Shaki81Lab - HP Sleekbook 15‑b153cl
Każdy z blogerów reprezentujących tzw "beton" (swoją drogą ciekawe określenie:)) od czasu do czasu dostaje w swoje łapki jakiś sprzęt do przetestowania. Ja co prawda nie mam szczęścia do otrzymywania owych sprzętów od producentów, ale na szczęście znajomi kupują nowe sprzęty, które od czasu do czasu dostaję do przygotowania do pracy. Tym razem też tak było. Kilka dni temu znajomy kupił nowego laptopa z dotykowym ekranem o wdzięcznej nazwie HP Pavilion TouchSmart Sleekbook 15‑b153cl (dłuższej nazwy to wymyślić już nie mogli). Zobaczmy więc co ten sprzęt nam oferuje.
Jak to cudo wygląda z zewnątrz
Na tle innych laptopów dostępnych w tej chwili na rynku testowany HP'ek nie wyróżnia się niczym specjalnym. Duży, czarny z małym logiem HP w lewym dolnym rogu na przedniej obudowie. Cała obudowa zrobiona została z plastiku typu piano black (wszelkie odbicia palców widać od razu) nie nastraja zbyt optymistycznie. Klawiatura jaka została zastosowana w tym laptopie to zwykła wysypowa o na prawdę niskim skoku klawiszy, przez co pisze się na niej w miarę wygodnie. Dodatkowy blok numeryczny jest również istotną zaletą opisywanego sprzętu.
Zaskoczeniem dla była fizyczna wielkość baterii. Przy pojemności 2.55Ah jej wielkość to ok. 5 cm x 25 cm x 4 cm. Jak dla mnie trochę mała:). Producent podaje możliwość pracy na baterii na poziomie ok 8 godzin. Niestety nie udało mi się "dobić" do tego wyniku. Przy normalnym użytkowaniu (włączone WiFi, 60% podświetlenia ekranu) czyli przeglądaniu Internetu, pisaniu tej recenzji bateria odmówiła współpracy po niespełna 5 godzinach. Podczas oglądania filmów wartość ta spadła poniżej 4 godzin. Na prawdę słabo. Pozytywną stroną jest natomiast 65 WATT'owa ładowarka - od krytycznego 5% naładowania baterii do jej pełnego naładowania potrzebne były tylko niecałe 2 godziny.
Kolejną sprawą, która mnie zaskoczyła to brak napędu optycznego. Laptop o przekątnej ekranu 15,6 cala (o rozdzielczości 1366x768) i taki brak. Producent laptopa podaje, że waga sprzętu to 2,1 kg. Po kilkunastu godzinach trzymania na kolanach odniosłem wrażenie, że waga ta jest większa i rzeczywiście, po położeniu go na wagę, okazało się, że wraz z baterią wyniosła ona dokładnie 3 kg.
Pokaż kotku co masz w środku
Laptop wyposażono w 4‑rdzeniowy procesor firmy AMD o oznaczeniu AMD A8‑4555M i taktowaniu 1,60 GHz współpracujący z 8 GB pamięci RAM. Ponadto laptop wyposażony jest w kartę graficzną RADEON HD 7600G, która demonem prędkości nie jest:). Próbowałem zagrać w tytuły z przed kilku lat i ogólnie to sobie nie pograłem. Ponadto laptop wyposażony jest w zwykły HDD o pojemności 750 GB, oraz dotykowy, 10 punktowy wyświetlacz typu LED. Wszystko to działa pod kontrolą 64‑bitowego Windowsa 8. HP chyba zapomniało, ze Windows 8.1 dostępny jest już na rynku.
Sam dotyk reaguje prawidłowo i bez żadnych opóźnień, natomiast powłoka ekranu jest błyszcząca (standard w dzisiejszych laptopach) i w słoneczne dni mamy piękne lusterko a nie ekran. W codziennej pracy biurowej laptop nie sprawiał najmniejszych problemów, dobra klawiatura, sporej wielkość gładzik i duży ekran dawały poczucie dobrego komfortu pracy. Podczas niecałego tygodnia użytkowania nie ujrzałem żadnych zacięć czy nawet chwilowych zawieszeń. Wisienką na torcie jest cena, ponieważ model ten można nabyć w Polsce już w cenie poniżej 1800 zł, co ze względu na dotykowy ekran jest dobrą ceną. W dalszym ciągu zastanawia mnie fakt montowania dotykowych matryc w zwykłych laptopach. Po co to? Bajer czy jak? Bo w normalnym użytkowaniu wcale się to nie sprawdza (przynajmniej jak dla mnie).
I tak na koniec
Poza stroną, którą podlinkowałem na początku tego wpisu, znalazłem jeszcze tylko taki opis (zresztą prawie identyczny jak pierwszy). Nie odnajdując żadnych innych informacji. Niestety, nie jest to zbyt popularny laptop. Dane techniczne producenta (których nie było w tych dwóch opisach) znalazły się w dość obszernej papierowej instrukcji obsługi. PLUSY:
- Niska cena
- Spory i wygodny gładzik
MINUSY:
- Waga
- Krótki czas pracy na baterii
- Brak napędu optycznego
- Głośny wiatrak
Zepsułem aparat, zdjęcia więc zostały pobrane z Internetu:)
Spis treści całości mojego blogowania znajduje się tutaj.