Amazon wyrzucił pierwszego spośród pracowników powiązanych z wyciekami danych
We wrześniu Amazon potwierdził, po raporcie The Wall Street Journal, że niektórzy korzystający z platformy sprzedawcy przekupowali jej pracowników, aby ci usunęli negatywne recenzje bądź pozyskali zastrzeżone informacje, takie jak dane dotyczące sprzedaży czy prywatne adresy e-mail. Teraz dowiadujemy się, że firma z Seattle wyrzuciła przynajmniej jedną osobę powiązaną z niniejszym procederem.
07.10.2018 07:12
– Osoba odpowiedzialna za ten incydent została usunięta ze stanowiska, a my wspieramy egzekwowanie prawa w prokuraturze – stwierdził rzecznik Amazona, komentując zarzuty o ujawnienie prywatnego adresu e-mail jednego z klientów stronie trzeciej, wysunięte przez Financial Times. I co ciekawe, ponoć oberwało się przy tym nie tylko pracownikowi, ale także sprzedawcy, który został bezpowrotnie usunięty z oferty agregatora. Nie ujawniono jednak o jakiej firmie mowa.
Wszystko to stanowi pokłosie trwającej od dłuższego czasu walki przedsiębiorstwa z łapówkarstwem. Jak ujawnił raport WSJ, znaczące grono sprzedawców, skorzystawszy z pomocy swoich pośredników handlowych, weszło w posiadanie kontaktów do ludzi obsługujących w Amazonie bazy danych. Zasięgnięte tym sposobem informacje miały posłużyć do rywalizacji z konkurencją.
Oficjalnie problem rozwiązano poprzez wprowadzenie „systemów ograniczających i kontrolujących, do których pracowników można uzyskać dostęp”. Ponadto wszczęto dochodzenie, mające na celu wskazanie winnych. Jasne jest, że w przypadku tak wielkiej korporacji przecieki nie mogą być dziełem wyłącznie jednej osoby. Pytanie: czy do zwolnionego właśnie pracownika dołączą wkrótce kolejni? Na to pytanie póki co ciężko jednoznacznie odpowiedzieć.