BQEYZ Spring 1 - potrójnie hybrydowe słuchawki
BQEYZ to młoda, Chińska marka zajmująca się produkcją przystępnych cenowo słuchawek. Spod rąk firmy wyszło już kilka docenianych przez fanów audio modeli, których cena oscylowała w granicach 50 dolarów. Większość z nich była oparta o połączenie przetworników dynamicznego i armaturowego. Tym razem producent poszedł o krok dalej za sprawą modelu Spring1. Mamy tu do czynienia z aż trzema rodzajami przetworników: armaturowy, 13mm dynamiczny oraz 7‑warstwowy piezoelektryczny. Słuchawki zostały wycenione znacznie wyżej od poprzednich modeli - na 139 dolarów. Czy warto?
ZAWARTOŚĆ OPAKOWANIA
Niewielkie czarne pudełko na którym znajdziemy podstawowe informacje o specyfikacji w środku skrywa:
- Słuchawki
- Kabel 2-pin 0.78mm - Jack 3.5mm niezbalansowany
- 3 pary tipsów silikonowych Atmosphere (S,M,L)
- 3 pary tipsów silikonowych Reference (S,M,L)
- 1 para tipsów piankowych (M)
- Usztywniane etui na zamek
Całość została zapakowana bardzo elegancko, jest to poziom zdecydowanie wyższy od tego, który znamy z tańszych modeli tego i innych chińskich producentów.
Do zestawu dołączono trzy rodzaje tipsów. Silikonowe określane jako Reference są nieco płytsze, mają one oferować zrównoważone brzmienie. Z kolei tipsy Atmosphere mają oferować podbicie w niskich tonach, są też zauważalnie głębsze. Pianki niestety nie są takiej jakości jak chociażby znane Comply, rozprężają się zbyt szybko, przez co po ich ugnieceniu należy się śpieszyć z aplikacją do ucha.
JAKOŚĆ WYKONANIA
Kopułki słuchawek zostały wykonane z aluminium w kolorze niebieskim lub czarnym. W obu wersjach kolorystycznych znajdziemy delikatną, zdobiącą złotą lamówkę. Na boku frontowej części znajdziemy niewielkie wgłębienie, w którym umieszczono napisy "BQEYZ" na prawej, oraz "Spring 1" na lewej. Tulejka została wykonana z mosiądzu i zabezpieczono ją gęstą metalową siateczką. Od wewnątrz znajdują się trzy otwory wentylacyjne. Same obudowy są stosunkowo niewielkie, postawiono na obłe kształty, choć zostały ścięte z jednej strony.
Kabel to czarna 8‑żyłowa plecionka wykonana z posrebrzanej miedzi, został zwieńczony metalowymi wtyczkami w kolorze "gwiezdnej szarości". Same złącza 2‑pin 0.78mm, Jack 3.5mm oraz rozdzielacz zostały pozłocone. Przy rozdzielaczu znalazł się ściągacz do skracania odcinków dousznych. Dołączono także rzep, umożliwiający łatwe zwinięcie. Kabel został wyposażony w zausznice wykonane z cienkich koszulek termokurczliwych. Te jedynie delikatnie ściągają kabel w dół, czasem zdarza się, że ten sam wyjdzie zza ucha i konieczne jest jego poprawienie. Przewód jest stosunkowo gruby, lecz nie jest sztywny przez co jego użytkowanie nie sprawa większość problemów.
Miłym dodatkiem jest dość sporych rozmiarów twarde, pokrywane skórą etui, zamykane poprzez zamek błyskawiczny. Jest ono na tyle duże, że bez problemu zmieści słuchawki, a także dodatkowe akcesoria, chociażby miniaturowy odtwarzacz, lub DAC (pokroju Shanling UP2 czy FiiO BTR3).
WYGODA I ERGONOMIA, IZOLACJA
Słuchawki zostały stworzone z myślą o noszeniu metodą Over-the-Ear, czyli z kablem poprowadzonym za uchem.
Niestety, ergonomia nie jest idealna. Kopułki dość mocno odstają od uszu, a złapanie odpowiedniego seala, zajmuje trochę czasu - winowajcą tego są tipsy. Testowałem zarówno tipsy Reference, Atmosphere, jak i piankowe. Jedynie na tipsach Atmosphere udawało mi się uzyskać przyzwoity poziom "zakotwiczenia" słuchawki w uchu. Najlepsze efekty uzyskiwałem na tipsach SpinFit CP145. Te jednak, należy dokupić osobno.
Sama pasywna izolacja nie zachwyca, przez co w głośnym otoczeniu hałas może się dobijać do uszu w cichszych partiach muzyki. W przypadku gdy bardzo zależy nam ponadprzeciętnej na izolacji, warto zaopatrzyć się w pianki np. firmy Comply.
SPECYFIKACJA
- Przetworniki: 1x 13 mm dynamiczny (bas), 1x armaturowy (średnie tony), 1x piezoelektryczny 7-warstwowy (wysokie tony);
- Impedancja: 43 Ohm;
- Czułość: 108 dB;
- Pasmo przenoszenia: 7 Hz - 40 kHZ;
- Kabel: odpinany, 2-pin 0.78 mm - Jack 3.5 mm z posrebrzanej miedzi, 120 cm długości;
- Materiał wykonania: aluminium, metoda CNC;
- Waga: 10 g jedna słuchawka, 38 g para słuchawek z kablem
Producent zastosował tutaj unikatową konstrukcję, przetwornika dynamicznego i piezoelektrycznego w jednej obudowie. Dzięki temu - jak twierdzi BQEYZ - wykorzystano pełny potencjał obu przetworników. Przy okazji zajmują one razem mniej miejsca w obudowie.
BRZMIENIE
Już na samym wstępie mogę napisać: brzmienie Spring1 zdecydowanie rekompensuje problemy ergonomiczne. To jedne z najlepszych słuchawek w tej cenie, jakie miałem w uszach. Ogólnie rzecz biorąc, brzmienie jest dość neutralne. Każde z pasm ma wystarczającą ilość energii, słuchawki brzmią całkiem rozrywkowo i w żaden sposób nie męczą. Scena jest odpowiednio głęboka i szeroka, choć odnoszę wrażenie, że na głębokość rozciąga się nieco bardziej. Ilość mikrodetali jest imponująca.
W tym miejscu warto wspomnieć, że Spring1 mają stosunkowo dużą impedancje, więc słuchawki nie uwolnią swojego pełnego potencjału w połączeniu ze smartfonem. Zalecam odsłuchy z trochę bardziej wydajnymi odtwarzaczami i wzmacniaczami.
Za bas odpowiada przetwornik dynamiczny o średnicy 13 mm. Uderzenie jest przyzwoite, ale nie powalające. W zależności od nagrania, niskie tony potrafią pokazać pazur, jak i nie narzucać się słuchaczowi - kontrola stoi tutaj na bardzo dobrym poziomie. Średnica z kolei, to pasmo za które odpowiada przetwornik armaturowy. Średnie tony absolutnie nie starają się dominować, zachowują odpowiednią równowagę. Zarówno męskie jak i żeńskie wokale brzmią niezwykle gładko i muzykalnie. Tony wysokie są reprodukowane przez przetwornik piezoelektryczny - efekt jest świetny. Góra to pasmo przestronne i rozbudowane. Wysokie tony mocno zaznaczają swoją obecność, dzięki czemu równoważą lekkie ciepło niskich.
Spring1 vs. inne słuchawki
BGVP DM7 (300 USD): sześcioprzetwornikowe multiarmatury jednego z chińskich producentów. Model ten stawia głównie na bliską i szczegółową średnicę i wysokie tony. Bas jest typowy dla przetworników armaturowych, nie można w tym miejscu mówić o dużym uderzeniu i zejściu. Spring1 wydają się być lepsze pod każdym aspektem brzmienia. Komfort i ergonomia stoją po stronie DM7.
Brainwavz B400 (200 USD): ten model można określić słowem "płaskie". Na tle Spring1, B400 wydają się być zamulone, a jedynym wyróżniającym się w nich pasmem jest całkiem przyzwoita średnica. Ponownie wyżej postawiłbym słuchawki BQEYZ.
KZ ZSX (50 USD): gdyby ilość przetworników miała znaczenie, najpewniej stwierdziłbym, że KZ są lepsze, mimo znacznie niższej ceny. Jednak w świecie audio tak prosto nie ma. Spring1 oferują bas o lepszym zejściu, mocniejszym uderzeniu. Średnica jest bardziej rozdzielcza, a tony wysokie są bardziej obecne. ZSX prezentują znakomitą szczegółowość (za co je mocno chwaliłem), Spring1 robią to jeszcze lepiej, jednak w ich przypadku trudniej o męczenie ilością informacji - detale podawane są spokojniej i wtłaczane w główne składowe muzyki. ZSX wybrałbym głównie dla wygody i izolacji.
PODSUMOWANIE
Moje oczekiwania w stosunku do BQEYZ Spring1 od początku były wysokie. Głównie z uwagi na cenę, która jest znacznie wyższa od innych modeli producenta. Szczęśliwie dla BQEYZ, wraz z podniesieniem ceny, podniesiono także jakość samych słuchawek. Spring1 to świetnie wykonane, i równie dobrze brzmiące słuchawki. Niestety, model ten ma pewne problemy ergonomiczne, przez co nie każdemu może pasować, jednak po spędzeniu chwili na doborze odpowiedniego rozmiaru i rodzaju tipsów "Wiosna1" odwdzięczą się nam bardzo dobrą jakością dźwięku, znacznie wyższą niż niejeden by się tego spodziewał. Zdecydowanie rekomenduje ten model, polecam jednak korzystanie z nieco lepszych jakościowo źródeł niż przeciętny smartfon.
Plusy:
- Świetna jakość wykonania,
- Bogata zawartość zestawu,
- Bardzo dobra jakość dźwięku,
- Solidny kabel
Minusy:
- Pewne problemy ergonomiczne (nie u każdego muszą wystąpić),
- Tipsy z zestawu przeciętnie pasują,
- Wysoka impedancja = niełatwe do zasilenia przez zwykły smartfon
Słuchawki można kupić w sklepie BQEYZ na AliExpress.
Sprzęt do testów otrzymałem od BQEYZ Audio.