@przemo_liDiabeł tkwi w szczegółach.
Diabeł tkwi w szczegółach.
Jak to jest, że plik może być na pulpicie, ale może go tam jednocześnie nie być?
Widziany jest tylko przez odtwarzacz multimediów, ale już nie przez samą powłokę systemową, choć gdy skopiujemy go 2 raz to system posłusznie i uniżenie doniesie, że kopiujemy bez potrzeby po plik się tam znajduje.
Gdy chcemy wybrać go jako załącznik maila to też go nie widać. Gdy zastosujemy metodę przeciągnij/upuść ścieżka zostaje podana dobra (wraz z nazwą samego pliku!!) lecz samego pliku już nie ma?
Pięć minut walki z wiatrakami i dałem sobie spokój. Plik widmo zostało na pulpicie bo i jak mogę usunąć coś czego nie ma, nawet gdy wiem, że jest?
Niech sobie Win7 go chomikuje, skoro tak broni go przed moim dostępem.