Krótki test: InFace Airflow Cooling Styler. Bo żona kazała…
Ja wiem, że ten test pasuje tu jak pięść do oka, ale ma on pewne przesłanie. Już kilkukrotnie publikowałem wpis dot. „babskiego” urządzenia tj. jak depilator itp. Dlaczego? Otóż większość kobiet uważa, że faceci, szczególnie miłośnicy komputerów (szeroko pojęci), nie mają pojęcia o potrzebach kobiet, więc zabłyśnięcie wiedzą o nowej prostownicy może być furtką do… tak czy siak, oto nowa prostownico-suszarka od InFace.
W sumie ten wpis mógłby się skończyć na dwóch, góra czterech zdaniach. Po pierwsze – urządzenie jest czarne. To już ogromny plus do wyglądu. Ma chromowane przyciski – to też jest OK. Do tego kosztuje ok. 227 złotych (z kodem HAIRWOW nawet nieco ponad 200) i jest świetnym materiałem na prezent dla każdej przedstawicielki płci pięknej, która ma włosy dłuższe, niż przeciętny facet. Wiem, że są kobiety z krótkimi włosami i zakup prostownicy może być niewypałem – więc uprzedzam!
Co to w ogóle jest?
Nie będę Wam cytował ulotki producenta, bo tam są takie cuda, jak „pływające płyty 3D” czy też „48‑godzinna stylizacja”. Nie jestem pewny, czy wyprostowane włosy utrzymałyby się przez 48 godzin, z czego kilka/naście podczas snu, ale ja tam się nie znam. Żona twierdzi, że i owszem, InFace Airflow Cooling Styler działa lepiej niż tradycyjna prostownica i może być wykorzystywana – od czasu do czasu – jako zastępstwo suszarki. Szczególnie, gdy liczy się czas. Dlaczego?
Otóż urządzenie, owszem, wygląda jak prostownica i ma dwie ceramiczne płyty, które nagrzewają się już w 15 sekund i mogą osiągnąć temperaturę od 120 do 210 stopni Celsjusza, ale oprócz tego możemy uruchomić nadmuch powietrza, które z jednej strony chłodzi i chroni włosy przed przesuszeniem, a z drugiej rozprasza ciepłe powietrze wokół włosów przyspieszając i utrwalając cały proces. Zdaniem mojej lepszej połówki, działa to zaskakująco dobrze i świetnie nadaje się do szybkiego, porannego suszenia i prostowania. Od – dwa w jednym. Córka (o zgrozo, zaczyna się…) też jest zadowolona i woli to urządzenie od suszarki.
Co tu dużo więcej pisać. InFace Airflow Cooling Styler posiada trzy przyciski: włączanie/wyłączanie urządzenia, zmiana temperatury i włączanie/wyłączanie nadmuchu powietrza. Całość jest dobrze zmontowana i ma zaskakująco długi kabel zasilający. Jakościowo jest OK? Mam kilka urządzeń tej marki i na razie nic się nie dzieje. Ogólnie sprzęt jest na dobrym poziomie, ale nie wyróżnia się niczym szczególnym. Porównanie np. do Philipsa? Chyba na niekorzyść chińskiej propozycji – nie ma tu poczucia „premium”. W Philipsie też nie zawsze jest, ale wyższe modele robią trochę lepsze wrażenie.
Podsumowanie
Zawsze uważałem, że warto mieć choć cząstkowe rozeznanie w tego typu urządzeniach i gdy żona sprawia sobie kolejną zabawkę, chętnie ją podpytuję co i jak. Czy jest warta domyślnej ceny 325 złotych? Moim zdaniem – nie. Ale w obecnej wyprzedaży i z kodem HAIRWOW za kwotę nieco ponad 200 złotych można się skusić. Znaczy się, żona może się skusić.