Pudełko ciastek bez ciastek, czyli jak kupiłem sobie fakturę, zamiast Windowsa
29.10.2012 23:14
Mając na względzie obiecanki Microsoftu* oraz fakt, że testowe wersje Windowsa 8 działały u mnie bez problemu - kupiłem kilka dni temu finalny system za 129 złociszczy u samego wujka Ballmera.
___ * Legendy mówio, że Windows 8 ma identyczne wymagania sprzętowe co Siódemka
Asystent pobierania Windozy uznał, że mój komputer spokojnie poradzi sobie z z nowymi Oknami i w ogóle "spoko ziomuś, instaluj śmiało". No to ok. Pobrałem obraz, wyjarałem płytę DVD, wetknąłem do napędu, odpaliłem kompa, uruchomiłem instalację. Gdy ujrzałem, że to nowe koślawe logo Windowsa robi się jeszcze bardziej koślawe, po czym na ekranie pojawiają się niezidentyfikowane obiekty i wszelkiego rodzaju artefakty - oniemiałem. Pierwsze, co mi przyszło na myśl - płytka się źle wypaliła. Drugie - obraz ISO był do kitu. Uznałem, że skoro jednak wszystko się odpaliło, to spróbuję przeboleć te cuda na kiju, może po instalacji będzie wszystko w porządku.
Przebiłem się z wielkim trudem przez pierwszy etap instalacji, po czym nastąpił spodziewany restart. Po restarcie pokazał się ekran z wesołym logiem Win8 i napisem mówiącym o konfigurowaniu sprzętu. Po kilku sekundach zwis, ekran przeszedł w tryb "tak, jakby komputer został uśpiony" aczkolwiek dysk nadal pracował. Zaniepokoiło mnie to, ale uznałem, że jakoś to przeboleję - dopóki dysk puszcza mi oczka - jest dobrze.
Kolejny restart, spodziewany właściwy pierwszy start systemu. Ależ się pomyliłem! System w ogóle nie wystartował....
Wróciłem szybko do Siódemki, pobrałem obraz ponownie i tym razem nagrałem go na pendraka.
Ten sam PROBLEM.
Microsofcie - nie wiem, co spieprzyłeś, ale jestem Twoim klientem więc wymagam, do diabła! Komputer ma nieco ponad rok, spełnia wymagania Siódemki z palcem w... nosie i nie da się na nim spokojnie zainstalować oryginalnej zakupionej za 130zł kopii systemu? Please...
Nie jestem sam. Po przewertowaniu Google'a stwierdzam, że co najmniej kilkanaście osób (do tej pory) ma identyczny problem, co ja. Karta graficzna z reguły należy do rodziny GT. W moim wypadku jest to GT220, ale problem dotyczy m.in. również GT450. Oczywiście nVidia GeForce.
Nie wiem, czy ten zabieg był zamierzony (próba wymuszenia upgrade'u sprzętu) czy jest to przypadek, ale na litość boską - wersje testowe tego systemu działały sprawnie, inne systemy także działają dobrze, wszelkie testy nie wykazują żadnych powodów do paniki, ale Windowsa nie da się zainstalować.
Panowie z Microsoft - jutro do Was dzwonię i będę domagał się pomocy. Przygotujcie się.