Jest sobie internet
20.04.2010 21:45
Witam, chciałem podzielić się wrażeniami z posiadania Internetu. Wiem, wiem, każdy powie: „co tam, każdy ma Internet”, pewnie że prawie każdy go ma, pytanie czy każdy ma tak „magiczny” jak mój. Moja historia zaczęła się jakieś 2 lata temu, kiedy to wprowadziłem się do pięknego domu z pięknym ogrodem i trochę gorszymi sąsiadami. Powalczyłem trochę (jakieś 8 miesięcy – XXI wiek) o założenie telefonu w najjaśniejszej Tepspospolitej. Zachciało mi się internetu, gdyż chciałem być światowcem co to może w każdej chwili wszystko sprawdzić i liścik jakiś skrobnąć i na forum (np. dobrych) się wpisać – a co ? I zaczęły się schody... Tepspospolita a jakże udostępni ale jak wszyscy wiedzą bardzo fachowe i należyte usługi tejże są niestety w cenie (prawie Merca w lizingu) więc stwierdziłem – mam łącze telefoniczne – jestem kozak – wezmę u konkurencji. Jak pomyślałem tak też zrobiłem a co. Wziąłem był ja sobie net w Netlandii, fajnie !!!, super !!! – przez pierwszy tydzień. Pewnego dnia stwierdzam iż strony jakoś tak dziwnie się otwierają... do połowy i zwiecha... grywałem ja onegdaj również w gry sieciowe – strzelankami zwane – i tu również niespodzianka pingi mi na jakieś 150 – 180 skoczyły, oczy ja wielkie zobiłem i do telefonu się zerwawszy z konsultantem się łączę (była to pierwsza rozmowa z kilkunastu jakie odbyłem z konsultantami tymi w ciągu roku) sz.p. przyjął moją reklamację a jakże i powiedział iż dział techniczny skontaktuje się ze mną w ciągu tygodnia. Skontaktowali się, otrzymałem sms‑a (jednak to XXI wiek) iż moja reklamacja została zamknięta i że wina leży a jakże po stronie Tepspospolitej, która jest właścicielem łączy i że oni (dział techniczny) nie mogą nic zrobić. Przysłano mi jednakowoż techników z Tepspospolitej (z którymi po trzeciej wizycie przeszedłem na ty), którzy zmierzyli jakość kabelka z domu do centrali i stwierdzili że jakość tegoż jest taka jakbym miał centralę w piwnicy, nie mogą jednak zrobić nic więcej, ponieważ Internet mam wykupiony w Netlandii a to już nie ich jurysdykcja. Taka sytuacja powtarzała się mniej więcej co miesiąc. Po roku (,miej więcej) walki z Netrakami stwierdziłem iż poślę sprawę wyżej – do UKE ( dla nie wtajemniczonych to ci, którzy nakładają opłaty dodatkowe na klientów Tepspospolitej za pomocą kar na tąże), interweniowali, wywalczyli obietnicę poprawy, dumny byłem że jesteśmy krajem praworządnym a usługodawcy są dla klientów a nie odwrotnie. Teraz minęły już dwa miesiące od terminu jaki zobowiązała się dotrzymać Netlandia i niestety nic się nie zmieniło, chociaż właściwie nie, otrzymałem korektę dwóch rachunków dom kwoty 1,01 PLN. Stratę pakietów mam tak jak miałem (ok. 85%) i cały czas słyszę że: powodem jest przeciążenie centrali a termin jej rozbudowy jest ustalany. Straciłem nadzieję na załatwienie czegokolwiek gdyż w UKE usłyszałem iż w naszym kraju nie ma przepisów dotyczących jakości łączy internetowych i jeśli moja umowa nie zawierała takiego wpisu, nic nie można zrobić. Siedzę tedy w domu (czasami), płacę za to pseudo łącze i zastanawiam się jakiego psikusa wywinąć obu potentatom, nawiąże chyba kontakt z niejakim Osamą ale zastanawiam się czy on będzie w stanie cokolwiek zrobić skoro na naszym krajem nie latają nawet samoloty z powodu jakiejś „zadymy” znad Islandii... Nie będę pisał morału, niech każdy sam sobie dopowie, pozdrawiam jednak wszystkich, którzy decydują o prawodawstwie w naszym szlachetnym kraju i próbują wprowadzić kontrolę netu, u mnie nie potrzeba i tak połowa rzeczy nie chodzi.