Podwodny odtwarzacz MP3
Urządzenia elektroniczne i woda niezbyt dobrze się uzupełniają. Zazwyczaj po kontakcie z większością cieczy odmawiają współpracy. Co jednak w przypadku gdy chcemy popływać i posłuchać muzyki? Na to jest rozwiązanie w postaci odtwarzacza Speedo Aquabeat i właśnie takie rozwiązanie zamierzam przedstawić.
Odtwarzacz jest wodoodporny - w każdym razie ja z niego korzystam od około półtora roku. Długo się przymierzałem do zakupu tego playera, obawiałem się, że jednak nie będzie tak wesoło, że będzie działał pół roku i pewnie się popsuje itp. Jednak się myliłem.
Zestaw
Całość przy zakupie otrzymałem w małym kwadratowym pudełku, z woreczkiem, słuchawkami, przedłużaczem do słuchawek, płytą z oprogramowaniem, gumkami do uszu, kablem usb i oczywiście z playerem.
Także jakby nie patrzeć zestaw zawiera trochę elementów.
Konstrukcja
Player - jak już na początku wspomniałem - jest wodoodporny i tak też nas zapewnia producent. Sam odtwarzacz jest z plastiku pokrytego gumą, całkiem przyjemny w dotyku :). Jedyne wejście jakie się na nim znajduje to wejście słuchawkowe, które jednocześnie jest też wejściem USB - jest to specjalny kabelek USB zakończony wtyczką mini jack 3.5mm. Player jest też niesamowicie lekki, także nie będzie ciążył nam na głowie. Urządzenie w przypadku gdy wpadnie do wody unosi się na niej i nie tonie - także nie zgubimy go tak łatwo.
Ilość przycisków została ograniczona do minimum, zawiera przycisk play/następny utwór, stop/poprzedni utwór, głośność i reset (to na wypadek jak by się przywiesił - co się zdarzyło parę razy). Jest też dwukolorowa dioda sygnalizująca pracę.
Wgrywanie plików jest proste - po podłączeniu do komputera urządzenie wykrywane jest jak zwykły dysk przenośny, na który można kopiować pliki MP3 i WMA (oczywiście bez zabezpieczenia). Na płycie jest też oprogramowanie do tworzenia playlist - jednak nie korzystałem nigdy z tego programu - uważam to za zbędną rzecz.
Podłączając go pod USB także się ładuje bateria - jest to jedyna możliwość naładowania urządzenia.
Słuchawki i montaż
Urządzenie, które ma pracować pod wodą, musi także mieć odpowiednie słuchawki. Także jest i w tym wypadku - nie dzieje się im nic złego po zamoczeniu. Do słuchawek dołączone są 3 rodzaje "gumek" z czego 2 przypominają teleskopy i są przeznaczone do korzystania pod wodą a jedne np do biegania czy co tam ktoś sobie wymyśli. Te gumki teleskopowe przypominają zatyczki do uszu do pływania. Na początku trudno się przyzwyczaić do tego ale później to nawet wygodne się staje.
Z tyłu urządzenia jest miejsce na montaż np na okularkach do pływania lub na specjalnym pasku na ramie (nie ma go w zestawie). Oczywiście można też pływać z urządzeń w stylu "holownik i barka".
Podsumowanie
Urządzenie nie jest najtańsze - jak na playera, który oferuje tylko 2GB przestrzeni, brak wyświetlacza, ale jeżeli ktoś chce posłuchać muzyki pod wodą to warto. W sumie to w każdych warunkach, ponieważ zawsze można umyć odtwarzacz.
Co do jakości dźwięku - wg mnie jest dobra - nie jest to oczywiście sprzęt HiFi ale nie do tego celu został stworzony. Jak słychać dźwięk pod wodą? Bardzo dobrze, nie różni się niczym od tego jakbyśmy szli ze słuchawkami na ulicy. Nie słychać "plusków" wody i innych takich. Co do głębokości to sprawdzałem na max 4,5m (więcej nie miałem możliwości) i tam już dźwięk bardzo słabo słychać - ciśnienie i takie tam pewnie.
Oczywiście odtwarzacz działa do dziś i jest regularnie używany.
Wielu mogłoby zapytać po co słuchać muzyki pływając? Sam tak uważałem do czasu - jednak chodząc na basen regularnie i nie chodząc do aquaparku czy innego tego typu wynalazku tylko "płaszczyć" d... znaczy się wylegiwać to muzyka się przydaje. Pływanie przynajmniej mija przyjemnie a do tego muzyka w zależności od kawałka potrafi nadać tempo i rytm. Na dodatek często posiedzi się dłużej niż się planowało pierwotnie.
Link do strony producenta: Speedo Aquabeat 2GB MP3.