Kia EV6. Pierwsze wrażenia po polskiej prezentacji
Możliwość zasilania sprzętu AGD i RTV, ładowanie innego samochodu, osiągi jak w Porsche Taycan Turbo, a za topową odmianę zapłacimy mniej niż 300 000 złotych. Brzmi kusząco? Owszem, Kia EV6 robi niezłe wrażenie i wydaje się, że to kolejny dowód na to, że koreańskie marki już dawno dogoniły światową czołówkę.
Czasy, gdy wszyscy śmiali się z Hyundaia i Kii dawno minęły. Dziś rozsądni i niebazujący na przeterminowanych stereotypach obserwatorzy rynku motoryzacyjnego wiedzą, że koreańscy producenci mogą poważnie zagrozić m.in. europejskim gigantom. Ba! Pod wieloma względami są lepsi, a niektóre modele potrafią utrzeć nosa światowej czołówce. Czy tak będzie z Kią EV6? Nie wiem, za wcześnie na ferowanie wyroków. Po pierwszej, statycznej prezentacji nowego modeli Kii wiem jednak, że będzie to poważny gracz na rynku samochodów elektrycznych, który z pewnością zagrozi takim modelom, jak Volkswagen ID.4, Skoda Enyaq itp. Czy da prztyczka w nos również modelom z segmentu premium?
Silniki, napędy, wersje, ładowanie etc.
Po pierwsze – co napędza Kię EV6? Silnik elektryczny. Lub dwa – w zależności od odmiany. EV6 oferuje kilka konfiguracji układu napędowego z dwoma pojemnościami akumulatora do wyboru – o dużym (pojemność baterii 77,4 kWh) i standardowym zasięgu (pojemność baterii 58,0 kWh). Topowa odmiana GT dostępna jest jedynie w połączeniu z akumulatorem 77,4 kWh, wyposażona jest w dwa silniki o łącznej mocy 585 KM i zapewnia osiągi z nowego, niedostępnego do tej pory dla aut Kia poziomu. Łączny maksymalny moment obrotowy wynosi 740 Nm, co sprawia, że przyspieszenie EV6 GT w wersji AWD od 0 do 100 km/h wynosi zaledwie 3,5 sekundy, a prędkość maksymalna dochodzi do 260 km/h (wstępne założenia producenta, które wymagają homologacji). Imponujące. Nic dziwnego, że koreański producent na prezentacji porównywał się do Audi e‑tron GT czy Porsche Taycan Turbo.
Kia EV6 oferuje możliwości ładowania akumulatora prądem o napięciu 400 V i 800 V, bez potrzeby stosowania dodatkowych komponentów lub adapterów. Co to oznacza? Otóż dzięki temu akumulator można naładować od 10 do 80 procent jego pojemności w zaledwie 18 minut lub doładować energię potrzebną do przejechania 100 km w mniej niż cztery i pół minuty (w wypadku EV6 2WD z akumulatorem 77,4 kWh). Jasne, potrzebne są do tego odpowiednie warunki, przede wszystkim infrastruktura. W Polsce takich ładowarek nie uświadczymy, ale tam, gdzie sieć ładowarek jest lepiej rozwinięta, nie będzie z tym problemu.
Nowy elektryczny crossover marki Kia jest również wyposażony układ hamulcowy z odzyskiem energii, który obsługuje się za pomocą łopatek umieszczonych przy kierownicy. Dzięki nim kierowca może łatwo przyhamować samochód i odzyskać energię kinetyczną, maksymalizując w ten sposób zasięg i sprawność układu napędowego. Szkoda, że wielu producentów w swoich modelach elektrycznych lub hybrydowych typu plug-in nadal stosuje dziwne systemu automatyczne lub bez możliwości sterowania poziomem rekuperacji. W Kii EV6 do wyboru jest aż sześć poziomów hamowania regeneracyjnego (brak odzysku energii, stopnie od 1 do 3, tryb „i‑PEDAL” oraz tryb automatyczny), w zależności od preferowanego przez kierowcę poziomu odzysku energii. W trybie „i‑PEDAL”, oprócz maksymalnego odzysku energii kinetycznej, kierowca ma możliwość zatrzymania samochodu bez użycia pedału hamulca. Podobne rozwiązanie działa np. w Nissanie Leaf czy elektrycznym Volvo XC40. To wymaga wprawy i przyzwyczajenia, ale gdy się to opanuje, działa świetnie.
Nowe technologie, gadżety i ciekawe rozwiązania
We wnętrzu Kii EV6 znajdziemy dwa 12‑calowe wyświetlacze, które optycznie wyglądają jak jeden, zakrzywiony ekran, rozciągający się od kierownicy do środka deski rozdzielczej. Zastosowane w nim cienkowarstwowe panele mają nową strukturę, która sprawia, że wyświetlane informacje mają być dobrze widoczne także w jasnym świetle. Dwa ekrany pokryte są wzmocnionym szkłem tworzącym jeden spójny element. Na statycznej prezentacji ze sztucznym, kolorowym oświetleniem, na dodatek w samochodzie przedprodukcyjnym, trudno ocenić jakość wyświetlanego obrazu. Na ocenę „organoleptyczną” muszę poczekać do prezentacji dynamicznej. Pewnie za kilka miesięcy.
Kia EV6 jest wyposażona jest także w wyświetlacz head-up, który działa w rzeczywistości rozszerzonej. Wyświetla on informacje dotyczące jazdy na przedniej szybie, dokładnie w polu widzenia kierowcy. Wyświetlane informacje mogą obejmować ostrzeżenia systemów asystujących, prędkość jazdy oraz szczegółowe instrukcje systemu nawigacyjnego. To już nie jest żadną nowością, ale fakt, że mamy to w Kii, po raz kolejny świadczy, że z koreańskimi producentami trzeba się liczyć na rynku. Poza tym w wyposażeniu znajdziemy również najnowszą wersję systemu Kia UVO Connect, który oferuje dostęp do szeregu usług aktualizowanych w czasie rzeczywistym oraz aktualizacji danych w chmurze (OTA). Usługi Kia UVO Connect, którymi zarządza się za pośrednictwem ekranu dotykowego, obejmują m.in. lokalizację punktów ładowania z cenami za ładowanie, wyświetlanie stanu naładowania akumulatora, planowanie ładowania podczas dalekiej podróży i sprawdzanie zasięgu na podstawie stanu naładowania akumulatora. Zapowiada się ciekawie.
W wyposażeniu opcjonalnym znajdziemy również 14‑głośnikowy system dźwięku przestrzennego Meridian, który wykorzystuje kilka technologii cyfrowego przetwarzania sygnału (DSP). System głośników oferuje także nowo opracowaną funkcję Active Sound Design (ASD), która zapewnia kierowcy informację zwrotną na temat prędkości, z jaką porusza się samochód itp. W samochodzie elektrycznym, jedynym dźwiękiem, jaki dobiega z zewnątrz jest szum powietrza i opon, więc dodatkowe bodźce akustyczne mogą się przydać.
Systemy wsparcia i bezpieczeństwa
W Kii EV6 postawiono na sprawdzone oraz nowe technologie. W kilku modelach Hyundaia i Kii pojawił się między innymi asystent bezpiecznego wysiadania (SEA), który pomaga uniknąć niebezpiecznej sytuacji czy kolizji podczas wysiadania. Gdy pasażer otwiera drzwi i wysiada z auta, system ostrzega o wykryciu samochodu, który zbliża się od tyłu. Asystent bezpiecznego wysiadania może nawet uniemożliwić otwarcie tylnych drzwi poprzez uruchomienie elektronicznego zabezpieczenia. Jeśli ktoś często jeździ z dziećmi, ten wie, jak musi uważać na postoju.
Ciekawostką jest asystent jazdy po autostradzie generacji 2.5 (HDA 2.5). Wprowadza on nowy element jazdy autonomicznej. Otóż jeśli kierowca trzyma ręce na kierownicy i samochód porusza się z odpowiednią prędkością, uruchomienie kierunkowskazu zapoczątkuje automatyczny manewr zmiany pasa ruchu. HDA 2.5 nie tylko pomaga utrzymać określoną odległość i prędkość od poprzedzającego pojazdu, ale także prowadzić samochód na środku pasa ruchu, również na zakrętach. W przypadku, gdy sąsiadujący samochód jedzie zbyt blisko, system HDA 2.5 pomaga dostosować tor jazdy EV6 tak, aby uniknąć ewentualnej kolizji. Podobne rozwiązania są już stosowane m.in. w wybranych modelach marki Mercedes. Kierowcy może pomóc również rozbudowany asystent zdalnego parkowania (RSPA), który umożliwia zdalne (przy pomocy pilota) zaparkowanie EV6 lub wyjechanie nim z miejsca parkingowego, gdy kierowca znajduje się poza samochodem. Funkcja zdalnego parkowania obejmuje parkowanie prostopadłe tyłem, parkowanie równoległe w zatoczce oraz wjazd i wyjazd z miejsca parkingowego. Do tej pory w większości aut z tym systemem możliwe było sterowanie autem do przodu i do tyłu. Ciekawe, czy będzie można bawić się autem jak zabawką np. siedząc na balkonie.
Podsumowanie
Ciekawostek jest oczywiście więcej jak np. możliwość korzystania z Kii EV6 jak z dużego banku energii np. dla sprzętu AGD, RTV, a nawet innego auta. Przedsprzedaż już ruszyła (od 179 900 złotych za bazowy model o mocy 170 KM z mniejszą baterią), ale na razie trudno wyrokować, jaką popularnością będzie cieszyła się koreańska nowość. Prezentacja statyczna i informacje prasowe nie powiedzą nawet w części tyle, co pierwsza jazda na prezentacji dynamicznej. Czekam na ten dzień z niecierpliwością!