Sytuacja na rynku filmowych serwisów streamingowych - cz. 1
Witam w moim kolejnym wpisie. Dzisiaj powrócimy do jednego z moich ulubionych tematów, czyli legalnych metod na dostęp do dzieł kultury za pośrednictwem internetu. Co prawda tej tematyce poświęciłem już cały ogromny cykl Piractwo, a po co to komu?, a także jego zdecydowanie krótszy spin-off Piractwo, a po co to komu? - dogrywka, ale uznałem, że sytuacja na rynku serwisów oferujących filmy i seriale jest aktualnie na tyle ciekawa, żeby poświęcić jej kolejny cykl wpisów.
Moje przemyślenia zostaną podzielne na 4 części: Wielka Medialna Piątka, Wielka Technologiczna Piątka, Kolejna Wielka Piątka i Podsumowanie. Dzisiaj zajmiemy się właśnie Wielką Medialną Piątką
Wielka Medialna Piątka
Na początek przyjrzymy się jakie działania na rynku serwisów streamingowych planują lub już prowadzą największe wytwórnie filmowe na świecie, które też zazwyczaj są częścią ogromnych koncernów medialnych.
Disney
A tak właściwie The Walt Disney Company to największy na świecie konglomerat medialny. Omawiana korporacja 12 listopada z przytupem weszła na rynek serwisów streamingowych ze swoją nową platformą Disney+. Omawiana usługa aktualnie nie jest dostępna w Polsce, jednak sytuacja ta może (choć nie musi) ulec zmianie 31 marca. Jedną z cech charakterystycznych Disney+ jest to, że katalog serwisu ma być na całym świecie dokładnie taki sam, więc nie będziemy mieli tu sytuacji, że biblioteka serwisu w naszym kraju jest znacznie skromniejsza od tej dostępnej przykładowo w USA, jak ma to miejsce w przypadku Netflixa. I skoro już o bazie filmów i seriali mowa to Disney+ naprawdę ma się czym pochwalić. Katalog podzielony jest na kilka grup tematycznych:
- Marvel, czyli filmy i seriale z tego komiksowego uniwersum. Mamy tu zarówno kinowe produkcje takie jak trylogia Iron Mana, czy Kapitana Ameryki, jak i seriale aktorskie takie jak niesławne Inhumans. W tej części znajdują się także świetne serie animowane takie jak Fantastyczna Czwórka, Iron Man czy X-Men z 1992 roku. Oprócz produkcji, które mogliśmy obejrzeć już w innych miejscach Disney planuje stworzenie tytułów na wyłączność takich jak WandaVision czy Loki.
- Star Wars, czyli filmy, seriale aktorskie oraz animowane ze Świata Gwiezdnych Wojen. Mamy tutaj całą oryginalną trylogię, prequele, a take 2 z 3 części nowej sagi. Oprócz tego świetne animowane seriale takie jak Star Wars: The Clone Wars czy Star Wars Rebels, a także produkcję na wyłączność - pierwszy aktorski serial w świecie Gwiezdnych Wojen - The Mandalorian.
- Pixar - kolejna grupa w serwisie Disney+ poświęcony jest animacjom studia Pixar. Znajdziemy tutaj, więc takie kultowe filmy jak seria Cars, Toy Story czy Potwory i Spółka i wiele wiele innych.
- Animacje - kolejna grupa poświęcona jest animacjom produkcji Disneya. Znajdziemy tu na przykład Alicję w Krainie Czarów z 1951 roku, filmy: 101 Dalmatyńczyków, Kraina Lodu, Mulan, Król Lew oraz wiele wiele innych, w tym te z Myszką Miki. Oczywiście animacje Disneya to nie tylko filmy ale i seriale takie jak Kacze Opowieści, czy Fineasz i Ferb. Oprócz tego do tej kategorii trafili na przykład kupieni przez Disneya razem z 20th Century Fox - Simpsonowie.
- Produkcje aktorskie - w grupie tej możemy trafić na tytuły takie jak Kochanie zmniejszyliśmy siebie, Podróż do wnętrza ziemi, Dźwięki Muzyki czy Ja cię kocham, a ty śpisz.
- Produkcje dla Disney Channel - czyli jak sama nazwa wskazuje produkcje stworzone na potrzeby kanału Disney Channel. Znajdziemy wśród nich na przykład seriale Czarodzieje z Waverly Place i Kim Kolwiek oraz filmy z serii Camp Rock.
- Dokumenty - ostatnia grupa to produkcje dokumentalne wśród, których znajduje się między innymi oscarowy Free Solo i inne tytuły od National Geographic.
W tym miejscu chciałbym zaznaczyć, że wymienione przeze mnie tytuły to tak naprawdę tylko czubek góry lodowej, a z pełną (olbrzymią) listą dostępnych na platformie produkcji możecie zapoznać się tu.
Warto jeszcze wspomnieć, że Disney+ to tylko jeden z trzech należących do The Walt Disney Company serwisów streamingowych. Pozostałe dwa to poświęcony w dużej mierze programom rozrywkowym Hulu oraz sportowy ESPN+, które w USA mają być sprzedawane w jednym pakiecie z Disney+ - czyżby nadchodził koniec tradycyjnej telewizji? Oczywiście nie umiem odpowiedzieć na to pytanie, ale za to wprost nie mogę się doczekać aż Disney+ w końcu zadebiutuje w naszym kraju.
NBCUniversal
Czyli druga największy konglomerat medialny świata, będący przy okazji częścią telekomunikacyjnego giganta Comcast. Firma ta aktualnie nie posiada własnego serwisu streamingowego, ale planuje jego uruchomienie 15 kwietnia. Korzystając z Peacock będzie można zobaczyć nie tylko seriale i filmy, ale także obejrzeć transmisje z wydarzeń sportowych oraz wiadomości i talk-showy. Comcast pochwalił się, że w omawianych serwisie dostępne będą takie produkcje jak Saturday Night Live, The Office, Downton Abbey czy też nowe Battelstar Galatica oraz talk-show prowadzony przez Jimmy'ego Fallona i Seth Mayers. Oprócz tego możemy spodziewać się na przykład filmów z serii Szybcy i Wściekli, American Pie, czy Shrek i innych animacje DreamWorks. Jeśli zaś chodzi o kultowe seriale to na omawianą platformę trafi na przykład Detektyw Monk i Chickago Fire. Oczywiście nie jest to pełna lista produkcji, które trafią na Peacock. Należy tutaj pamiętać, ze NBCUniversal jest właścicielem Universal Pictures, który ma prawa do tytułów takich jak Apollo 13, Flinstonowie, Szczęki czy Mumia, a także telewizji NBC znanej na przykład z serialu Will & Grace. Najbardziej kompletna lista produkcji potencjalnie dostępnych w Peacock, jaką udało mi się znaleźć, jest tu. Oprócz tego warto także wspomnieć, że w serwisie mają pojawić się transmisje z Igrzysk Olimpijskich w Tokio. Niestety nie wiadomo czy i kiedy Peacock będzie dostępny w Polsce.
WarnerMedia
Trzeci największy konglomerat medialny stanowiący część jednego z ogromnych przedsiębiorstw telekomunikacyjnych - AT&T. W skład WarnerMedia wchodzą stacje telewizyjne z grupy HBO, Cinemax, Cartoon Network czy też na przykład CNN i TNT. Oprócz tego WarnerMedia posiada wytwórnie Warner Bros., Hanna Barbera, Looney Tunes, New Line Cinema, Castle Rock Entertaiment oraz wydawnictwo DC Comics. Co ciekawe ta ogromna korporacja do tej pory, mimo posiadania usług takich jak na przykład działające w Polsce HBO GO, nie potrafiła stworzyć jednego serwisu streamingowego, który zawierałby cały katalog należących do niej produkcji. Jednak sytuacja ta ma się zmienić już w maju 2020, kiedy to wystartuje HBO Max. W usłudze tej mają znaleźć się zarówno tytuły produkowane przez HBO takie jak Westworld, Gra o Tron czy też jej pozostający w fazie produkcji prequel, filmy i seriale z uniwersum DC jak chociażby Doom Patrol i Wonder Woman i niektóre produkcje BBC, jak Doctor Who czy Top Gear. Dodatkowo HBO Max będzie chciało przyciągnąć użytkowników oferując popularne sitcomy takie jak Teoria Wielkiego Podrywu oraz Przyjaciele, przy czym drugi z nich być może doczeka się odcinka specjalnego z okazji startu omawianej usługi. Oprócz tego HBO w dalszym ciągu będzie kupować licencje na filmy i seriale od zewnętrznych podmiotów. Warto również wspomnieć, że produkcje dla omawianego serwisu mają tworzyć między innymi J.J. "StarTrek" Abrams oraz Joss "Firefly" Whedon. W przypadku HBO Max również nie wiadomo kiedy dokładnie usługa pojawi się na polskim rynku. Jednak skoro ma ona niejako zastąpić HBO GO mam nadzieję, że stanie się to prędzej niż później, być może już pod koniec 2020 roku. Listę produkcji, które mają być dostępne na nowej platformie możecie zobaczyć tu.
Paramount
Kiedy największe korporacje medialne uruchamiają swoje własne usługi streamingowe Paramount będące częścią ViacomCBS stale współpracuje z Netflixem. Dzięki temu na wspomnianej platformie pojawiły się filmy takie jak Paradoks Cloverfield i Anihilacja oraz seriale Maniac czy kontrowersyjne Trzynaście powodów. Oprócz produkcji na wyłączność Netflix ma zająć się dystrybucją (zakładam, że już po wyjściu filmu z kin) kolejnych części Transformes, Mission: Impossible czy kontynuacji Cichego miejsca. Jak widać póki co Paramount nie planuje stworzenia własnego globalnego serwisu streamingowego i zadowala się korzystną dla obu stron współpracą z Netflixem.
Sony Pictures Entertainment
Można powiedzieć, że ten amerykański producent, dystrybutor filmów oraz programów telewizyjnych będący częścią Sony Corporation stworzył swój własny serwis streamingowy zanim to stało się modne. Crackle, bo tak nazywa się ta usługa, istnieje na rynku od 4 maja 2007 roku i działa obecnie w 21 krajach. Co ciekawe omawiany serwis jest całkowicie darmowy. W bazie Crackle znajdziemy głównie filmy i seriale wyprodukowane przez Sony, chociaż serwis kupuje również licencje od innych podmiotów. Wydaje mi się, że usługa od Sony Pictures Entertainment raczej nie prędko (o ile w ogóle) trafi do Polski. Moje przypuszczania są motywowane tym, że ostatnio liczba krajów, w których dostępny jest serwis Crackle ulega zmniejszeniu - na przykład 30 maja 2019 zniknął on z rynku australijskiego.
Opisane przeze mnie działania wielkich studiów filmowych mogą mieć ogromny wpływ na rynek serwisów streamingowych w Polsce. Disney+ i HBO Max mogą pojawić się w Polsce jeszcze w tym roku i ostro powalczyć o użytkowników na przykład z Netflixem lub naszymi rodzimymi platformami VOD. Wielką niewiadomą jest natomiast serwis od NBCUniversal, o którym nie wiadomo czy w ogóle wyjdzie po za rynek amerykański. Nie spodziewał bym się również debiutu w Polsce usługi od Sony. Natomiast ze względu na posiadanie subskrypcji Netflixa jestem ciekaw co też przygotuje dla nas w tym roku Paramount.
I tym sposobem dotarliśmy do końca dzisiejszego wpisu, który stanowi pierwszą cześć cyklu zatytułowanego Sytuacja na rynku filmowych serwisów streamingowych (jestem kiepski w wymyślaniu tytułów :P). W następnej części sprawdzimy co tam słychać w temacie streamingu filmów i seriali u największych firm technologicznych na świecie. Na zakończenie standardowo dziękuję Wam za uwagę i czekam na Wasze komentarze. Zachęcam Was także do zapoznania się ze spisem treści mojego bloga.