Nowy DS 9: Francuski szyk i nowoczesne technologie
Nie będę czarował, że Francuzi są pionierami, jeśli chodzi o nowoczesne rozwiązania w samochodach. Nie jest tak, nie oszukujmy się. Jest jednak kilka przykładów nietypowych gadżetów, które są rzadkością na rynku. Przykładem takiego modelu jest nowy DS 9. Co oferuje nowoczesna i stylowa limuzyna we francuskim stylu?
DS 9 jest pięknym samochodem. Nie da się ukryć. To piękno kryje się w oryginalności i tym, że tego auta nie zobaczymy na ulicach w ilościach hurtowych. Wszyscy przywykli do widoku Audi A6, BMW Serii 5 czy Mercedesa Klasy E, szczególnie w dużych miastach i dzielnicach „biznesu”. Modele DS nadal są rzadkością i tak być może będzie przez pewien czas. DS 9 jest szansą na to, aby się wyróżnić. Czy ma szansę na sukces? Może nie ogromny, ale klienci są zainteresowani tym autem, przynajmniej zdaniem przedstawicieli marki.
Ciekawe rozwiązania i gadżety w DS 9
Swoją drogą warto wspomnieć, że marka DS bardzo aktywnie udziela się w serii wyścigów Formula E, więc ma spore doświadczenie m.in. w napędach zelektryfikowanych. Nie oznacza to jednak, że oferowane modele to sportowe bolidy – nic z tych rzeczy. Tu liczy się komfort, styl i ciekawa stylistyka. Niektóre elementy są niemal oczywiste, takie jak światła LED z przodu i z tyłu (z tyłu z efektem 3D), 4 siedzenia wentylowane, podgrzewane i z funkcja masażu (w wyższej wersji wyposażenia), laminowane i akustyczne szyby itp. Jest jednak kilka pozycji, które zasługują na uwagę.
Jedną z nich jest system aktywnego skanowania nawierzchni i automatycznego dostosowywania charakterystyki zawieszenia. System ten nazywa się DS Active Scan Suspension i jest dostępny w najwyższej wersji wyposażenia. Działa tylko w trybie jazdy Comfort i analizuje powierzchnię drogi przed pojazdem dostosowując automatycznie charakterystykę pracy amortyzatorów. Wszystko po to, aby komfort był jak najwyższy, a jazda jak najbardziej płynna. Faktycznie, działa to wyśmienicie. Nie jest to co prawda płynność jazdy z zawieszeniem pneumatycznym, ale i tak komfort jest ponadprzeciętny. Jasne, podobne efekty można uzyskać stosując niezwykle miękkie zawieszenie, ale wtedy efekt pontonu mamy cały czas, a przecież jadąc w szybkich zakrętach tego nie chcemy. Technologia ta wykorzystuje kamerę umieszczoną za przednią szybą połączoną elektronicznie z przednią i tylną osią. System współpracuje z czterema czujnikami wysokości i trzema akcelerometrami, które mierzą reakcje samochodu, takie jak prędkość, kąt skrętu kierownicy i hamowanie.
Ciekawostką jest także 14‑głośnikowy system audio Focal Electra, który w połączeniu z szybami akustycznymi, daje naprawdę świetne efekty dźwiękowe, przyjemną, szeroką scenę i krystalicznie czysty dźwięk. Odsłuch nie był tak miły jak w przypadku np. Volvo XC60 z audio Bowers&Wilkins, ale i tak absolutnie nie ma na co narzekać! Co jeszcze?
W DS 9 wylądował również system Night Vision, znany między innymi z modelu Peugeot 508. W tym modelu, jadąc w nocy lub w bardzo niekorzystnych warunkach oświetleniowych, kamera na podczerwień ukryta w przedniej kratce skanuje drogę w czasie rzeczywistym. System może wykrywać pieszych i zwierzęta w odległości do 100 m, dzięki czemu można dostrzec zagrożenia i szybko zareagować. Wszystkie przeszkody są widoczne od razu na wirtualnych zegarach przed kierowcą nawet wtedy, gdy nie mamy aktywowanego widoku z systemu Night Vision. Ponadto w dzień i w nocy system czujników i kamera wyszukuje u kierowcy oznaki zmęczenia lub rozproszenia oraz monitoruje tor jazdy samochodu. Jeśli systemy wykryją senność lub brak uwagi, w kokpicie rozlega się sygnał dźwiękowy, który jest również wyświetlany na centralnym ekranie.
Co, gdzie i za ile?
Auto w najtańszej wersji czyli Performance Line+ z silnikiem 1.6 PureTech o mocy 225 KM z automatyczną skrzynią biegów kupimy za 205 900 złotych. Za 224 900 złotych otrzymamy odmianę Rivoli+. Model z 225‑konną hybrydą plug-in to koszt 254 900 złotych (tylko wersja Rivoli+). Niedługo do oferty wejdzie model z 360‑konnym napędem hybrydowym plug-in. Czy to dużo? Zapewne większość się skrzywi i powie, że tyle pieniędzy za „Francuza” to skandal, ale wcześniej wypada sprawdzić poziom wyposażenia i odpowiedniki z niemieckich stajni z tymi samymi dodatkami. Wyjdzie sporo drożej.
Podsumowanie
Spędziłem z DS 9 kilka godzin i zapewne nie odkryłem nawet części jego możliwości. Wiem jednak, że zestaw audio Focal Electra gra bardzo dobrze, a aktywne zawieszenie świetnie wybiera nierówności na drogach podmiejskich. Trochę przeszkadza, że w tak dużym aucie pracuje silnik 1.6, ale zdaje się, że to obecnie norma wśród wielu producentów. Mimo to układ napędowy radzi sobie świetnie, choć nie ukrywam, coś większego sprawiłoby mnóstwo frajdy. Cena wysoka, ale w zamian dostajemy nietuzinkową, bardzo dobrze wyposażoną i komfortową limuzynę z kilkoma ciekawymi rozwiązaniami.