Blog (17)
Komentarze (805)
Recenzje (0)
@n33troxWindows 8 raz jeszcze

Windows 8 raz jeszcze

Siła bloga DP jest niebywała. Za sprawą tak wielu pozytywnych wpisów na temat Windows 8 postanowiłem jednak zaryzykować i skorzystałem z oferty upgrade do Windows 8 Pro za śmieszne pieniądze (jak na cenę Windowsa rzecz jasna, bo nawet głupie 69zł piechotą w dzisiejszych czasach nie chodzi). Tym razem już nie będzie hejtu dla hejtu. Sam konstruktywny hejt :)

Co mi się podoba?

Hmm...

Minęło pół godziny...

Szybki start :) Ten system szybko startuje. Bardzo szybko. Bardzo, ale to bardzo szybko. Jednakże tylko wtedy, gdy mamy włączony "Hybrid Boot" i robimy zimny rozruch - czyt. uruchamiamy komputer (a nie restartujemy - o tym więcej za chwilę).

Co jeszcze? Hm... szybkie zamykanie :P Tak szybko też się nigdy Windows jeszcze nie zamykał.

No i jeszcze chyba ten nowy, wstążkowy Eksplorator Windows. Ułatwia czasami eksplorację, ponieważ wszystkie opcje są na wierzchu, jak np. pokazywanie rozszerzeń czy ukrytych plików.

Wstążka
Wstążka

Nowe okienko operacji na plikach też wymiata - taki fajny zielony wykresik się robi :)

Kopiowanie
Kopiowanie

Aaa... i ten nowiutki, wypasiony w kosmos Menedżer Zadań :)

Menedżer zadań
Menedżer zadań

Chyba wszystko.

A co mi się nie podoba?

Tyle tego mam...

Start i zamykanie systemu

Owszem, wymieniłem to też jako plus, ale teraz do rzeczy. Nie wiem, czy wszyscy użytkownicy Windows 8 na DP zdają sobie sprawę z mechanizmu zamykania tegoż systemu. Otóż tłumaczę: Hybrid Boot - jest to taki twór, który po kliknięciu "Zamknij" wylogowuje nas z systemu, zamyka nasz profil a następnie cały rdzeń systemowy, tj. usługi, sterowniki i różne inne przydatne rzeczy hibernuje. Toteż jak potem uruchamiamy system, kółeczko na ekranie bootowania kręci się zaledwie kilka sekund - tyle, ile wymaga wczytanie stosunkowo niewielkiej zawartości pliku hiberfil.sys do pamięci RAM. Bum i już mamy ekran logowania. Tam podajemy swoje hasło i lada chwila ukazuje nam się ekran Start. I na oko system jest odpalony, ale jak za wcześnie klikniemy kafel "Pulpit", okaże się, że dopiero powoli wczytuje programy i usługi należące tylko do naszego profilu - wszak one nie zostały zahibernowane i muszą się normalnie uruchomić. To chwilę trwa - mniej więcej tyle samo, co w Windows 7. Teraz już wiem, po co Microsoft zdecydował się umieścić na pierwszym planie ekran Start - na nim po prostu tego nie widać, on startuje bardzo szybko, w przeciwieństwie do np. antywirusa, ale po co się tym chwalić, niech użytkownik zaślepiony myśli, że to wszystko faktycznie tak szybko startuje :)

A teraz wyłączcie sobie "Szybki start" (tak to się chyba nazywa po polskiemu, nie chce mi się teraz do Panelu Sterowania zaglądać :P), albo po prostu zróbcie normalny restart (na prawo patrz->Ustawienia->Zasilanie->Uruchom ponownie) i przekonajcie się, jak Windows 8 startuje bez pomocy "Hybrid Boot".

Mój sprzęt: Athlon X2 4200+, 4GB RAM, GeForce 9600GT, dysk Seagate 160GB SATA, 7200RPM.

Wykonując czysty restart Windows 8 startuje u mnie dłużej niż "siódemka". Nie raz miałem ochotę rzucić czymś o ścianę oczekując na dopełnienie się procedury rozruchu. Fakt, że sam ekran bootowania i tak szybciej znika niż w Windows 7, jednak niewiele to zmienia, ponieważ po nim następuje "ciemność" na kolejnych kilkanaście sekund, aż wreszcie raczy się pokazać cudowny, super, hiper, wybajerzony w kosmos "Lock screen" :)

Mam propozycję dla MS. Niech zacznie się chwalić na nowo szybkim rozruchem wtedy, gdy uda się w którymś z kolejnych Windowsów przyspieszyć chociaż o 50% normalny rozruch systemu, bez żadnych sztuczek typu hibernacja czy inne uśpienie.

Emulator ISO

Tutaj to w ogóle jakaś grubsza sprawa, ponieważ niektóre pliki ISO montowane na Windows 8 nie działają poprawnie. Instalatory zawarte na nich sypią błędami. Najlepsze jest to, że próbowałem zainstalować Daemon Tools Lite i jest dokładnie to samo. Nie mam pojęcia, co się na tym polu wydarzyło, ale ewidentnie coś jest nie tak. Z czystej ciekawości zgrałem te pliki ISO, które u mnie nie działały na pendrive i odpaliłem je na Daemon Tools na Windows 7 na innym komputerze - nie sprawiały najmniejszego problemu, wszystko śmiga. Problem sprzętowy raczej wykluczam, ponieważ kilka dni temu na tym komputerze normalnie ich używałem właśnie na Windows 7 z Daemon Tools. Dopiero na Windows 8 przestały poprawnie działać. Żeby ta sprawa była ograniczona do tego systemowego emulatora, to bym jeszcze zrozumiał, ale nawet Daemon Tools sobie nie radzi na Windows 8. Brzydko...

Metr... tfu, Modern UI

Przywykłem do nazwy "Metro", bo jest krótsza. Otóż Metro jak Metro. Jakie jest, każdy widzi.

Jedzie pociąg z daleka...
Jedzie pociąg z daleka...

Aplikacje na to środowisko są strasznie ubogie. Korzystam jedynie z Pasjansa, Pogody i od biedy SkyDrive (chociaż tutaj też jest strasznie słabo, bo jak przychodzi do udostępniania plików, trzeba się zalogować na stronie, ponieważ appka tego nie potrafi). Z czystej ciekawości zainstalowałem appsa DobreProgramy - no ładnie to wszystko wygląda, ale jak chcemy komentować, to i tak trzeba wejść normalnie na stronkę. "Wiadomości" - tutaj można sobie poczytać, ale skoro i tak większość rzeczy robię w Firefoksie, to z jakiej racji miałbym się przełączać między środowiskami? Męczące, bezproduktywne i w ogóle bez sensu. Na tablet jak najbardziej, ale nie na desktop, gdzie Power User (jak to ładnie brzmi, BTW. pozdrowienia dla @masakry :)) z reguły operuje na kilkunastu-kilkudziesięciu zakładkach naraz.

To wszystko można przeboleć, bo wyszukiwanie działa, więc dawna funkcjonalność menu Start została poniekąd zachowana. Chociaż... trochę nie podoba mi się podział na kategorie, tj. aplikacje, ustawienia, pliki, a konkretnie niezbyt mi przypadło do gustu wyszukiwanie, gdzie wpisuję np. "funkcje" (chodzi o "Włącz lub wyłącz funkcje systemu Windows") i nic nie widzę na ekranie, tylko mała cyferka przy kategorii ustawienia, niewidoczna na pierwszy rzut oka. Dopiero jak kliknę "Ustawienia", widzę to, czego szukałem.

Wyszukiwanie
Wyszukiwanie

Co więcej, Metro, jako następca Menu Start powinien oferować możliwość zrobienia skrótu do danej aplikacji na pulpicie. Niestety tak nie jest. Jak zainstalujemy np. grę, która doda wpis do Metro, ale nie doda go na pulpit, trzeba kombinować, jak utworzyć skrót z pliku *.exe gry, z jej folderu.

Wolałbym, żeby niezależnie od kategorii, to czego szukam pojawiało się od razu na ekranie. Skoro MS tak chce to kategoryzować, niech to robi, ale np. niech na głównym ekranie pojawia mi się "Ustawienia" a pod tym "Funkcje...", a nie, że muszę najpierw kliknąć "Ustawienia", czy tam strzałkami na to zejść. Męczące trochę.

Więcej szczegółów!

Jestem power userem i lubię widzieć, co system w danej chwili robi.

Przykład: pobieranie aktualizacji przez Windows Update. Ja rozumiem, że to ma być system dla wszystkich, tych mniej doświadczonych też, ale czas najwyższy, żeby tam się pojawił jakiś licznik prędkości transferu, jak w Linuksie podczas aktualizacji. Lubię widzieć, z jaką prędkością Windows pobiera łatki. Również chciałbym widzieć, co po kolei robi podczas ich instalowania, tzn. jakie pliki kopiuje, jakie kasuje, co i gdzie wgrywa do rejestru - takie okienko pokroju tego, co widzę w konsoli w Linuksie podczas instalacji łatek. No dobra, może trochę przesadzam, ale przydałby się przycisk w stylu "Pokaż szczegóły", a tam właśnie to wszystko, o czym napisałem wyżej.

Inny przykład. Podłączam nowe urządzenie i pojawia się pasek postępu instalacji nowego urządzenia. I nic poza tym. A ja chcę wiedzieć więcej! Chcę wiedzieć, co tam się u licha dzieje, co ściąga, skąd, w jakiej wersji, z jaką prędkością, ile czasu do końca. Chcę wiedzieć wszystko, co tylko się da :)

Ekran logowania

Komputera używam razem z bratem. Mamy osobne konta w Windowsie. Niestety system po restarcie zawsze próbuje się zalogować na to konto, z którego został ostatnio wyłączony. Wolałbym mieć z powrotem ekran logowania z Windows 7, na którym system nie sugerował mi sam, który użytkownik chce się zalogować, ponieważ często się zamieniamy miejscami, więc skąd system może wiedzieć, kto siądzie następny. I tak ja siadam, a tu mi pokazuje awatar brata i prosi o podanie hasła. Muszę wcisnąć strzałkę obok i dopiero wtedy mogę się zalogować na swoje konto. Wkurzające i nie wiem, jak to rozwiązać. Nie wiem czy w ogóle się da.

Coś tak jakby wolno...

Mamy do czynienia co jakiś czas z sytuacją, gdzie instalujemy coś/usuwamy/konfigurujemy i jest pasek postępu. Zatrzymał się np. na 10% i gołym okiem widać, że nic się nie dzieje. Dysk nie pracuje, procesor na 0%, RAMu nie ciągnie... innymi słowy odpoczynek na całego. Po kilku minutach nagle coś się zaczyna dziać. Znamy to?

Na Windows 8 coś za często takie rzeczy mają miejsce. Zwłaszcza podczas instalacji aktualizacji z Windows Update, albo właśnie wspomnianej wcześniej instalacji sterowników do nowo wykrytego sprzętu. Czekam, czekam, nic się nie dzieje, dopiero po jakimś czasie "zaskakuje" i jest ok. W Windows 7 takich rzeczy było zdecydowanie mniej.

Choroby wieku dziecięcego

Tak. Windows 8 to jeszcze dziecko i niestety nie wszystko działa na nim poprawnie. Miejcie to na uwadze planując upgrade. Na co dzień na Windows 7 korzystałem z AVASTa. Sprawdziłem - nowy AVAST! obsługuje Windows 8, więc zainstalowałem go. Niestety, słowo producenta okazało się niewystarczające. Sterownik "aswnet.sys" regularnie, co kilkadziesiąt minut wywoływał niebieski ekran. Tymczasowo przesiadłem się na Pandę Cloud i jest ok. Mam nadzieję, że w niedługim czasie AVASTa naprawią, ponieważ się do niego bardzo przywiązałem.

Wygląd okienek

Niestety tu się MS nie popisał. Okna, w przeciwieństwie do Metro, są brzydkie. Tzn. w sumie to kwestia gustu, ale moim zdaniem czarne litery na czarnym tle wyglądają raczej lipnie i stosunkowo ciężko je odczytać.

Białe obramowanie
Białe obramowanie
Szare obramowanie
Szare obramowanie
Czarne obramowanie
Czarne obramowanie

Zamykanie systemu

O tym chyba już nic pisać nie muszę. Wszyscy wiedzą, jaki ten mechanizm jest upierdliwy i nic go nie usprawiedliwia. MS prędzej czy później będzie go musiał poprawić.

Tryb awaryjny

Uruchomienie trybu awaryjnego to karkołomna sprawa. F8 już nie działa, jak w poprzednich wersjach Windowsa. Proponuję przeczytać blog kolegi @bachus, który całkiem porządnie opisał tragizm sytuacji. F8: tap-tap-fap-fap-tap-tap lub @biomen: Gdzie jest moje F8 ?!

Last but not least...

Przyznaję, że nie odpalałem jeszcze żadnej gry 3D - nie miałem czasu zainstalować i sprawdzić jak śmigają, jednak naczytałem się różnych testów w sieci o tym, że wszystko działa podobnie do Windows 7, więc zakładam, że na tym polu wszystko jest ok. Natomiast zainstalowałem wczoraj klasyka - Diablo II: Lord of Destruction. Liczyłem na to, że skoro na Windows 7 śmigało to i tu powinno, bo przecież czym niby ten system się różni... Oj jak bardzo się pomyliłem :( Gra po instalacji najnowszego patcha co prawda się uruchomiła, ale obraz był ciemniejszy niż na win7 i nie dało się go rozjaśnić a, co gorsza, na pełnym ekranie "Diabełek" zaliczał straszne frame dropy, poniżej 10 fps, nie dało się grać. Zainstalowałem więc AMD Dual-Core Optimizer, ale niestety nic to nie dało. Jedyna opcja, to dodanie parametru '‑w' do pliku *.exe, co powoduje uruchomienie gry w oknie. Tylko wtedy da się grać w D2: LoD. Szkoda :( Wiem, że to już staroć, ale jednak szkoda :(

Podsumowując...

Da się przyzwyczaić do nowego Windowsa. Nie jest to, broń Boże, zły system. Śmiga sprawnie, większość rzeczy na nim działa. Jak coś nie trybi, to zostanie zapewne niedługo poprawione. Teraz MS będzie chuchał i dmuchał na swego "bobaska" z każdej strony, także myślę, że będzie on otoczony świetną opieką.

Czy mogę polecić? Dla mnie ok. Po prostu OK. Natomiast nie będę się wyrywał z polecaniem, ponieważ Metro jest po prostu tak bardzo kontrowersyjną rzeczą, że bez wypróbowania ciężko stwierdzić komu przypadnie do gustu, a komu nie. Dla mnie szału nie ma, ale działa i to szybciej, niż stare Menu Start. Najlepiej zassać sobie Windows 8 w wersji Enterprise, 90dniowy trial i samemu się pobawić. Link poniżej: Windows 8 Enterprise Trial

Peace and love \m/

n33

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)