Po godzinach – czyli gry na Androida cz XIX

Do rozpoczęcia HotZlotu został niecały tydzień czasu; przez większość spędzany "na szpilkach" na forumowym temacie założonym dla tych którzy tego zlotu po prostu się doczekać nie mogą. Każdy stara się załatwić najważniejsze formalności przed wyjazdem by móc cieszyć się doborową obsadą i świetnymi panelami tematycznymi jak zawsze dokładnie przygotowanymi przez reakcyjną ekipę. A Ci którym się nie poszczęściło zapewne będą z wielką zawziętością oglądać fotorelację i oczekiwać nowych wpisów.

W dzisiejszym blogu odbiegnę troszkę od schematu pisania o grach które mi osobiście się bardzo spodobały czy zauroczyły. W dzisiejszym blogu głównie zajmę się grami dla ... dzieci. Tak, dobrze czytacie. Zapewne się zastanawiacie dlaczego. Otóż niecały tydzień temu otrzymałem wiadomość e‑mail od jednego z naszych czytelników, który poprosił mnie o polecenie gry dla jego synka. Miałem nie mały problem z doborem odpowiedniej tematycznie gry, ale udało się. Co najlepsze - gry bardzo się spodobały i postanowiłem w dzisiejszym blogu opisać je dla Was - może akurat wasza pociecha będzie chciała je przetestować ... lub wy sami :) W dzisiejszym blogu zajmę się plastelinową kulą Clay Jam oraz RPG'owym kalkulatorem Calculator Quest.

Clay Jam

Naszukałem się odpowiedniej gry dla siedmiolatka jak głupi - gier tematycznych jest tak wiele że wybierać można godzinami. Przeglądając rekomendacje sklepu Google Play natrafiłem na plastelinową sygnaturkę w/w gry. Oczywiście musiałem zobaczyć jak się w to gra i o co w niej chodzi. I jestem bardzo zadowolony że na nią natrafiłem. Wreszcie jest okazja by utoczyć kulę ... z plasteliny.

Oglądając filmik powyżej - nie wiem jak Wam - ale mi przypomniał się klasyk plastelinowych gier The Neverhood, w którym spędziłem długie godziny pękając ze śmiechu. W tym tytule natomiast nie kierujemy plastelinowym ludzikiem lecz kulką z tegoż materiału. Uruchamiając grę dowiadujemy się że plastelinowe wyspy nawiedził straszny kataklizm niszcząc wszelką florę i faunę. Na szczęście maszyna do "wytwarzania" elementów podpowiada nam że jest możliwość odtworzenia utraconego otoczenia i do tego jesteśmy potrzebni my - plastelinowa kulka do zbierania większej ilości plasteliny (może to trochę zagmatwanie brzmi, ale tak jest).

Jako kulka toczymy się od dołu ekranu ku górze rozpłaszczając inne plastelinowe "potworki" zbierając kolorowy surowiec który dodatkowo powiększa naszego bohatera. Oczywiście musimy uważać by nie najechać na twarde domki czy pułapki. Na końcu trasy czeka na nas niszczyciel wysp, którego musimy uderzyć toczoną kulą by jak najdalej oddalił się od naszej wyspy. Za zgromadzone podczas rozgrywki punkty możemy wykupywać utracone z wyspy przedmioty tym samym zwracając jej pierwotny stan sprzed kataklizmu.

Sterowanie należy tutaj do najprzyjemniejszych, gdyż naszym zadaniem jest tylko prowadzenie kulki po obranej przez nas trasie (suniemy palcem po plastelinowym piasku, wyznaczając trasę). Ścieżka graficzna wg. Mnie należy do wybitnych - doskonale dobrane kolory i płynność animacji dostarcza wiele frajdy, a dobrze skomponowana ścieżka dźwiękowa doskonale wpasowuje się w prowadzoną rozgrywkę. Myślę iż warto się zainteresować i przetestować Clay Jam, choćby z tego faktu by zobaczyć jakie cuda można stworzyć z plasteliny :)

Calculator Quest

Wyszukując specjalne gry dla młodego natrafiłem na kalkulator rodem z gier RPG, wiem - dziwne. Uruchamiając aplikację naszym oczom ukazuje się klasyczny kalkulator z tą różnicą że w górnej belce ukazuje nam się animowany wynik naszych obliczeń jako cyfry ze swoimi growymi odpowiednikami (rycerze i potwory).

Prócz klasycznego trybu obliczania wartości, w lewym dolnym roku znajduje się zakładka Games, w której mamy do wyboru dwie pozostałe gry. W jednej naszym zadaniem jest w określonym czasie jak najszybciej kliknąć pojawiającą się liczbę. Nie wiem co twórca miał tutaj na myśli - może chodziło mu o to by dziecko nauczyło się rozstawu liczb na kalkulatorze ... W drugim trybie rozgrywki otrzymujemy zadanie w postaci równania matematycznego i musimy podać jego rozwiązanie. Po rozwiązaniu zadania, otrzymujemy kolejne. Wg. Mnie w tym trybie szybciej nauczymy naszych podopiecznych dodawać, odejmować, mnożyć i dzielić, choć do bardziej rozbudowanych kalkulatorów z pomocami dydaktycznymi mu daleko.

To wszystko w dzisiejszym blogu. W następnym - tzw. "przed HotZlotowym" przedstawię dwie kolejne ciekawe tytuły, w tym jeden piekielnie trudny ] :)