Recenzja gry przygodowej studia Artifex Mundi. Endless Fables 2: Mroźny Szlak + KONKURS!
19.11.2017 | aktual.: 24.11.2017 07:07
Prawie rok temu miałem możliwość zrecenzować grę Enigmatis 3: Cień Karkhali, studia Artifex Mundi. Od tego czasu grupa ta wydała masę nowych tytułów, postawionych za odkrywanie zawiłych historii i rozwiązywaniu zagadek. Z racji tego że na rynku rozrywek multimedialnych, mało jest gier postawionych na przygodę - wymagającą od gracza minimum myślenia przestrzennego, postanowiłem przyjrzeć się nowej grze studia. Kilka dni temu swoją premierę miała gra Endless Fables 2 Mroźny Szlak która bardzo szybko zawędrowała na moje konto Steam.
Nieskrępowana kampania
Główna fabuła gry skupia się na powiązaniach z kulturą i mitologią nordycką. Poznajemy w niej główną bohaterkę, antropolog imieniem Pamela, która przybywa na północne rubieże Europy by uratować zaginionego przyjaciela. Podczas przybijania do portu, nasz statek zostaje zaatakowany przez morskiego potwora a my ratując swe życie, staramy się dotrzeć do miasta. Okazuje się jednak że czekają na nas w nim tajemne moce i masa zagadek do rozwiązania.
Z biegiem linii fabularnej okazuje się że zostaliśmy wplątani w boską zdradę i grę prowadzoną przez nikczemnego Lokiego. Podczas naszej przygody musimy wykazać się nie tylko niesamowitą spostrzegawczością ale również wytężyć szare komórki podczas rozwiązywania, często zawiłych zagadek i łamigłówek.
Sama kampania składa się z dwóch rozdziałów. Pierwszy to prolog który wprowadza nas w grę, tłumaczy rozgrywkę ale dąży też do zakończenia wątku głównego. Druga kampania - Niflheim, wprowadza chwile grozy i wymaga od nas podejmowania trudniejszych decyzji.
Nieskrępowana mechanika
Ci co mieli już styczność z grami tego typu, wiedzą że cała rozgrywka bazuje na wytężaniu wzroku i detekcji ukrytych na mapie przedmiotów. W myśl dawnych gier przygodowych, zdecydowano się również na interakcję z niektórymi zebranymi elementami jak również rozbudowywanie ich.
Dla przykładu: w pewnej lokacji musimy znaleźć 4 motyle. Po znalezieniu trzech, by zdobyć kolejny musimy przeciąć linę, odsunąć konar oraz otworzyć skrytkę przy pomocy łomu który znajduje się gdzieś na mapie. Kilka razy miałem sytuację w której nie mogłem znaleźć danego przedmiotu i w celu jego odnalezienia musiałem skorzystać z podpowiedzi. Ta regeneruje się po pewnym czasie, dając nam pewną dozę uproszczenia w grze.
Podczas naszej zabawy możemy liczyć na około 50 mini-zagadek oraz wiele interakcji. Do nowości należy zaliczyć kilka scen QTE (quick time events), ale są one dostępne może tylko kilka razy. Twórcy dodali też kilka linijek dialogowych, które możemy wybrać podczas rozmowy z innymi postaciami, lecz nie zmieniają one linii fabularnej oraz w żaden sposób nie wpływają na rozgrywkę.
Bajeczne lokacje
Twórcy jak zwykle stanęli na wysokości zadania, oferując bajecznie zaprojektowane lokacje i poziomy, wypełnione po brzegi ręcznie malowanymi przedmiotami. W trakcie naszej przygody zwiedzimy ponad 40 lokacji, diametralnie różniących się od siebie. Będą to opuszczone kopalnie, domy, miasteczka oraz jakby wyrwane z mitologii nordyckiej - magiczne lasy, świątynie i cmentarze.
Przed rozpoczęciem przygody mamy do wyboru 3 poziomy trudności różniące się czasem wykorzystania podpowiedzi oraz wprowadzające pewne ograniczenia w rozgrywce. Na samym końcu jest jeszcze 4 opcja, która upoważnia nas do stworzenia odpowiadającego nam poziomu trudności w którym będą zawarte, wybrane przez nas parametry. Podczas grania na normalnym poziomie, udało mi się ukończyć zabawę po 6 godzinach spędzonych w grze. To wynik dobry, jak na tytuł postawiony w głównej mierze na interakcję oraz szukanie przedmiotów.
Konkurs na podsumowanie
Gra miała swoją premierę 16 listopada bieżącego roku a dostępna jest na takie platformy jak Amazon, Google Play, Appstore, Windows Store oraz Steam. Podane wersje są ograniczone czasowo, a by je odblokować należy za grę zapłacić. Z racji tego że studio Artifex Mundi nie życzy sobie wygórowanych cen za swoje produkty, cena ta nie powinna wynieść więcej niż 5,99 $. Otrzymujemy w niej przyjemną fabułę w klimatach iście nordyckich wraz z wciągającą mechaniką i zawiłymi zagadkami.
Tak się złożyło że dzięki współpracy ze studiem Artifex Mundi, udało mi się załatwić kilka kodów Steam, dla czytelników bloga. By takowy otrzymać - należy pod tym wpisem odpowiedzieć na pytanie:
Który z nordyckich bogów jest Ci najbliższy i dlaczego?
Na odpowiedzi czekam do poranka 24 listopada. W drodze losowania wybiorę 5 autorów wpisów, którzy otrzymają ode mnie klucze z grą na platformę Steam. Powodzenia!
Wyniki - 24.11.2017: Klucze lecą do użytkowników :
hmmkot, nic ciekawego, Rasoir, cgdestro
Sprawdźcie wiadomość PW na forum! Gratulacje !