Samsung xe500t1c-a01pl - Transformer z Windows 8 cz.1
Na fali testów Intela i Samsunga na blogu dobrychprogramów postanowiłem, że i ja coś przetestować. Co prawda nie zostałem wybrany przez redakcje do tych testów, ale to nic nie szkodzi:). Bo jak człowiek chce to może. A że w moje łapki na jakiś czas dostało się połączenie Intela i Samsunga to czemu nie. Zobaczymy co z tego wyjdzie. A dokładnie to "dostałem" do sprawdzenia tablet Samsunga xe500t1c
Na początek może trochę suchych danych technicznych tej hybrydy:
- Procesor - Intel® ATOM™ Z2760
- Grafika - Intel® SGX545 Graphics Media Accelerator
- Pamięć - 2 GB LPDDR2 800 MHz
- Dysk twardy - 64 GB SSD
- Ekran - 11.6" LED 1366x768
- System - Windows 8 (oczywiście pełny a nie RT)
Zresztą pełną specyfikację można odczytać na stronie, którą podałem w linku powyżej.
Pierwsze wrażenie po rozpakowaniu
Filmiku z unboxingu nie zrobiłem bo uważam, że takie filmiki nic ciekawego nie wnoszą i nie do końca rozumiem ideę tworzenia takich filmików. Jedne co mi się rzuciło w oczy (a raczej w uszy) to brak osławionego już dźwięku Intela przy otwieraniu pudełka, ale cóż, może mój model był jakiś wybrakowany:). W samym pudełku oprócz tableta i klawiatury znalazła się tylko ładowarka i instrukcja obsługi. Myślałem, że będzie tam coś więcej:).
Na pierwszy rzut oka tablet wydawał się solidny a klawiatura dobra. Zatrzaski mocujące klawiaturę z tabletem dobrze spasowane i działające odpowiednio. Niestety myliłem się. Ale o tym później.
Jeszcze raz rzućmy okiem
Na początek obejrzałem go spokojnie jeszcze raz dokładniej i moje pierwsze zafascynowanie nagle gdzieś uciekło. Tablet przy niewielkim nacisku zaczał delikatnie trzeszczeń w dwóch górnych rogach. Klawiatura nie jest aż tak wygodna, a zatrzask łączący klawiaturę z tabletem działa dość ciężko, zwłaszcza przy próbie rozłączenia zestawu. Okazało się również, że portów też jak na lekarstwo.
A dokładnie to: W tablecie:
- port micro HDMI
- port USB 2.0 (pełnowymiarowy)
- czytnik kart MicroSD
- złącze combo: słuchawki / mikrofon
- port dokujący
- Złącze zasilania
W stacji dokującej:
- Drugi port USB 2.0 (pełnowymiarowy)
- Złącze zasilania
Z drugiej jednak strony pełny komplet złącz jest. Nie ma co narzekać. W większości tabletów z Androidem nawet połowy tych złącz nie ma.
Dobra, z zewnątrz ładny a co dalej?
Po włączeniu oczywiście należało przeprowadzić wstępna konfigurację Windowsa 8. O dziwo zajęło to tylko 3 minuty. Byłem zaskoczony prędkością z jaką ta początkowa szopka została przeprowadzona. Po przeprowadzeniu wstępnej konfiguracji pojawił się dobrze nam znany ekran metro, który na dotykowym ekranie sprawdził się rewelacyjnie. Sporej wielkości kafelki zostały wręcz idealnie dopasowane do dotyku. A że pierwszy raz miałem możliwość sprawdzenia Windowsa 8 na dotykowym ekranie, byłem zaskoczony jak to sprawnie działa.
Producent wraz systemem dołożył trochę oprogramowania, które niestety w większości nadawało się jedynie do jednego czyli usunięcia. Zresztą Wypisywanie ich wszystkich po kolein mija się z celem, bo po co użytkownikowi oprogramowanie, które i tak nie będzie użytkowane. Zresztą pełny spis jest tutaj.
Oprócz ukochanego crapu do dalszego użytkowania zostawiłem tylko MS Office ( niestety wersja testowa 60‑dni) oraz Norton Internet Security (również wersja testowa 60‑dni). Szkoda, że oba w wersji 60‑dniowe, ale cóż, nie wszystko można dostać na raz...
A jak to działa w praktyce? Zapraszam za tydzień.
Spis treści całości mojego blogowania znajduje się tutaj.