Fitbit i Dexcom — wspólna inicjatywa dążąca do lepszego życia z cukrzycą oraz trochę historii
Fitbit - jedna z wiodących marek produkujących smart opaski dla aktywnych oraz Dexcom - lider w dziedzinie ciągłego monitoringu poziomu glukozy we krwi dla diabetyków (CGM) łączą swoje siły, by pomóc im w jeszcze lepszym zarządzaniu cukrzycą.
Firmy te rozpoczęły na początku września tego roku współpracę w zakresie opracowywania i wprowadzania na rynek produktów, które pomogą ludziom lepiej zarządzać cukrzycą i uzyskać pełniejszy obraz ogólnego stanu zdrowia dzięki łatwym w obsłudze narzędziom mobilnym.
"Współpraca Dexcoma i Fitbit jest ważnym krokiem w dostarczaniu użytecznych rozwiązań dla osób chorych na cukrzycę, które są wygodne i dyskretne" - powiedział Kevin Sayer, prezes i dyrektor generalny firmy Dexcom. "Uważamy, że dostarczanie danych Dexcom CGM na Fitbit Ionic i udostępnianie tego rozwiązania użytkownikom zarówno urządzeń z Androidem, jak i iOS, będzie miało pozytywny wpływ na sposób zarządzania cukrzycą".
Do tej pory wszelkie podobne inicjatywy jak przykładowo Nightscout wykorzystywały do przesyłania danych do smartfonów czy smartwatchy sensor umieszczany pod skórą (Dexcom, Libre, Enlite). W powyżej opisanej współpracy ma to ulec zmianie - firmy opracowują system, który poziom glukozy we krwi ma mierzyć bezinwazyjnie i bezboleśnie.
Wstępną datą wprowadzenia na rynek zmodyfikowanego urządzenia lub jego kolejnej wersji udoskonalonej o CGM jest 2018 rok. Póki co nieznana jest cena urządzenia. Standardowy Fitbit Ionic bez CGM kosztuje niecałe 300$.
Im człowiek dłużej choruje tym bardziej sceptycznie jest nastawiony na wszelkie technologiczne nowinki dotyczące cukrzycy. Niemniej trzymam kciuki za duet Dexcom-Fitbit, który być może zrewolucjonizuje leczenie cukrzycy.
Trochę historii
W ramach ciekawostki - pierwsze newsy o zegarkach nieinwazyjnie mierzących poziom glukozy we krwi pojawiły się pod koniec lat 90. W tamtych czasach tylko jedna firma, Cygnus Inc., wypuściła takie urządzenie na rynek, a był to GlucoWatch G2 Biographer.
Sprzedaż tego zegarka rozpoczęła się w Stanach Zjednoczonych w 2002 roku. Niestety był to system nie do końca dopracowany. Ponad połowa z osób korzystających z urządzenia cierpiała na podrażnienia skóry wywołane przez AutoSensor . Dodatkowo w porównaniu ze standardowym pomiarem glukozy we krwi GlucoWatch wykazywał 15‑minutowe opóźnienie, a wyniki potrafiły różnić się nawet o 30%, co w przypadku hipoglikemii mogło stanowić poważne zagrożenie dla zdrowia i życia. Ostatecznie system został wycofany ze sprzedaży w 2008 roku ze względu na wysokość kosztów związanych z obsługą urządzenia.