Wdrażam Windows 8 w miejsce XP, cz. 1
O czym jest ten wpis?
O tym jak trafiony atrakcyjną ofertą upgrade systemu Windows 8 podjąłem decyzję o modernizacji kilku starych komputerów w małej firmie handlowej. I co z tego wyszło.Cena Czyni Cuda!
Wszystko zaczęło się od tego, że jakimś cudem wyświetliła się na moim komputerze reklama uaktualnienia komputera z wcześniejszą wersją systemu Windows do systemu Windows 8 Pro w wyjątkowej cenie 129 zł (cudem bo ja maniakalnie blokuję reklamy). Dotarło wtedy do mnie, że za niewielkie pieniądze mogę zaktualizować posiadane w firmie starsze komputery, na których obecnie używamy XP i niestety pojawiły się związane z tym problemy (najbardziej dokuczało nam to, że nowe wersje aplikacji ERP, której używamy optymalizowane są już pod 7 i na XP czasem pojawiają się błędy).
Wstępne testy zgodności
Doświadczenie nauczyło mnie, że w sprawach rozbudowy sprzętu i oprogramowania trzeba zachować szczególną ostrożność i wszelkie nowości przetestować pod kątem zgodności z tym co już działa. Zgodnie z zaleceniami producenta, zacząłem więc od uruchomienia na typowym komputerze (mam 4 blaszaki w dokładnie identycznej konfiguracji), który będę uaktualniał, programu: Windows8-UpgradeAssistant – teoretycznie ten asystent powinien sprawdzić czy dany sprzęt oraz używane na nim oprogramowanie są zgodne z Windows8. Dlaczego teoretycznie? Bo w praktyce okazało się, że ostrzeżenia są miękkie. Dla przykładu: uruchomiłem Asystenta na bardzo starym komputerze, którego CPU (co sam wiem) nie spełnia wymagań 8 i próba instalacji skończy się już na etapie uruchomiania instalatora. Asystent zaraportował co prawda, że procesor nie obsługuje funkcji NX ale dodatkowo poinformował mnie, że Instalator podejmie próbę włączenia takiej funkcji. Wywnioskowałem z tego, że informacje z Asystenta nie wystarczą. Jeśli chcę mieć 100% pewność muszę przetestować stary sprzęt z wersją ewaluacyjną. W czasie kiedy menadżer pobieranie ściągał z serwerów Microsoftu wersję 90‑dniową ja patrzyłem jakie jeszcze funkcje posiada Asystent. Teoretycznie na podstawie wybranych przez użytkownika opcji dobiera odpowiednią dla danego wybory wersję 8. W praktyce Asystent zawsze proponuje wersję Windows 8 PRO:
Bezpośrednio w oknie Asystenta można kupić uaktualnienie. Po kliknięciu na "zamów" musimy tylko wybrać czy będziemy ściągać obraz ISO czy chcemy otrzymać fizyczny nośnik (który swoją drogą kosztuje połowę ceny całego upgrade!):
Na koniec musimy wypełnić dane do faktury:
Dla kogo uaktualnienie?
I tu mnie tknęło. Formularz nie umożliwia wpisania danych firmowych. Czy w takim razie taka droga uaktualnienia możliwa jest tylko dla użytkownika komercyjnego? Dotarłem na stronę firmy, która fizycznie realizuje zamówienia złożone poprzez Asystenta gdzie znalazłem link do dokumentu pdf zatytułowanego: "Sklep Microsoft Windows®8 Digital Download Store Postanowienia i warunki" (link ):
Jak widać (pkt 2.1):
Sklep Microsoft Windows®8 Digital Download Store jest przeznaczony wyłącznie dla klientów dokonujących zakupu Produktów do użytku własnego, a nie do celów komercyjnych
Sprawa jasna - produkt uaktualnienie systemu za 129 zł dostępna jest tylko dla użytkownika w sprzedaży konsumenckiej. Postanowiłem sprawdzić co na ten temat mówią: "Warunki uaktualnienia do wersji Windows 8 Pro" dostępne na polskich stronach producenta. Poruszono tą sprawę w zasadzie tylko w FAQ:
Z powyższego wynika, że jedyna dla mnie opcja to skorzystać z innego kanału sprzedaży niż konsumencki i nie przekroczyć limitu maksymalnego, czyli pięciu licencji. Doszedłem do wniosku, że jeśli testy z wersją ewaluacyjną wypadną dobrze to zamówię wersje pudełkowe uaktualnienia - sprawdziłem cenę u sprzedawcy, u którego zwykle się zaopatruję: 235 zł (wygląda, jakby do wersji cyfrowej doliczono cenę nośnika a do sumy dołożono jeszcze VAT). Różnica, bagatela 100 zł. Jak mawiają księgowi: mieć 100 zł i nie mieć 100 zł to razem 200 zł. Mimo wszystko doszedłem do wniosku, że mieszczę się z moim budżecie. Mało tego, wystarczy mi jeszcze na zakup 60GB dysków SSD, które powinny doskonale współpracować z Ósemka, co w końcowym efekcie powinno zaprocentować większą wydajnością.
c.d.n.
W następnej części opiszę co działo się w firmie, kiedy na jednym z komputerów uruchomiłem ewaluacyjna wersję 8, zainstalowałem firmowe aplikacje i sadzałem przed tym komputerem potencjalnych użytkowników… :)