Atari Falcon część 2 – historia wróbla co chciał być jastrzębiem, a stał się Fenixem
13.06.2015 | aktual.: 15.06.2015 00:10
Konferencja Atari Messe jaka odbyła się w dniach od 21 do 23 sierpnia 1992 roku przyciągnęła ogromną ilość dziennikarzy, developerów i zwykłych sympatyków i użytkowników komputerów Atari, pragnących zobaczyć Atari Falcon wokół którego narosło już tak wiele legend. Za owymi legendami stała przemyślana polityka Atari (częściowo opisałem ją tydzień temu), które nie podawało szczegółów konstrukcji komputera, a na wszelkie prasowe fantazje reagowało "potakującym milczeniem". Tuż przed premierą oficjalnie podano, iż komputer będzie miał procesor Motorola 68030, układ DSP oraz nowy chip graficzny. Sami przyznacie, że podanie informacji w takiej formie nie daje możliwości do skonkretyzowania możliwości komputera.
Przez halę w której odbywała się konferencja przewinęło się około 30 tys. osób, nie licząc dziennikarzy, przedstawicieli producentów oprogramowania i sprzętu oraz firm zajmujących się dystrybucją komputerów. Odwiedzających witało stoisko, które ciężko było przeoczyć. Na szczycie szklanej piramidy, powoli obracał się Falcon. Co godzinę na stoisku z Falconem odbywało się swoiste przedstawienie światła i dźwięku - oczywiście dźwięku generowanego przez Atari Falcon, dźwięku którego mógł mu pozazdrościć cały, ówczesny komputerowy świat. Na wielkim ekranie telewizyjnym na zmianę puszczano filmy reklamowe Falcona, prezentacje jego możliwości graficznych oraz demo gry Eclipse - pierwszej gry korzystającej (choć nie w pełni) z możliwości Atari Falcon. Mało jednak kto wie, że wszystkie prezentacje zostały przygotowane na Atari Mega ST, gdyż podczas ich przygotowania Atari nie dysponowało jeszcze gotowymi Falconami.
Goście Atari Messe mogli osobiście używać Atari Falcon na specjalnie przygotowanych stanowiskach, przed którymi ustawiły się olbrzymie kolejki chętnych. Co kilka godzin przedstawiciele Atari zapraszali dziennikarzy, producentów oprogramowania i handlowców na specjalne spotkania, na których nie tylko dokonywano prezentacji komputera, ale także przedstawiano nową strategię firmy Atari w zakresie działalności na rynku komputerów domowych. Dziennikarze mieli możliwość zamówienia pojedynczych egzemplarzy komputerów do testów, zainteresowanym developerom obiecano nie tylko egzemplarze do prac nad oprogramowaniem, ale specjalnie spotkania z zespołem Atari, dzięki którym programiści będą mieli możliwość wykorzystania całego potencjału komputera.
Podczas konferencji nie unikano porównania komputera do produktów konkurencji, wśród których tym razem brakło Apple. Atari jako największego konkurenta nagle zaczęło wskazywać Commodore Amiga, a zwłaszcza multimedialny komputer Amiga CDTV, która z tej konfrontacji nie miała prawa wyjść obronną ręką. Przedstawiciele Atari wskazywali, że era komputerów multimedialnych to już nic niezwykłego i mówili o nadejściu ery komputerów do tworzenia multimediów. O ile przywołana Amiga CDTV była świetnym odtwarzaczem multimedialnym, o tyle zdaniem inżynierów Atari, nie umożliwiała ich wygodnego tworzenia. Atari Falcon nie tylko miał świetnie radzić sobie z odtwarzaniem treści multimedialnych, ale także oferować możliwość ich tworzenia w czasie rzeczywistym.
Konferencja Atari Messe zakończyła się sukcesem firmy Atari. Prasa zaczęła pisać niezwykle pochlebne recenzje, developerzy rozpoczęli przygotowania do prac nad nowym oprogramowaniem, natomiast użytkownicy pobiegli do domów i rozpoczęli zbieranie pieniędzy na zakup komputera. Zdaniem wielu specjalistów, Atari Falcon rozpoczął nową erę domowych komputerów multimedialnych.
Dane techniczne:
- Procesor: Motorola 68030 taktowana 16 MHz miejsce na koprocesor matematyczny Motorola 68881 lub Motorola 68882 taktowany także 16 MHz. Koprocesor miał być standardowa w modelach sprzedawanych z 14 MB pamięci RAM i dyskiem twardym, a w pozostałych modelach jako opcja łatwa do samodzielnego montażu, gdyż płyta główna komputera posiadała przygotowane gniazdo.
- Pamięć: Pamięć RAM od 1 do 16 MB pamięć ROM 512 KB zawierająca system operacyjny TOS 4.01 w siedmiu wersjach językowych (polskiej brak oczywiście). Po uruchomieniu komputera, TOS zajmował do około 1 MB pamięci RAM, natomiast procedury wejścia/wyjścia mogły zająć do 1 MB ale tylko jeśli Falcon posiadał pamięć rozbudowaną do 16 MB. Tak więc kupując komputer z 16 MB pamięci RAM, użytkownik realnie do swojej dyspozycji posiadał 14 MB.
- Procesor sygnałowy: Motorola DSP 56001 taktowana 32 MHz z własną pamięcią 96 KB i niezależnym dostępem do magistrali komputera.
- Procesor graficzny: VIDEL umożliwiający wyświetlanie obrazu w rozdzielczościach 320x200, 320x240, 320x480, 640x200, 640x240, 640x400 i 640x480. Procesor obsługiwał także wirtualne rozdzielczości w których ekran roboczy o podanych wyżej parametrach można było przesuwać po znacznie większych, "wirtualnych" powierzchniach. W późniejszych modelach doszedł jeszcze tryb 640x480. Komputer korzystał z palety 262 144 kolorów i w zależności od trybu graficznego mógł wyświetlać jednocześnie od 2 do 65 536 kolorów.
- Dźwięk: osiem przetworników cyfrowo-analogowych oferujących łącznie osiem 16 bitowych kanałów o częstotliwości odtwarzania od 6,25 kHz do 62,5 kHz. Komputer posiadał możliwość zapisywania dźwięku 16-bitowego o częstotliwości od 6,25 kHz do 62,5 KHz. Odstęp szumu od dźwięku w przetwornikach Falcona wynosił imponujące nawet dziś 144 dB. Standard studyjny lat dziewięćdziesiątych to 120 dB, a i dziś wiele kart dźwiękowych z górnej półki nie osiąga owych 144 dB.
- Pamięć masowa: standardowa stacja dysków 3.5" obsługująca dyskietki HD o pojemności 1.44 MB. Opcjonalnie wewnątrz komputera dysk twardy IDE o średnicy 2.5" i pojemnościach 65, 70 lub 85 MB. Atari planowało też montaż stacji dyskietek 3.5" o pojemności 2.8 MB, jednak nigdy do tego nie doszło.
- Złącza: SCSI (2 kanały DMA), Centronics, RS-232, gniazdo DSP, RS-422 kompatybilne z Apple LocalTalk, MIDI IN/OUT, port Cartrige, złącze monitora DB19 (do komputera dołączano przejściówkę na monitor VGA, monitory Atari ST oraz Euro. Wejście/wyjście audio, dwa porty DB9 na mysz i joystick, dwa porty kontrolerów analogowych kompatybilne z Atari STE.
Komputer posiadał złącze SCSI umożliwiające wpięcie dysku SCSI lub skanera. Rozwiązanie to było szczególnie polecane przy wykorzystywaniu komputera do zadań związanych z obróbką audio/wideo. Dyski SCSI były nieporównywalnie szybsze niż ówczesne dyski IDE. Dzięki instalacji dysku SCSI możliwym stało się między innymi nagrywanie dźwięku o jakości płyt CD na dysk w czasie rzeczywistym. Płyta komputera wykonana byłą w jednej z najnowocześniejszych wówczas technologi sześciu warstw, zawierała także szyny rozszerzeń umożliwiających w przyszłości instalację kart rozszerzeń, dodatkowych kart z rozszerzeniem pamięci RAM, kart graficznych, a także specjalizowanych układów do kompresji i dekompresji grafiki JPEG oraz video MPEG. Układy umieszczone na płycie komputera montowane były powierzchniowo (wówczas strasznie ciężkie do serwisowania) i posiadały odseparowaną masę dla układów video oraz dla układów audio, co minimalizowało ewentualne zakłócenia wizji lub dźwięku. Rzecz interesująca, bo płyty produkowano w Kaliforni.
Możliwości dźwiękowe komputera w tamtym okresie były wręcz fantastyczne, a zdaniem wielu osób imponują do dziś. Atari chlubiło się tym, że Falcon był pierwszym komputerem domowym wyposażonym w układ DSP i drugim modelem na świecie z procesorem DSP (pierwszym był NeXT także z DSP Motoroli). Połączenie układu DSP oraz przetworników cyfrowo-analogowych umożliwiało nie tylko nagrywanie i odtwarzanie muzyki z jakością CD, ale także naśladowanie ludzkiego głosu (wówczas był to jedno z najwyższych osiągnięć komputerów) i sterowanie komputerem przy pomocy komend głosowych.
Zgodnie z zapowiedzą Atari, Falcon miał być dostępny w sklepach przed Bożym Narodzeniem 1992 roku w ilościach wystarczających zainteresowanym. Po zakończeniu konferencji, Atari uruchomiło swoje linie produkcyjne i rozpoczęło rozmowę z handlowcami mającymi zająć się sprzedażą ich najnowszego dziecka. Pierwsze problemy nowego komputera pojawiły się właśnie w trakcie owych rozmów. Okazało się bowiem, że Atari zmieniło swoją politykę marketingową. Ponieważ Atari nie posiadało własnej sieci sklepów, korzystało z sieci sklepów sprzedających komputery i sprzęt elektroniczny. Dotychczas, Atari zapewniało handlowcom nie tylko materiały promocyjne i pomoc w marketingu, ale wspierało ich finansowo w działaniach reklamowych. Tymczasem okazało się, że Atari nie może wspierać handlowców w takiej formie jak dotychczas i dystrybutorzy powinni zająć się reklamą i marketingiem głównie we własnym zakresie. Nie trudno się domyślić, że handlowcy nie byli zachwyceni tą decyzją Atari, która miała kluczowe znaczenie dla kulejącego w przyszłości marketingu Atari Falcon.
Decyzja ta nie wynikała bynajmniej ze skąpstwa rodziny Tramielów ale z faktu, że król był nagi. Od pewnego czasu finanse Atari regularnie się kurczyły, a posiadane środki firma trochę bezsensownie trwoniła na projekty bez przyszłości. Rozpoczęto pracę nad kilkoma produktami, które nigdy nie trafiły na rynek i niewiele wniosły w zakresie rozwoju firm. Atari zupełnie bez sensu traciło pieniądze i marnowało potencjał intelektualny swoich pracowników na tworzenie komputerów Atari zgodnych z architekturą PC i mających konkurować z taniejącymi klonami z Azji. Walka ta, rzecz jasna, nie miała najmniejszego sensu i szans powodzenia. Atari było także uwikłane w szereg procesów producentami nielegalnych klonów konsol, gier a nawet komputerów. Sprawy te (początkiem lat dziewięćdziesiątych było ich kilkadziesiąt) ciągły się w nieskończoność, pochłaniały pieniądze firmy i nie rokowały na ich rychłe zakończenie. Jako ciekawostkę można tu przytoczyć, że dosyć długo Atari toczyło sądowy spór z Nintendo, który do czasu upadku Atari nie został pomyślnie zakończony. W sporze tym dotyczącym naruszenia patentów przewijania ekranów w grach, Atari oczekiwało od Nintendo wypłacenia odszkodowania w wysokości 2.2 mln USD oraz deklaracji wykupienia licencji na tą technologię. Podobny spór Atari toczyło z firmą SEGA, od której oczekiwało odszkodowania w łącznej wysokości 50 mln USD.
Tuż przed sklepową premierą Atari Falcon okazało się, że znaczne partie komputerów posiadają wady produkcyjne wykluczające możliwość ich sprzedaż i na rynek trafiło o wiele mniej komputerów niż życzyłoby sobie Atari. Tym samym, tuż przed Bożym Narodzeniem Atari Falcon był niczym Yetti - wszyscy o nim mówili, nikt go nie widział. Użytkownicy komputerów Atari chcący kupić Falcona wydawali się biegać po mieście z plikiem banknotów i krzyczeć - "weźcie moje pieniądze !!!". Próżno też było szukać reklam Atari Falcona. W telewizji brakło spotów reklamujących najnowsze dziecko Atari, reklamy w prasie pojawiały się sporadycznie i były bardzo ubogie, gdyż koszt ich publikacji spadł na dystrybutorów komputerów. W sklepach daremnie było szukać specjalnie przygotowanych stanowisk ułatwiających promocję pierwszego, multimedialnego komputera Atari. Pojedyncze egzemplarze jakie pojawiały się w sklepach szybko znikały ze sklepowych półek na których nie było nawet śladu, że stało tu pudełko z Falconem.
Sam fakt problemów z nabyciem Falcona był irytujący dla klientów jak i firmy Atari, lecz czaru goryczy dopełniła grudniowa premiera nowych komputerów także stojącej na krawędzi zapaści firmy Commodore - Amiga 1200 i Amiga 600 (miałem i do dziś uwielbiam 600‑tki). Nie chciałbym w tym miejscu zajmować się oceną, który komputer oferował większe możliwości w grudniu 1992 roku, gdyż dla klientów wówczas nie miało to wielkiego znaczenia. Amigę 1200 można było kupić od ręki w wielu sklepach, a media atakowały kolorowymi reklamami najnowszego komputera Commodore, natomiast Falcon ciągle był niedostępny. Sytuację tą wykorzystywało Commodore w swoich reklamach.
Większe ilości Falconów zaczęły pojawiać się dopiero końcem stycznia 1993 roku, a więc po okresie największych, przedświątecznych zakupów elektroniki domowej. Dystrybutorzy, którym świąteczna gorączka już dawno minęła nie byli skorzy do jakiejkolwiek promocji komputerów Atari tym bardziej, że zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami firmy należało wyczekiwać Falcona z procesorem Motorola 68040. Pierwszym krajem, w którym Falcon stał się wreszcie dostępny były Niemcy. Komputer trafiał do sklepów w sześciu podstawowych konfiguracjach:
- 1 MB pamięci RAM, bez twardego dysku
- 4 MB pamięci RAM, bez twardego dysku
- 1 MB pamięci RAM z twardym dyskiem 65 MB
- 4 MB pamięci RAM z twardym dyskiem 120 MB
- 14 MB pamięci RAM z dyskiem 65 MB
- 14 MB pamięci RAM z dyskiem 120 MB
Atari ogłosiło także rozpoczęcie projektu wprowadzania swoich komputerów do szkół. Projekt ten wzorowany na działaniach Apple na rynku edukacyjnym zakładał, że w ciągu najbliższych dwóch lat wybrane placówki edukacyjne w Niemczech otrzymają preferencyjne ceny na budowę pracowni komputerowych opartych na komputerach Falcon i Atari TT. Projekt ten nie został zrealizowany, choć kilka placówek edukacyjnych w Duseldorfie z pomocą Atari zbudowało takie pracownie. Pomysł ten choć interesujący, nie miał szans na powodzenie przy problemach z nabyciem Falcona.
Na początku marca pierwsze brytyjskie sklepy otrzymują Atari Falcon. W Anglii komputer występuje tylko w trzech wersjach:
- 1 MB pamięci RAM bez twardego dysku w cenie 599 Funtów
- 4 MB pamięci RAM bez twardego dysku w cenie 799 Funtów
- 4 MB pamięci RAM z dyskiem 65 MB w cenie 999 Funtów
Wbrew wcześniejszym obietnicom, do Anglii nie trafiają topowe wersje konfiguracyjne Falcona z pamięcią RAM rozbudowaną do 14 MB. Atari poinformowało sprzedawców, że te wersje przeznaczone są dla developerów i będą dostępne w późniejszym terminie. W rzeczywistości wstrzymano ich produkcję ze względów na problemy finansowe. Na początku kwietnia te wersje zniknęły także w Niemieczech. Aby zatrzeć to złe wrażenie, Atari udostępniało sprzedawcom komputery z pamięcią 4 MB pamięci RAM i większymi dyskami wewnętrznymi. Tak więc, komputery z dyskiem 120 MB kosztował 1099 Funtów, a z dyskiem 240 MB aż 1299 Funtów.
W marcu zarząd Atari ogłasza restrukturyzację firmy i część pracowników zostaje zwolniona. Jak wykazuje Atari, na dzień 24 marca 1993 roku w firmie zatrudnionych jest już tylko 270 osób w tym 78 inżynierów, 77 osób odpowiedzialnych za marketing i dystrybucję, 27 osób zajmujących się zakupami wewnętrznymi i kontrolą produkcji oraz 88 osób w administracji i zarządzaniu. Jednocześnie Samuel Tramiel zapowiada dalsze redukcje i restrukturyzacje do końca 1993 roku.
Sytuacja firmy z miesiąca na miesiąc się pogarsza, a zarząd Atari i stojący na jego czele Samule Tramiel (Jack Tramiel oficjalnie w grudniu 1992 roku przeszedł na emeryturę, choć został "cichą eminencją" Atari) nie miał kompletnie pomysłu na wyjście z kryzysu. Choć producenci oprogramowania dedykowanego dla Falcona zaczynają sprzedawać pierwsze, jakże interesujące gry i programy użytkowe, kupno komputera ciągle graniczy z cudem - potencjalny klient powinien mieć trochę pieniędzy i kupę szczęścia. Sytuacja finansowa Atari sprawia, że dostawcy podzespołów przestają ją traktować z uwagą. Zmniejszająca się dostępność komputerów wynika głównie z problemów z dostawcami podzespołów, w tym także Motorola przestaje traktować Atari poważnie. Głównym i priorytetowym odbiorcą procesorów z rodziny 68k Motoroli jest Apple, które w 1993 roku produkuje aż jedenaście modeli komputerów zbudowanych w oparciu o procesor 68030 i dwanaście modeli komputerów z procesorem 68040 (a więc tym, jaki miał znaleźć się w kolejnym Falconie).
Problemy z podzespołami sprawiają, że premiera Falcona na rynku amerykańskim zostaje przesunięta. Początkowo planowano, by Falcon pojawił się w sklepach amerykańskich już w marciu 1993 roku, tymczasem pod koniec marca niektórzy dystrybutorzy otrzymują komputery demonstracyjne, nie przeznaczone do sprzedaży. W dniach 24 do 27 marca odbywają się kolejne targi CeBIT w Hanoverze, podczas których Atari prezentuje ponownie Falcona oraz oprogramowanie jakie się na niego pojawiło. Wśród wielu ciekawych pozycji jest trochę gier, oprogramowania edukacyjnego i ciekawy pakiet biurowy Atari Works działający także na Atari TT. Atari prezentuje wreszcie niemal gotową wersję nowego systemu operacyjnego MultiTOS. System ten stworzony przez zespół inżynierów Atari kierowanych przez Erica Smitha - pracownika Wydziału Matematyki Uniwersytetu Stanowego w Zachodnim Ontario, oferował już pełną wielozadaniowość z ochroną pamięci komputera i stanowił ogromny krok Atari w dziedzinie rozwoju systemu operacyjnego dla swoich komputerów (kernel MultiTOS nazywał się... MiNT). System ten stanowił kombinację procedur zapisanych w pamięci ROM komputera oraz rozszerzeń wczytywanych w miarę potrzeby z nośników pamięci (dyskietka lub HDD). Atari planowało, iż kolejne edycje komputerów Falcon mają już mieć MultiTOS jako system podstawowy, natomiast dla posiadaczy poprzednich modeli, w tym także Atari ST z akceleratorami zawierającymi procesor 68030 oraz Atari TT, ma być dostępny jako płatny zestaw w cenie około 30 USD.
Cały czas pozostaje też niedosyt związany z oprogramowaniem wykorzystującym potencjał Falcona. Atari wiele obiecywało siebie po nawiązaniu współpracy z firmami developerskimi, piszącymi oprogramowanie dla komputerów NeXT. Liczono na to, że programy te z uwagi na bardzo zbliżone podzespoły (ten sam procesor Motorola 68030, ten sam układ DSP oraz bardzo zbliżone konstrukcyjnie układy graficzne) zostaną bardzo szybko przystosowane dla Falcona. Może więc w plotce greckiego magazynu o jakiej wspominałem tydzień temu nie było aż tak wiele fantazji i Atari z NeXT coś wspólnie po cichu tworzyło. Mimo owych życzeń Atari, nie doszło do masowego przenoszenia oprogramowania z NeXT na Falcona. Były to pojedyncze pozycje, które występowały już wcześniej na Atari STE i pojawiały się także na platformie NeXT.
Nie mniejsze nadzieje pokładano także w innych firmach oferujących nawet bardzo specjalistyczne oprogramowanie do przetwarzania grafiki i animacji. Wiele emocji wzbudziło zainteresowanie się Falconem przez firmę Lexico Software tworzącej program do animacji Phase 4 na stacje graficzne Silicon Graphics (wykorzystywano je przy produkcji Terminatora). Firma ta współpracowała z Atari już uprzednio tworząc oprogramowanie dla Atari ST i TT i po początkowym zainteresowaniu Falconem odłożyła plany na później. Jednak możliwość udostępnienia posiadaczom Falcona programów wykorzystywanych przy najbardziej kasowych produkcjach filmowych Hollywood rozpalało wiele emocji.
W maju 1993 roku rozpoczyna się agonia firmy. Atari zamyka niektóre biura sprzedaży i przedstawicielstwa firmy, choć Falcon pojawia się w Finlandii w sklepach z profesjonalnym sprzętem audio i video. Atari rezygnuje także z rozmaitych targów jakie odbywają się na terenie USA, między innymi jest nieobecne na targach Comdex w Atlancie, Summer Consumer Electronic Show w Chicago. Amerykańscy dystrybutorzy tracą zainteresowanie produktem Atari tym bardziej, że rozpoczyna się bum komputerowy na klony PC, które zaczynają powoli nadrabiać stratę w zakresie multimediów (choć zajmie im to jeszcze ładnych parę lat) i stają się coraz bardziej atrakcyjną platformą dla użytkowników domowych i developerów oprogramowania rozrywkowego.
Pierwsze Falcony pojawiają się w amerykańskich sklepach dopiero końcem czerwca 1993 roku. Oficjalnie Falcon na terenie USA dostępny jest w trzech konfiguracjach:
- Komputer z 1 MB pamięci RAM, bez dysku w cenie 799 USD.
- Komputer z 4 MB pamięci RAM, bez dysku
- Komputer z 4 MB pamięci RAM i dyskiem 80 MB 1399 USD
Podobnie jak w Wielkiej Brytanie, na rynek amerykański nie trafia najbardziej rozbudowana wersja Falcona z 14 MB pamięci RAM i dyskiem 80 MB. Tym razem firma nie sili się już na tłumaczenie, że wersja ta jest przeznaczona dla developerów tylko obiecuje, że model ten pojawi się wkrótce. Niejako pocieszeniem dla amerykańskich nabywców ma być fakt, że komputery sprzedawane są już z systemem MultiTOS oraz grami: Landmine, Breakout, a także oprogramowaniem użytkowym w postaci rozmaitych kalkulatorów, Atari Works oraz dwóch programów związanych z dźwiękiem - Audio Fun Machine i Falcon-D2D Recorder. Jak na komputer reklamowany jako najbardzej multimedialny komputer na rynku - skromnie.
Rok 1993 zakończył się dla Atari niezbyt pomyślnie. Co prawa Falcon zbierał jak najbardziej przychylne opinie i co ważne, był komputerem ciągle pożądanym przez klientów, tracił zainteresowanie developerów oprogramowania i dystrybutorów. Komputer był ciągle ciężko dostępny dla klientów a to sprawiało, że powoli i oni odwracali się od firmy. Firma zapowiedziała, iż w 1994 roku odbędzie się premiera Atari Falcon 040 oraz zasugerowała, iż rozważana jest możliwość skierowania do produkcji nieco okrojonej, a zarazem tańszej wersji komputera Falcon 030. Jak wynika z informacji jakie pojawiały się w ówczesnej prasie, planowano sprzedaż komputera pozbawionego kontrolera dysku twardego oraz z wszystkimi elementami na płycie głównej (brak slotów na karty rozszerzeń, brak slotu na kartridże, brak slotów na pamięć RAM).
Kolejnym, ciekawym planem związanym jeszcze z Falconem 030 był projekt Falcon CDTV mocno nawiązujący do Amigi CDTV. Atari podpisało umowę z Kodakiem, na mocy której uzyskało licencję na system odczytu zdjęć - Kodak Photo CD. Wspólnie z Kodakiem miał powstać komputer w obudowie nawiązującej stylistyką do magnetowidów i wyposażonej w pilot, tuner TV i odtwarzacz CD. Zanim jednak miał on trafić do sprzedaży, obiecano szybkie wprowadzenie dedykowanych zewnętrznych napędów CD dla Falcona. Obietnica ta nie została nigdy zrealizowana.
Plany te choć bardzo ciekawe nie mogły przynieść większego sukcesu, gdyż nawet okrojone wersje Falcona nie sprawiłyby, że komputer nagle byłby dostępny we wszystkich sklepach. Atari zostało zmuszone do zamknięcia kolejnych biur i przedstawicielstw, a restrukturyzacja firmy sprawia, że w grudniu 1993 roku Atari zatrudnia już tylko 133 osoby w tym 43 inżynierów odpowiedzialnych za projektowanie sprzętu i oprogramowania, 38 osób zajmujących się marketingiem i dystrybucją, 7 osób odpowiedzialnych za zakupy wewnętrzne firmy i 45 osób odpowiedzialnych za administrację i zarządzanie.
Rok 1993 nie umożliwił Atari prezentacji kolejnej generacji Falcona zbudowanego w oparciu o procesor Motorol 68040, choć model ten ciągle był przygotowywany w nieco już opustoszałych laboratoriach firmy, ale o tym za tydzień.