Battlefield 2042 Open Beta - pierwsze wrażenia! [luźne przemyślenia]
07.10.2021 08:41
Dziś rozpoczynają się otwarte beta-testy, długo wyczekiwanej strzelanki sieciowej szwedzkiego studia DICE. Od premiery pierwszej części cyklu zmagań wojennych, minęło już dobre 19 lat, a istnego wysypu starszych jak i nowych graczy, jest jak na lekarstwo. Mimo iż z serią zetknąłem się dopiero na początku 2010 roku, tuż po premierze trzeciej odsłony Modern Warfare, to wsiąkłem w nią od razu. Okazało się, że znudzony sterylnymi mapami, parkourową rozgrywką oraz małym zróżnicowaniem, oczekiwałem od serii CoD czegoś większego. Te aspekty znalazłem w serii Battlefield, która wręcz natychmiastowo skradła me serce gracza.
Swój pierwszy epizod z serią Battlefield miałem podczas ogrywania Bad Company 2 i oficjalnego dodatku Vietnam. Potem było już z górki - Battlefield Online, 3 i 4 odsłona, Hardline, Battlefield 1 oraz V. W każdej bawiłem się coraz lepiej, mając na karku nieprzychylne opinie graczy, zarzucających im powtarzalność - najczęściej z ust czynnych wyjadaczy CoD (patola w tym wypadku). Na łamach recenzji blogowych wracałem co jakiś czas do tej serii, ale bardziej dla kampanii singlowej, by zobaczyć oskryptowane sekwencje wyjęte żywcem z filmów Michael'a Bay, ale nigdy nie trzymały mnie one dłużej niż czas spędzony na przejście kampanii i dobicie do 10 poziomu w multi.
Dwa dni wzmagań wojennych!
Wczesny dostęp do bety Battlefielda 2042 został podzielony na okresy. Pierwsze rozgrywki były udostępnione dla nielicznego grona graczy i twórców, za zamkniętymi drzwiami. Potem dostęp uzyskały osoby, które zakupiły grę w pre‑orderze, a od dziś do jutra, startują wzmagania otwarte! Jeżeli więc chcesz sprawdzić, jak beta gry wygląda w praktyce, to warto wypróbować. Na komputerach osobistych PC z systemem Windows 10, gra wymaga do pobrania około ~18 GB danych. W takim pakiecie otrzymujemy jedną dużą mapę z kosmodromem, 4 klasy postaci z wyposażeniem, pojazdy oraz bardzo, ale to bardzo dynamiczną rozwałkę.
Otwartą betę Battlefielda ogrywałem na domowym sprzęcie: Windows 10 Pro N, i7‑9700K, 32 GB RAM 3600 MHz i karcie graficznej ASUS RTX 3070. Taki zestaw pozwalał mi na wyciśnięcie z gry najwyższej jakości i wydajności. Ustawienia ultra-wysokie pozwalały mi na uzyskanie średniej klatek na sekundę na poziomie 75‑82 fps. Jestem świadomy jednak, iż posiadając nawet najlepszej klasy sprzęt, mogą zdarzyć się problemy, w końcu to nie jest finalna wersja. Patrząc na problemy innych graczy i kolegów - są drastyczne spadki jakości, problemy z kolejką dostania się na serwery a w najgorszym razie - gra się w ogóle nie uruchamia. Mimo iż są to bardzo poważne przypadki, są wręcz niczym przy otwartej becie Battlefield 4, która była zoptymalizowana TRAGICZNIE i tylko nieliczni byli w stanie w nią spokojnie zagrać.
One Army Man
Do dyspozycji graczy - na czas otwartej bety - udostępniono 4 klasy postaci (specjalistów), posiadających unikalne zdolności i wyposażenie. Każda z klas postaci, tym razem posiada spójną ilość broni, pozbywając się jednocześnie utartej przez lata klasowości zamkniętej. Jako żołnierz piechoty możemy więc korzystać ze snajperek a jako medyk z ciężkich RKM'ów. Zapewne po oficjalnej premierze przyjdzie nam rozwijać klasy i bronie osobno, co bardzo mi się zresztą spodobało. Ciekaw byłem jak twórcy rozwiążą problem pojazdów. Zazwyczaj było tak, że gracze wręcz zabijali się by dostać do danej maszyny lub uprzykszali innym rozgrywkę. Tym razem otrzymujemy dostęp do zrzutu taktycznego i jeśli to możliwe, wzywamy na pole walki daną jednostkę - drona bojowego, łazik, samobieżne działo przeciwpiechotne lub czołg. Są też dostępne helikoptery i samoloty, ale ich start odbywa się zazwyczaj w bazie drużyny.
W becie doceniłem system personalizacji broni w trakcie potyczki. Możemy wywołać menu graficzne i wybrać podczas zabawy stosowne dodatki do broni, dzielące się na celowniki, magazynki, lufy oraz dodatki. Każdy z elementów posiada własne statystyki, wpływające w dużej mierze na odrzut, sprawność użytkowania oraz celność. Jak ktoś z obecnych grał w serię Crysis i mu się taki system podobał, to będzie zachwycony. Ja jestem! Poniżej mały skrót z wczorajszej zabawy:
Zdecydowałem się nie opisywać szczegółowo gry w fazie beta, gdyż wiele elementów może się zmienić w finalnej wersji. Już teraz na Internecie pojawiło się wiele recenzji, opinii i komentarzy na temat nowej części Battlefielda. Osobiście jestem kupiony, a wręcz kupiłem grę, by tylko zagrać w betę nieco wcześniej :) Być może to "fanbojstwo" marki, być może świadomość, że będę miał z kim ogrywać ten tytuł, a może być też tak, że po prostu w Battlefield 2042 czuję się o niebo lepiej niż w amerykańskim serialu o klonach (CoD). Także, ten teges - jak macie czas i chęci zapraszam do bety. To tylko 2 dni na ostrą jazdę!