Blog (139)
Komentarze (2.1k)
Recenzje (0)
@djDziadekNeostrada w Orange i dziwne praktyki...

Neostrada w Orange i dziwne praktyki...

Walczyłem kiedyś z Netią, która świadczyła mi usługi internetu na łączu TP, walka była długa, bo i jakość usług kiepska, wygrałem, pozbyłem się Netii i wróciłem do TP. Byłem wielce zadowolony (nawet z ceny), wszystko szybko, sprawnie, bezboleśnie, wszystko działało jak należy. Nawet przy przeprowadzce nie było żadnych problemów.

Jednak znowu się zaczęło, z dnia na dzień, znowu problemy, które mimo zgłaszania pozostają bez odpowiedzi, znowu okazuje się, że usługodawca musi (chce lub czuje taką potrzebę) kontrolowania tego co ja jako użytkownik robię w sieci, już spieszę z tłumaczeniem o co chodzi.

Routery Wi‑Fi mają bardzo fajne opcje - m.in.:

blokada odpowiedzi na pingi z sieci

Firewall (zapora)

NAT (network adress translator)

Wszystko jest super, kiedy działają i kiedy można czuć się (w miarę) bezpiecznym w sieci. Gorzej, kiedy nagle okazuje się, że przy działających zabezpieczeniach internet zaczyna wariować, nie da się nawet przejrzeć strony, nie można obejrzeć filmiku na YT, że nie wspomnę o najważniejszej dla mnie sprawie: nie mogłem połączyć się przez WPN z firmą. To, co mnie zastanowiło na początku, to (ze względu na doświadczenia z poprzednią firmą) czy znowu ktoś nie grzebał w moich kablach.

Zacząłem sprawdzać, najlepiej sprawdzić przesył pakietów i najłatwiej zrobić to programem WinMTR, który dostępny jest w bazie programów DP.

Oto jaki otrzymałem wynik:

486272

testowałem serwer yahoo ze względu na jedną z najdłuższych dróg pakietów i tak jak podejrzewałem, już pierwszy serwer Orange uwalał mi ponad 80% pakietów.

Ponad 3/4 pakietów szło w... nie wiadomo gdzie.

Nadszedł czas na wyłączenie zabezpieczeń i otwarcie się na "oko wielkiego brata".

486276

i nagle wszystko wróciło do normy. Nie ma znaczenia kombinacja ustawień, którego bym nie włączył jest to samo.

Nie ma problemów z szybkością łącza, ta jest naprawdę super, jednak szybkość to nie wszystko.

Zgłaszane reklamacje powodują tylko telefon od firmy, która zajmuje się "kabelkami" że po stronie infrastruktury wszystko jest ok. Cóż, jednak "Baśka" w moim przypadku chyba zastanowi się co dalej zrobić, być może jednak lepsze będzie "całe życie na limicie".

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (13)