Test modułu Zalman Z‑Sync oraz wentylatorów 140 mm
Szaleństwo kolorów w świecie PC trwa w najlepsze. Nic, więc dziwnego, że kolejni producenci chcą wskoczyć na pokład RGB i skubnąć coś z podświetlonego tortu dla siebie. Tym oto sposobem Zalman w ostatnim czasie sprezentował dwa chłodzenia dla CPU oraz zestaw wentylatorów do obudowy. Wspólnym elementem tych produktów są wentylatory ZM‑SF140. Sprawdźmy jak wzbogacone o moduł Z‑Sync wypadają w codziennym użytkowaniu.
Rozświetlenie obudowy komputera to już od kilku lat dość zauważalny trend. Problem polega jednak na tym, że każdy producent zasadniczo wymyśla swoje standardy komponentów, przez co trudno tak naprawdę łączyć produkty różnych marek w spójną całość. Zestaw trzech wentylatorów SF140 z dołączonym modułem Z‑Sync ma dla użytkowników całą sprawę uprościć, bowiem wszystko, co potrzebujemy do rozświetlenia obudowy mamy już pod ręką. Niemniej pakietu wentylatorów o średnicy 140 milimetrów nie kupujemy wyłącznie dla ładnych świecidełek. Istotniejszą rolę ogrywa kultura pracy oraz ilość przepychanego powietrza, mającego schłodzić kluczowe komponenty naszego komputera.
Co znajdziemy w zestawie?
Pakiet akcesoriów jest dość bogaty. Po rozpakowaniu opakowania w środku znajdziemy… cztery kolejne pudełka. Podstawę stanowią trzy wentylatory SF140. Są to dość nietypowe konstrukcje, pozbawione ramki wokół wiatraka, plus podświetlanie RGB znajdziemy wyłącznie na czterech głównych ramionach od strony wewnętrznej. Każdy wentylator wyposażono w dwa bardzo długie i cienkie przewody – klasycznie wtyczkę PWN + RGB 3‑pin żeński. Same wentylatory z bliska prezentują się przeciętnie. jakością dopracowania detali i poziomem użytych materiałów ustępują niektórym konkurentom. Wypada jeszcze wspomnieć, że do każdego wentylatora dorzucono cztery zwykłe śrubki i cztery kołki, przedłużkę PWN low‑noise oraz przedłużkę RGB 3‑pin męski na VDG (standard Gigabyte). Szkoda, że moja płyta główna tej marki nie posiada akurat takiej wtyczki dla RGB :P
Nie muszę jednak załamywać rąk, bowiem drugą część całego zestawu stanowi autorski moduł do kontroli RGB. Moduł wykonano z plastiku i możemy go luzem położyć w obudowie lub przytwierdzić do blachy za pomocą dwóch jednorazowych przylepnych taśm. Niestety nie ma opcji magnesu, jako choćby w analogicznym sprzęcie od Cooler Master. Sam moduł wykonano schludnie, dobrze dopasowując części obudowy. Nie posiada on żadnych przycisków a jedynie osiem gniazd 3‑pin dla końcówek RGB. Zasilany jest przez wtyczkę SATA umieszczoną na dość długim i cienkim przewodzie, co pozwala na swobodne manewrowanie po obudowie komputera.
W pakiecie znajdziemy jeszcze przewód micro-USB-USB 2.0. Innymi słowy, podobnie jak w przypadku akcesoriów NZXT, moduł Z‑Sync podpinamy bezpośrednio pod płytę główną. Pomysł zaiste zacny, bowiem dzięki temu pełną kontrolę nad podświetlaniem uzyskamy nawet na starszych komputerach sprzed epoki boomu RGB. Wypada jeszcze wspomnieć o uwzględnieniu w pakiecie rozgałęźnika 3x PWN na pojedynczą końcówkę PWN, co na pewno pozwoli lepiej zaaranżować okablowanie w obudowie.
Deklarowane parametry wentylatora SF140
- Wymiary: 140 x 140 x 26mm
- Typ łożyska: FDB (dynamiczne łożysko olejowe)
- Prędkość: 800-1500 RPM +-10%
- Deklarowana maksymalna głośność: 29dB +-10%
- Maksymalny Przepływ Powietrza: 61 CFM
- Maksymalne ciśnienie powietrza: 1.1mmH20
- Napięcie: 12V DC
Test praktyczny zestawu SF140A3
Całość przetestowałem korzystając z płyty głównej NZXT N7, gdzie z poziomu aplikacji CAM ręcznie modyfikowałem prędkość wentylatorów. Interesowały mnie wartości: 25, 50 i 100%. Poniżej możecie zobaczyć wyniki, jakie uzyskałem.
Jak widać głośność jest większa niż deklaruje to producent. Niemniej przy wartościach 25 i 50% ogólnego potencjału wentylatory SF140 zachowują bardzo dobrą kulturę pracy. Należy przy tym zaznaczyć, że pomiar wykonano z odległości ~10 cm. Kiedy wentylatory powędrują do wnętrza obudowy z pewnością nie będą w żaden sposób rozpraszać podczas pracy komputera.
Użytkowanie
Sam montaż całego zestawu nie jest w żaden sposób problematyczny. Wystarczy minimum zdolności manualnych, aby ogarnąć temat. Następnym krokiem będzie zainstalowanie odpowiedniego oprogramowania. Co jest szczególnie interesujące plik instalacyjny aplikacji Z‑Sync nie byłem w stanie pobrać z oficjalnej strony. Odpowiedni instalator znalazłem na innej stronie poświęcając chwilę dobremu wujkowi Google.
Jak sprawuje się program? W mojej ocenie Zalman musi mocniej przyłożyć się do tej kwestii, jeśli chce przekonać większą ilość konsumentów. Świeżo zainstalowany Z‑Sync zaskoczył dopiero po ponownym uruchomieniu komputera, po części cofając użytkownika myślami do dawnej epoki, gdzie niemal każda ważniejsza instalacja czegokolwiek wymuszała reset sprzętu. Sam program jest diabelnie prosty. W zakładce „Option” podejrzymy, jaką wersję softu aktualnie posiadamy. „System information” pokaże nam model posiadanego CPU, jego aktualną temperaturę oraz temperaturę GPU. Jednak przy dostępnej ilości miejsca wykresy są tak małe, że aż nieczytelne. W zakładce „Home” zmieniamy ustawienia podświetlania – dostępnych wariantów mamy naprawdę sporo, czym oferta Zalmana nie ustępuje przykładowo NZXT. Nie mniej interface aplikacji zmajstrowano tak, że choćby suwak odpowiedzialny za jasność nie do końca zmieścił się w głównym oknie.
Werdykt
Jeśli idzie o ogólne podsumowanie całego pakietu to wypada on ciekawie acz głowy nie urywa. Widać przynajmniej klika miejsc, gdzie Zalman mógłby nanieść kilka korekt. W pierwszej kolejności sporo pracy wymaga wspomniany program. Po drugie producent musi przysiąść do dopracowania detali na samych wentylatorach. Niektóre komponenty aż nazbyt odstraszają „tanim” tworzywem. Oczywiście po zamknięciu całości w obudowie, która powędruje pod biurko, takie kwestie pewnie nie będą już aż tak razić, acz pewna świadomość kompromisów zostaje z tyłu głowy.
Pomijając temat estetyki należy jasno podkreślić, że SF140 spełniają swoją główną rolę. Jeśli zależy Wam na przepchnięciu sporej ilości chłodnego powietrza, zachowując przy tym stosowną kulturę pracy, warto rozejrzeć się za tym produktem. Jeden ZM‑SF140 to wydatek 72 zł. Zatem za trzy sztuki z dołączonym modułem kontrolnym przyjdzie nam pewnie zapłacić w okolicach 300 zł. Są to jednak moje spekulacje, bo nigdzie nie doszukałem się finalnej ceny tego zestawu. Firma posiada w swojej ofercie także wersje 120 mm - ZM‑SF120. Ich cena jest jednak niższa o symboliczne 7 zł, dlatego właściciele obudów ATX wszelkiej maści pewnie częściej rozejrzą się za większym wariantem.
A co wy sądzicie o pakiecie wentylatorów i kontrolerze RGB od Zalman? Widzicie w nim potencjalną alternatywę dla innych, niekiedy droższych marek a może temat RGB już powoli się wyczerpuje i przy montażu nowego PC wolicie zaoszczędzić sobie zabawy dodatkowymi kablami?
Co na plus?
- Bezproblemowy montaż
- Wystarczająco długie przewody
- Dobra kultura pracy
- Dostarczają sporo chłodnego powietrza do obudowy
- Moduł Z-Sync podpinany pod USB 2.0
Co na minus?
- Niektóre detale psują ogólny efekt
- Soft Z-Sync mógłby być bardziej funkcjonalny