnie dość interesująco, bo podczas porannego (wtorkowego) przeglądania aktualności z kraju i ze świata, natknąłem się na informację o możliwości wypróbowania przez kilka dni gry, która z pewnością będzie niezwykłą produkcją w świecie symulatorów.
Mowa tutaj o niesamowicie rozległym projekcie symulatora kosmicznego Star Citizen, który zebrał miliony dolarów na Kickstarterze. Wreszcie można samemu na własne oczy przekonać się, jak wygląda na żywo ten wyczekiwany przez wielu projekt. Bardzo mnie zainteresowała możliwość przetestowania publicznej bety i zakosztowania przyjemności z samodzielnego lotu. Chętnie zweryfikuję obietnice producenta, który obiecał ogromny "wszechświat" do zwiedzania. Udostępnione demo trzeba uaktywnić specjalnym kodem, który powinien utrzymać aktywność konta do 20 marca. W praktyce może to być 2 dni wcześniej. Wcześniejszy kod na który ja się załapałem, miał być ważny do 15 marca, jednak już 13 przestał działać.
Aby zabawa mogła się rozpocząć należy zarejestrować się na stronie producenta, a następnie pobrać i zainstalować grę. Aby przejść formalności, należy dodatkowo na stronie wpisać poniższy kod uprawniający do pobrania instalatora i aktywacji gry:
SXSWFREEFLY2K15
Bez powyższego kodu, musielibyśmy wykupić "pakiet", który kosztuje kilkadziesiąt dolarów. Po udanej rejestracji, dostajemy na e‑maila link aktywacyjny. Jeżeli wszystko poszło zgodnie z planem, to po krótkiej instalacji pobranego klienta uruchomieniowego, logujemy się swoim id do gry. Kolejnym krokiem jest pobranie tzw. patcha, czyli właściwie dane świata, w którym będziemy się poruszać. W tym miejscu co niektórzy dostaną zimny prysznic, ponieważ danych do pobrania jest ponad 20GB. Przy takiej paczce, przyda się szybsze łącze internetowe. Na szczęście moje podołało i przy nominalnej prędkości 60Mbps, cała operacja trwała mniej niż godzinkę. Dysponując łączem o prędkości 10Mbps, będzie to trwało ok. 6h - jak można by sobie obliczyć. Dlatego warto o tym pamiętać zanim klikniemy "download".
Warto również zapoznać się z minimalnymi wymaganiami sprzętowymi, które nie wyglądają na błahe:
- Windows Vista (64 bit), Windows 7 (64 bit) lub Windows 8 (64 bit)
- DirectX 11 i karta graficzna z 1GB Video RAM
- 4 rdzeniowy procesor
- 8GB pamięci RAM
Pełna wersja ma także otrzymać wsparcie dla DirectX 12 i MANTLE, jednak mocna karta graficzna i tak będzie potrzebna. Jeżeli nie spełniamy minimalnych wymagań, to raczej darujmy sobie tą pozycję. Jeżeli nie mamy odpowiedniej ilości RAMU, to nawet nie zobaczymy pokazu slajdów - sprawdzone :‑)
Oczywiście pomyślałem sobie - a co tam mi będą gadać o ramie - 4GB wystarczy. Zapewniam Was - nie wystarczy! Był to pretekst do małych zakupów, które już miałem w planach, ale jeszcze się ociągałem. Szalę przeważył Star Citizen. Zamówiłem więc dwie kostki po cztery giga, ale niestety odbiór był dopiero możliwy we czwartek. Ne mogłem tak długo czekać ;‑) Przeglądnąłem więc sklepy jeszcze raz i udało mi się znaleźć taki sam zestaw, czyli 2x4GB Good Ram i to jeszcze kilka złotych taniej - dostępne od ręki. Złożyłem więc szybko zamówienie z odbiorem osobistym i zaraz po pracy podjechałem do sklepu. Proszę grzecznie sprzedawcę o wydanie pamięci, a on po przeszukaniu kilku szuflad w okolicy i zaplecza - oznajmił, że niestety nie ma ich i być może ktoś je kupił tuż przede mną. (WDF???) Na nic zdały się moje prośby o dokładniejsze przeszukanie. Kurcze, przecież dzwoniłem wcześniej by się upewnić i były. Sprzedawca bardzo przeprasza i mówi, że może zamówić na jutro. No to niestety - nici z testów (środa). Poprosiłem o anulowanie zamówienia i oddaliłem się szybko do nadjeżdżającego tramwaju, aby nie stać potem w deszczu - pogoda nie była tym razem łaskawa.
Ze 2 minuty po tym jak ruszyłem w drogę powrotną do domu, odbieram telefon - dzwoni obsługa sklepu i pyta się czy to ja byłem właśnie u nich przed chwilą. Odpowiadam, że właśnie tak, na co pan przeprasza mnie i informuje, że kolega się pomylił i te pamięci są dla mnie odłożone - znalazły się!!! Wysiadam więc na następnym przystanku i zawracam kierując się ponownie do sklepu. No i jest, mam dodatkowe 8GB do kompletu. Wpinam więc swój nowy nabytek do mojej "stacji" i rozpoczynam działania z 12GB na pokładzie.
Po odpaleniu "startera" i zalogowaniu się danymi z wcześniej utworzonego profilu - uruchamiamy właściwą aplikację gry. Rozgrywkę rozpoczynamy w hangarze z własnym niewielkim statkiem. Sam hangar nie prezentuje się jakoś szczególnie, choć połyka mojego Radka 7750 na śniadanie i przy średnich detalach w 720p osiągam 20 fps.
Możliwe, że mocniejsza karta "odblokuje" lepszą jakość i może jakieś wygładzanie. Ustawienia dają nie wiele opcji. Mamy tu rozdzielczość i 3 ustawienia jakości oraz jasność, gamma itp. Dużo jest natomiast ustawień dotyczących kontrolerów. Można tutaj ustawiać szczegółowe zachowanie klawiatury, myszki, padu czy joysticka.
Gdy wsiądziemy do swojego statku kosmicznego, mamy do wyboru dwa światy, w których będziemy mogli polatać. Ładowanie scenerii może potrwać dłuższą chwilę, ale jak już się znajdziemy w kosmosie, to trzeba przyznać że widok robi wrażenie.
Sceny zawierają dużo "kosmicznych kamieni", ze zniszczonego księżyca. Są tam bardzo małe kawałki, jak i dość spore. Można poćwiczyć manewry omijające lub z sercem w gardle przelecieć prze jedną ze szczelin w gigantycznym odłamku. Oprócz trybu "free flight" jest też możliwość wykazania się w małej strzelance i pojedynku z wrogimi statkami. Jak tylko uda nam się opanować podstawy, to będziemy mieli okazję pobawić się laserami.
Gra świateł i klimatyczna ścieżka dźwiękowa, nadają świetny klimat. Mamy do wyboru widok z kabiny, z pozycji trzeciej osoby oraz z kamery na dziobie. Uważam, że widoki są naprawdę piękne i nawet średnia 23 klatek na sekundę, nie psuje mi zabawy. Trochę zajęła mi kalibracja pada i nauka pilotażu, ale było warto. Najlepiej będzie się sprawował joystick, jednak pad również daje rady - koniecznie z dwiema gałkami analogowymi.
Drugi świat to widok po katastrofie "obiektu słonecznego". Piękne ujęcia i pasma kosmicznych kamieni, to niezły poligon doświadczalny.
Niestety mamy ograniczony teren do latania - mam nadzieję, że to tylko w wersji testowej. Gdy zbliżamy się do niewidzialnej granicy, dostajemy strzeżenie a gdy nie zareagujemy, to następuje nasza dezintegracja. Szkoda, że nie można wlecieć w atmosferę i dostać się na planetę - byłaby jeszcze lepsza zabawa. Mimo wszystko przez kilka ładnych godzin miałem niesamowitą frajdę. Przy okazji sprawdziłem działanie aplikacji AMD Gaming Evolved, która umożliwia nagrywanie rozgrywki przy pomocy sprzętowego kodera VCE. Poniżej klipy, zarejestrowane z mojej zabawy, a to tylko przedsmak wersji pełnej. Niestety kompresja trochę psuje jakość - w rzeczywistości wygląda to o wiele lepiej. Z tego co zobaczyłem na stronie Star Citizena, będzie można kupować statki za prawdziwą nie małą kasę - są tam jednostki kosztujące setki dolarów... Do tego różne akcesoria, broń i inne dodatki.
Jeśli tyko dysponujecie odpowiednią maszyną i szybkim łączem, to zachęcam do zabawy - mnie to sprawiło dużo frajdy. Jak ktoś nie ma takiej możliwości, to zostaje Wam tylko pooglądać nagrania w sieci. [youtube=https://youtu.be/mF35kmfxz-E] [youtube=https://youtu.be/_1xnr5BWWhg]