Recenzja Dji Osmo Mobile - dodatkowa stabilizacja dla twojego smartfona
24.09.2017 | aktual.: 26.09.2017 12:13
Wrzesień jest dla mnie bardzo dynamicznym miesiącem. Z roku na rok przybywa nowych obowiązków a i w sferze recenzenckiej dzieje się sporo dobrego. Niedawno rozpocząłem współpracę z oficjalnym dystrybutorem marki DJI w Polsce, firmą DJI-ARS. W przyszłości chciałbym się skupić na testach dronów, ale zauważyłem że mają oni również dostępne gimbale. Przypomniała mi się wideo-recenzja modelu X3 którą można było zobaczyć na portalu i zdecydowałem że spróbowałbym przetestować to urządzenie. Na czas testów początkowo otrzymałem model Osmo+, ale okazało się że dotarł on do mnie nie w pełni sprawny i musiałem go odesłać. W ramach przeprosin, podesłano mi do przetestowania DJI OSMO MOBILE który do działania potrzebuje podłączonego smartfona. Przyznam szczerze że od samego początku byłem przygotowany na ten model, ale oczy zaświeciły mi się gdy ujrzałem gimbal z dołączoną kamerką.
Skromny zestaw powitalny
Urządzenie przyszło do mnie w podłużnym kartoniku, po którego otwarciu naszym oczom ukazuje się gimbal i dołączony kabel do ładowania, schowany za papierową osłonką. Na jednym z boków kartonika znajduje się specjalna szufladka z materiałowym etui do łatwego przenoszenia urządzenia, pełniące dodatkowo funkcję ochronną. Gdy wyjmiemy urządzenie z piankowego etui, należy ostrożnie je złapać za korpus, by przez przypadek nas nie uderzyło - elementy gimbala są luźne i ruchome.
Omawiany gimbal składa się z dwóch części - ruchomej i stałej. Część ruchoma, umiejscowiona na górze składa się z regulowanych ramion opartych na obrotowych silniczkach, na końcu którego znajduje się uchwyt do zamocowania smartfona. Za mocowaniem znajduje się pokrętło dociskowe, uniemożliwiające wypadnięcie telefonu, a między dwoma owalnymi silniczkami przy ramionach, znajduje się pokrętło do wyważenia urządzenia. W dolnej części znajduje się rączka sterownicza. Zainstalowano w niej kilka przycisków funkcyjnych, m.in. suwak zasilania, joystick sterowniczy, przycisk nagrywania oraz spust migawki. Na boku znajduje się mocowanie DJI Rosette, do zamontowania gripu do roweru.
Na panelu sterującym zainstalowano dwie diody informujące o stanie urządzenia oraz sparowaniu go ze smartfonem. Na froncie zlokalizowany został przycisk wyzwalacza oraz gniazdo do ładowania baterii o wtyku min‑jack 3,5 mm. Na dole znajdziemy zaczep do zapięcia smyczy a na samym spodzie znajduje się pokrywa komory akumulatora. Ten jest wymienny, więc nic nie stoi na przeszkodzie by w przyszłości zmienić baterię. Na rynku są też dostępne ładowarki zewnętrzne, dedykowane dla takich ogniw.
Specyfikacja techniczna
Zakres szerokości telefonu - 58,6-84,8 mm Maksymalny obrót - 120 stopni / sekunda Łączność - Bluetooth 4.0 Bateria - 980 mAh / około 3,5 h pracy Pobór mocy - 2,5 W Gimbal wymiary - 125,06 x 109,15 x 90,98 mm Gimbal masa - 300 g Uchwyt wymiary - 61,8 x 48,2 x 161,5 mm Uchwyt masa z akumulatorem - 201 g
Pierwsze parowanie urządzenia
Przed pierwszym uruchomieniem urządzenia, zdecydowałem się na podładowanie baterii. W tym celu podpinamy kabel pod wejście mini-jack a drugą końcówkę USB wkładamy do portu w komputerze lub do ładowarki sieciowej. Po około 35 minutach pełne naładowanie baterii zostanie zasygnalizowane poprzez zapaloną lampkę na gimbalu. Ważnym jest by nie traktować tego wejścia jako złączki na mikrofon lub słuchawki, gdyż może się to skończyć ich uszkodzeniem.
Przed włączeniem urządzenia należy włożyć do obejmy smartfon - w moim przypadku Moto Z Play miał problemy z bezpośrednim wejściem, gdyż gumowe ścianki nie do końca zachodziły na ekran. Okazało się że po zdjęciu plecków, problem zniknął. Po tej czynności, zaciskamy obejmy, umiejscowionym za nimi pokrętłem oraz ustawiamy wyważenie telefonu poprzez regulator umiejscowiony na jednym z ramion. Gdy urządzenie jest dobrze zamocowane, możemy je włączyć. Gimbal powinien ustawić się w tryb automatyczny i samodzielnie się skalibrować. Do naszej dyspozycji oddano zestaw przycisków funkcyjnych. Należy do nich joystick do sterowania gimbala oraz przycisk wyzwalacza. Ciągłe przytrzymanie go pozwala skupić się na danym obiekcie, podwójne kliknięcie na wyrównaniu telefonu a potrójne - na włączenie przedniej kamery (o ile sparowano urządzenia).
Najwięcej opcji uzyskamy właśnie po sparowaniu urządzenia ze smartfonem. By tego dokonać należy pobrać stosowną aplikację (DJI GO) i połączyć się przez Bluetooth z gimbalem. Po udanym sparowaniu urządzenia, uzyskujemy dostęp do sporej ilości opcji. W aplikacji tej otrzymujemy dostęp do opcji związanych z fotografowaniem oraz nagrywaniem materiałów wideo.
Potęga multimediów
Okno aparatu zostało podzielone na dwie kategorie - opcje sterowania oraz menu podglądowe. Po prawej stronie znajdują się ikonki powrotu do menu aplikacji, ustawienia aparatu i gimbala oraz ustawienia ogólne potrzebne do kalibracji. Na początek polecam skalibrowanie dodatkowe urządzenia by podczas zabawy nie napotkać błędnego rozpoznania osi. W opcjach tych można tez ustalić szybkość obrotu oraz tryby działania. W prawym górnym rogu znajdziemy także informacje o możliwości włączenia diody podświetlenia w aparacie oraz informację o procentowym stanie baterii w gimbalu.
Po lewej stronie znajduje się przycisk do zmiany opcji nagrywania na możliwość wykonywania fotografii, wybór trybów - w tym możliwość wykonywania timelapsów oraz panoram. Poniżej jest dostęp do aparatu przedniego oraz podgląd galerii. Na samym dole znajduje się mój ulubieniec - możliwość zaznaczenia obiektu do śledzenia. Wystarczy zaznaczyć element na ekranie, by gimbal tak ustawiał ramiona aby zaznaczony element zawsze znajdował się w obrębie ekranu - tzw. tryb śledzenia. Świetnie przydaje się w przypadku nagrywania siebie samego - Vlogerzy strzeżcie się :)
Na powyższym filmie możecie zobaczyć jak taki materiał spisuje się w praktyce. Finalnie, nagrany materiał filmowy, ulega minimalnemu pogorszeniu przez dedykowaną aplikacją od DJI i gubi kilka klatek, ale na forach tematycznych można się doszukać rozwiązań w tym segmencie. W moim przypadku trzeba czekać na stosowną łatkę. Sterowanie tym urządzeniem jest banalne w obsłudze, a pełne zrozumienie zasad działania następuje po około godzince zabawy. Dzięki tak dobrej stabilizacji, możliwe jest również wykonywanie fotografii. Podczas testów okazało się że zdjęcia wychodzą o wiele lepiej niż w przypadku korzystania bez gimbala. Zdjęcia zdają się być mniej poruszone i bardziej dokładne.
Podsumowanie
Bardzo podobała mi się praca z gimbalem od DJI, gdyż urządzenie samo w sobie oferuje ogrom możliwości dla każdego posiadacza smartfona. Jakość obrazu nie jest zależna od tego urządzenia, a od urządzenia jakiego nosimy w kieszeni, co daje nieograniczone możliwości. Na dzień dzisiejszy możemy zakupić DJI OSMO MOBILE za 1499zł wraz z dodatkową baterią i podstawką wręcz nieuniknioną jeśli skupimy się na długich time-lapsach. Cena jest bardzo atrakcyjna, gdyż prócz samego urządzenia otrzymujemy dwa bardzo przydatne gratisy. Nie wiem jak wy, ale ja chyba znalazłem coś dla siebie :)