Sprawdzam Elgato Wave DX i Wave XLR
Każdy, kto zajmuje się streamingiem słyszał o Elgato. Firma działa na tym polu prężnie, co jakiś czas prezentując nowe rozwiązania. Zresztą niedawno znów poszerzyła swoją ofertę mikrofonów dzięki Elgato Wave DX. Trudno też nie wspomnieć o Elgato Wave XLR.
Seria produktów Wave obejmuje całkiem sporo propozycji, wliczając w to mikrofony XLR i warianty oparte o interfejs USB. Mamy też ramiona mikrofonowe. W skrócie producent podesłał do sprawdzenia cały pakiet, zaczynając od dynamicznego mikrofonu Wave DX wycenionego na 559 zł. Do niego musimy jeszcze dokupić osobno kabel XLR (119 zł). Całość domyka interfejs audio Wave XLR (789 zł). W sumie przyda się jeszcze podstawka lub ramię do mikrofonu. Na ten przykład niech będzie Wave Mic Arm LP (469 zł). Tym sposobem zbiera się całkiem okrągła sumka do wydania. Aha, przecież dla amatorów steamowania mamy jeszcze do kompletu słuchawki Corsair Virtuoso Pro (Elgato jest własnością amerykańskiego giganta).
Wykonanie mikrofonu Elgato Wave DX
Elgato Wave DX odznacza się minimalistycznym wzornictwem. Sprzęt cechuje prostokątny korpus o zaokrąglonych krawędziach, gdzie dominuje czarny mat. Jego wymiary to odpowiednio 53 x 53 x 146 mm a waga wynosi 440 g. Nie znajdziemy na nim ani grama RGB czy innych udziwnień. Jedyny element ozdobny to logo Elgato, pełniące rolę zaślepki gwintu. Możemy więc zamienić jego miejsce.
Korpus wykonano z hartowanej stali. Mimo tego nie jest on niezniszczalny i lepiej uważać, aby przypadkiem nie wgnieść perforowanej części obudowy. Użycie stali ma też znacznie dla redukcji szumu wewnętrznego. Z tyłu mikrofonu znajdziemy 3‑pinowy port XLR, co rozszerza jego możliwości o użytkowanie z profesjonalnym sprzętem studyjnym. Tym sposobem jeśli macie już kompatybilny hardware, łącznie z przewodem XLR, możecie poprzestać na zakupie mikrofonu.
Wave DX ma też regulowane mocowanie z uchwytem 5/8" z dodatkowymi adapterami gwintu 3/8" i 1/4" w zestawie. Uchwyt mikrofonu wkręcamy bezpośrednio do ramienia Wave Mic Arm LP lub innego będącego akurat pod naszą ręką. Uchwyt posiada własne pokrętło regulacyjne, co pozwala na jego swobodne ustawienie w pionie.
Wave DX to mikrofon dynamiczny, którego podzespoły zostały opracowane we współpracy z firmą Lewitt Audio, która w branży mikrofonów ma bardzo dużo do powiedzenia. Jej produkty można znaleźć w studiach nagraniowych na całym świecie. Ponadto w środku znajdziemy też filtr pop, który sprawdza się całkiem dobrze.
Specyfikacja Elgato Wave DX
- Złącze: 3-pinowe XLR
- Wymiary: 53 x 53 x 146 mm
- Waga: 440 g
- Kapsuła: dynamiczna
- Wzór biegunowy: kardioidalny
- Pasmo przenoszenia: 50–15 000 Hz
- Impedancja: 600 omów
- Czułość: 2,5 mV/Pa, -52 dbV/Pa
Druga strona równania, czyli interfejs audio Elgato Wave XLR
Mikrofon DX jest sprzętem analogowym, co oznacza konieczność sięgnięcia po dedykowany interfejs. Tym sposobem na cenę wchodzi Wave XLR. Jest to niewielkie urządzenie, którego korpus wykonano z tworzywa sztucznego. Całość zaprojektowano tak, aby było ustawiona pod kątem w stronę użytkownika. Większość frontu zajmuje centralnie umiejscowione pokrętło, służące również, jako przycisk. Na górze obudowy znajduje się dotykowy przełącznik wyciszania.
Z tyłu mamy trzy wejścia. Pierwszym jest wejście mikrofonowe XLR. Według producenta sprzęt ma na tyle mocy, aby spokojnie udźwignąć inne mikrofony korzystające z tego standardu. Obok zobaczymy wejście USB Type-C i gniazdo słuchawkowe 3,5 mm. Osobiście wolałbym, aby te ostatnie znajdowało się z przodu.
Jeśli idzie o specyfikację, mamy rozdzielczość 24‑bitową a częstotliwość próbkowania to 48 lub 96 kHz. Na pokładzie mamy zintegrowany filtr dolnoprzepustowy (80 i 120 Hz) i zasilanie fantomowe 48V dla nieco bardziej wymagających mikrofonów pojemnościowych. Zasilania fantomowego nie używamy z mikrofonem Wave DX. Zakres wzmocnienia wynosi do 75 dB, co pozwala podłączyć mniej czułe mikrofony. Zakres dynamiczny to 100dB. Atutem będzie też technologia Clipguard, która ma zapobiegać przesterom i zniekształceniom głośnych dźwięków – np. podczas krzyków o podłożu emocjonalnym.
Oprogramowanie Elgato Wave Link
Mikrofon Wave DX nie łączy się bezpośrednio z komputerem i nie ma własnego oprogramowania. Tutaj z pomocą przychodzi opisany wyżej interfejs Elgato Wave XLR. Chcąc z niego korzystać uprzednio trzeba zainstalować dedykowane oprogramowanie Wave Link, które jest niczym innym jak funkcjonalnym softwareowym mikserem.
Z Wave Link tworzysz ścieżki dźwiękowe łączące głos z np. muzyką lub podkładem z gry. Program współpracuje z efektami VST. Całość nadaje do prowadzenia streamowania na żywo lub podcastów. Należy pamiętać, że Wave Link działa tylko z interfejsem Wave XLR.
Oprogramowanie wydaje się być prostym w konfiguracji narzędziem. Wszystko, czego potrzebujesz do dostrojenia miksu, masz przed sobą na ekranie głównym. Widzimy dwa suwaki reprezentujące głośność w słuchawkach i głośność w całym miksie wysyłanym do strumienia. Na dole znajdziesz ogólny poziom głośności dla każdego wyjścia. Wave XLR w połączeniu z Wave Link umożliwi też tworzenie niestandardowych kanałów audio z wejściami rzeczywistymi i wirtualnymi.
Mam tylko jedno zastrzeżenie do całości. Zmiana naszych ustawień w locie w trakcie gry może być trochę uciążliwa. Mianowicie trzeba sięgać po skrót klawiszowy Alt+Tab. W sumie to jedyny minus, jaki przychodzi mi do głowy.
Jakość dźwięku w Elgato Wave DX
Lewitt i Elgato stworzyli mikrofon, który potrafi brzmieć bogato i przestrzennie, a jednocześnie naturalnie i całkiem szczegółowo. Mimo tego jest to wciąż mikrofon dynamiczny z większością zalet i wad dla tego typu konstrukcji.
Wave DX ma nieco radiowy charakter, zachowując jednocześnie wysoką rozdzielczość i naturalnie brzmiące przechwytywanie głosu. Momentami wydaje się wręcz aż nazbyt klarowny i brakuje trochę dołu, ale to już chyba kwestia preferencji. Dźwięk naszego głosu nie wydaje się być nadmiernie skompresowany. Ogółem dobrze nadaje się do pracy wokalnej, takiej jak podcasty, lektor i oczywiście do streamu. Powinien też sprawdzić się podczas nagrywania instrumentów, ale też nie oczekujmy jakości studyjnej. To w końcu sprzęt za 500 zł.
Izolacja dźwięków otoczenia nie jest jego mocną stroną. Jeśli pracujecie na głośnej klawiaturze mechanicznej to prawdopodobnie jej dźwięk będzie przebijać się w nagraniu. Nie pozostaje nic innego, jak trochę pokombinować.
Podsumowanie
Mikrofon Wave DX nie jest rozwiązaniem profesjonalnym, ale w cenie ok. 500 zł zaskakuje. Oczywiście w tym segmencie cenowym nie brakuje konkurencji. Ostateczne decyzja będzie chyba zależeć od indywidualnych preferencji dźwiękowych.
Elgato Wave XLR w połączeniu z mikrofonem Wave DX to ciekawe rozwiązanie dla kogoś obeznanego ze streamingiem oraz dla osoby zaczynającą swoją przygodę. Przede wszystkim plus za prostotę i niewielki rozmiar urządzenia XLR. Dobrą robotę wykonuje też oprogramowanie Wave Link. To chyba właśnie ono stanowi o sile akcesoriów Elgato. Finalnie jedyne, czego brakuje to nanoszenie zmian w locie w oprogramowaniu (może skróty klawiszowe, makra?) i gniazda audio na froncie Wave XLR. Słowem, jeśli masz w planach wejście w świat streamu warto przyjrzeć się propozycji Elgato.