Zidoo Z9S — nowy multimedialny odtwarzacz napędzany Androidem
26.10.2018 | aktual.: 28.10.2018 18:03
Od recenzji Zidoo X9 - świetnego Android Playera z możliwością nagrywania minęły już trzy lata. Wtedy ta chińska marka dopiero zaczynała podbój rynku i właśnie ten box mocno im w tym pomógł. Był pierwszym, który potrafił zgrać obraz podłączony przez port HDMI In nie zważając na zabezpieczenia HDCP. Do dzisiaj nagrywam nim materiały do recenzji.
Kilkanaście dni temu swoją premierę miał Zidoo Z9S, jest to już drugi następca udanego modelu. Wcześniej pojawił się X9S, w którym to producent zdecydował się na zmianę procesora z Mstar na Realtek. Sercem najnowszego Z9S także jest Realtek, a dokładnie RTD1296 (ARM Cortex-A53 Quad-Core). Dla tego CPU kontent 4K@60fps jest nie straszny, a to tylko wierzchołek jego możliwości. Aby być zgodnym z tradycją serii dziewiątej całość zamknięto w obudowie wykonanej ze szczotkowanego aluminium.
Jak w poprzednich modelach, tak w Zidoo Z9S znalazł się wyświetlacz prezentujący podstawowe informacje, np. czas odgrywanego materiału, aktualną godzinę. Jego jasność i czytelność jest wystarczająca, aby dojrzeć go z salonowej sofy. Producent umożliwił włączenie go całkowicie lub zmniejszenia kontrastu. Świetny krok Zidoo! Nie lubię, gdy coś mi świeci prosto w oczy i rozprasza. Uwierzcie lub nie, ale wszystkie lampki w urządzeniach mam wyłączone, a gdy jest to niemożliwe, to w ruch idzie taśma izolacyjna. Przynajmniej w Z9S nie będę musiał tego robić.
Z tyłu znalazło się większość wyjść/wejść audio i wideo. Od lewej zaczynając: Ethernet, HDMI Out, HDMI In, optyczny SPDIF, analogowy Jack-RCA, RS232, gniazdo zasilania i włącznik. Na pleckach rozmieszczono także dwie anteny WiFi.
Na bokach urządzenia zlokalizowano dwa złącza SATA i łącznie cztery porty USB (2x2.0, 2x3.0). Do zestawu z Zidoo Z9S dodano tylko jeden kabel SATA do podłączenia dysku. Szkoda producent mógłby podarować drugi, w końcu to nie wielki koszt.
Ogólnie urządzenie nie rzuca się w oczy. Przede wszystkim jest niewielkie: 190 x 130 x 30 mm, a aluminiowa obudowa wygląda bardzo estetycznie i neutralnie.
Pilot w Zidoo Z9S to zupełnie inna historia. Choć również jest wykonany bardzo dobrze, to ilość jego przycisków jest przesadzona. Producent mógłby pozbyć się klawiszy numerycznych, które w Androidzie są rzadko wykorzystywane.
Standardowo do kolorowych przycisków możemy przypisać uruchomienie konkretnych aplikacji. Aby nie być malkontentem pochwalę pilot za funkcję uczenia się komend IR i możliwość włączenia podświetlenia klawiszy.
Alternatywą dla fizycznego RCU jest webowa aplikacja Control Center, która pozwala nam sterować Zidoo Z9S, możemy również uzyskać dostęp do plików przechowywanych na urządzeniu.
Android
Zidoo Z9S działa pod kontrolą delikatnie zmodyfikowanego systemu Android 7.1.1. Producent standardowo podmienił aplikacje na własne, aby zachować spójność interfejsu dla swoich produktów. Launcher składa się z kilkunastu kafelków, służących jako skróty do natywnych programów. Oferuje także możliwość wypełnienia dolnego paska ulubionymi aplikacjami.
Preinstalowana paczka programów zawiera dosłownie kilka pozycji, niezbędnych do wykorzystania Zidoo Z9S jako odtwarzacz multimedialny. Wśród nich znajdziemy Home Theather 2, Music Player 3 i aplikacje do przechwytywania obraz z wejścia HDMI In. Warto nadmienić, że aktualna wersja oprogramowania nie posiada wsparcia do sklepu Google. Dostęp do Google Play pojawi się w najbliższej aktualizacji.
Domyślnie na Z9S w tle uruchomiona jest instancja zmodyfikowanego OpenWrt uruchomiony jednocześnie. Dzięki niemu możemy udostępnić dane przez NFS, czy protokół SAMBA, a także odpalić klienta sieci torrent Transmission. Ta część systemu jest dostępna przez interfejs webowy, aby się do niego dostać musimy wprowadzić adres IP Zidoo w przeglądarce internetowej na komputerze.
Preinstalowane aplikacje Zidoo, wykorzystują w pełni możliwości CPU, dlatego korzystanie z nich jest zalecane przez producenta. Do Home Theater 2 jest niczym agregator multimedialnych treści zgromadzonych na dyskach podłączonych do odtwarzacza Zidoo.
Generuje sam miniatury, ściąga plakaty do filmów i ułatwia wyszukiwanie. Music Player 3, to po prostu odtwarzacz muzyki.
Media Center to przeglądarka plików lokalnych i sieciowych, posiada zintegrowany odtwarzacz wideo, obsługę napisów, a także formatów Blueray i DVD.
Ekosystem stworzony przez Zidoo działa zacnie, stabilnie, bez spontanicznych przycięć lub restartów. Wszystko wedle umiejętności i poczucia estetyki jest ze sobą spasowane. Widać producent stara się zachować spójność między interfejsami aplikacji, co wychodzi na plus.
Procesor Realtek RTD1296DD to zupełna świeżynka na androidowym poletku. Układ wykorzystuje procesor graficzny Mali-T820MP3, który powinien poradzić sobie bez problemu z nowymi grami dostępnymi w Google Play. Do zestawu dochodzi dwa gigabajty pamięci RAM i szesnaście gigabajtów na dane i aplikacje. Pamiętajmy, że tę powierzchnię możemy rozszerzyć o dyski podłączane przez SATA lub USB. Choć w przypadku Zidoo Z9S na pierwszym miejscu nie liczy się wydajność, a mnogość formatów audio i wideo, które będzie potrafi odegrać.
Dzięki wyjściu HDMI 2.0a mamy pewność, że obraz na nasz telewizor może trafić w natywnej rozdzielczości 4K@60fps ze wsparciem dla HDR. Jak się domyślałem obsługa popularnych formatów to nie problem dla Zidoo Z9S. Urządzenie przeszło pomyślnie (na solidną piątkę) przez moją paczkę z testową — zawierającą ogrom próbek różnych kodeków audio i wideo. Jakość obrazu była bardzo dobra, odtwarzanie płynne, dodatkowo domyślna aplikacja jest wysoce konfigurowalna, co pozwala wpływać/dostosować playout pod siebie. Urządzenie nie miało żadnych problemów z HEVC 10‑bit i HDR / VP9. Jedyny problem, z jakim się spotkałem to 4K z VP9 profile 2 wideo po prostu się czekało.
W sprawie audio też jest tak samo dobrze. Podłączając Zidoo do amplitunera możemy wybrać czy dźwięk jest downmixowany z DD/DTS do PCM lub Pass-Through.
Gorzej jest z usługami streamingowymi. Aktualnie bez Google Play trzeba kombinować, aby zainstalować żądaną aplikację. Dodatkowo Zidoo Z9S nie posiada certyfikatów DRM, więc część usług nie będzie działał w pełni lub w ogóle. Dla przykładu popularny u nas Netflix odegra wideo tylko w jakości SD (480p), a HBO Go nie zadziała w ogóle, ponieważ wymaga preinstalowanych usług Google. Ta sytuacja może się zmienić w przyszłości. Podobnie jak Google Play, certyfikaty dla DRM mogą zostać dostarczone w aktualizacji OTA.
HDMI IN
Największy zawód mnie spotkał po uruchomieniu aplikacji HDMI In, na ten moment potrafi tylko wyświetlać kontynent z wejściowego portu. Zabrakło najważniejszej opcji, czyli zgrywania zawartości na dysk, a nie mówiąc już o strumieniowaniu, które było dostępne w poprzednim modelu X9S. Miejmy nadzieje, że te opcje wrócą z aktualizacjami.
Podsumowanie
Zidoo Z9S to świetny urządzenie. Posiada spójny przejrzysty interfejs i wsparcie dla najbardziej wymagających formatów kodeków, co czyni go dobrym kandydatem na multimedialne urządzenie 2018/2019. Obraz prezentowany jest znakomity — po prostu żyleta. Do urządzenia możemy podłączyć do sześciu dysków (2xSATA, 4xUSB) i udostępnić dane z nich, dzięki kompilacji OpenWrt umożliwiającej stworzenie serwerów NFS, Samba i nie tylko.
Jednak Zidoo nie obyło się bez wtop, które mogą zniechęcić do zakupu. Przede wszystkim brak dostępu do Google Play i funkcji nagrywania z wejścia HDMI In powoduje, że jest zwykłym odtwarzaczem. Z niecierpliwością czekam na akutalizację, która poprawi wpadki. Więcej informacji na temat urządzenia i gdzie je kupić znajdziecie na stronie domowej Zidoo.