Specjalista ds. teleinformatycznych — Jednak Windows XP musi odejść do Lamusa cz.49
Po krótkiej przerwie trzeba by wrócić do opisu walki, jaką nieprzetrwanie prowadzę od kilku lat w mojej pracy. Dziś chciałbym się skupić na Windowsie XP i problemach, jakie co chwila ten system "tworzy". Niestety okazuje się, że problemów jest coraz więcej i zaczynam mocno kombinować jak pozbyć się tego systemu z firmy, a że mam jeszcze jakieś 70 komputerów pracujących pod kontrolą tego systemu nie będzie to łatwa sprawa.
Przypadek 1 - Aktualizacja wykańczająca procesor.
Pod koniec zeszłego roku Microsoft wypuścił aktualizację, która uniemożliwiała normalne użytkowanie komputera. Po pobraniu tej felernej aktualizacji proces "svchost" obciążał procesor w 100% i ni jak nie dało się wówczas pracować. Na szczęście recepta była dość prosta, bo wystarczyło wyłączyć ten proces w menedżerze zadań, a następnie wyłączyć automatyczne aktualizacje (niestety, albo może i stety) i z Windowsa XP można było korzystać normalnie. W styczniu tego roku pojawiła się łatka (de facto prawie 2 miesiące od pojawienia się problemu - troszkę długo), która eliminowała ten problem i mogliśmy cieszyć działającym XP'kiem z włączonymi aktualizacjami. Niestety u mnie w ten sposób siadło prawie 50 kompów więc zabawy trochę było, najpierw z wyłączaniem aktualizacji, później z ich włączaniem.
Problem natomiast nie występował w żadnym innym systemie (nowszym niż Windows XP), oczywiście nie omieszkałem tego wówczas zweryfikować.
Przypadek 2 - Cicha aktualizacja po zakończeniu wsparcia.
Kilka dni po zakończeniu wsparcia dla Windowsa XP (dokładnie to 16‑04-2014) pojawiła się łatka do programu antywirusowego Microsoft Security Essentials, która blokowała możliwość zalogowania się do systemu. Pomimo wielu prób jakie przeprowadziłem pierwszego dnia po pojawieniu się tego problemu nie mogłem wykombinować co się stało. W akcie desperacji przeinstalowałem system na jednej z maszyn, okazało się później, że mimo zakończenia wsparcia dla Windowsa i antywirusa Microsoftu na ten system, MSE otrzymał kolejne definicje wirusów, wśród których był właśnie ten błąd. Sama akcja pozbycia się problemu nie była prosta sprawą i wymagała niezłego pogłówkowania co z tym zrobić.
Oczywiście , tak jak w pierwszym przypadku, tak i tutaj problem ten nie dotyczył kolejnych Windowsów, gdzie aktualizacje definicji antywirusa MS przebiegała bez problemów.
Przypadek 3 - Przecież aktualizacji nie było a system i tak się zbuntował.
Dosłownie kilka dni temu z rana dostaję informacje, że nie można dostać się na dysk sieciowy, bo Windows pyta o użytkownika i hasło.
Dziwne nie powinien, ale nie ma sprawy wpisuje login i hasło na nowo i lipa. Windows XP Professional twierdzi, że jest błędne. Restart komputera i dalej lipa. Stażysta w tym czasie sprawdził na Windowsie 7 i wszystko hula bez problemu. No to klops. Na szybko zakładam folder udostępniony na Linuxie i znowu to samo. Windows 7 łączy się bez problemów, natomiast XP nie. Sprawdziłem na dwóch kolejnych maszynach z XP'kiem i sytuacja identyczna. Natomiast o dziwo na czwartym z kolei XP'ku wszystko hula bez problemów. Co ważne na wszystkich sprawdzanych kompach internet działa, a więc uszkodzenie routera bądź switcha wykluczone
Przejrzałem kilka stron w necie i nic ciekawego się nie dowiedziałem. Szybki telefon do znajomego informatyka z innego szpitala i lipa, u niego wszystko hula. Po kolejnej analizie okazało się, że problemem są numery IP. Tam, gdzie były IP wpisane na sztywno wszystko działało, a tam gdzie komputer otrzymywał je z DHCP był problem z łączeniem z zasobami sieciowymi. Oczywiście na Windowsie 7 nie było problemu z połączeniem zarówno przy stałym IP jak i tym otrzymywanym z DHCP. Windows 8.1 tez hulał bez problemu.
Nie chce być złośliwy, ale samo z siebie nie przestało działać. Tak sytuację miałem w dwóch budynkach, gdzie są dwie różne sieci, tak wiec nie była to raczej wina mojego serwera DHCP.
Czy instalacja sterownika do prostego urządzenia USB to aż taki problem?
A w piątek to myślałem, że normalnie podpalę komputer z Windows XP. Niedawno zakupiłem urządzenie do nagrywania rozmów telefonicznych na dwóch liniach miejskich. Mam takie jedno urządzenie zakupione kilka lat temu i hula bez problemu. Pamiętam, że wtedy instalacja i konfiguracja trwała z 5 minut.
Tym razem miało być podobnie. Urządzenie podłączyłem, XP zapytał o sterowniki, pokazałem mu, gdzie są i po chwili instalator stwierdził, że brakuje mu pliku, którego na płycie nie było. Pobrałem więc ze strony producenta sterowniki i to samo, nie działa. Po jakieś godzinie poszukiwań odpuściłem sobie i zainstalowałem rzeczone oprogramowanie na komputerze z Windowsem 7, tam instalacja i konfiguracja trwała jakieś... 3 minuty. Wszystko hula jak należy. Producent oprogramowania obiecał że postara się sprawdzić, dlaczego to urządzonko nie działa na XP'ku. Jednakże to zakupione jakiś czas ten też chodzi na XP'ku i nie ma żadnych problemów.
No chyba starczy użalania :)
Jak widać Windows XP w środowisku produkcyjnym zaczyna stwarzać coraz to więcej problemów. Niestety w moim przypadku brak wsparcia przez producenta jest mocno odczuwalny, bo próba kontaktu z infolinia Microsoftu zawsze daje taki taki sam skutek - "Niestety ten system nie jest już wspierany, a Microsoft mocno sugeruje instalację najnowszego systemu, czyli Windows 8.1". Ale co ja mogę zrobić, skoro mam sprzęt który nie bardzo (znaczy wcale) poradzi sobie z Windows 8. Pozostaje mi tylko jedno - całkowita przesiadka na Linuxa.
Jeszcze tylko spis treści i kolejna część specjalisty ujrzała światło dzienne :)