Apple przegrywa w sądzie. Twórcy emulatora iPhone mogą działać dalej

Apple pozwało w 2019 roku firmę Corellium, która stworzyła emulator iPhone'a. Korzystali z niego badacze zabezpieczeń, aby móc odkrywać luki bezpieczeństwa. Nie podobało się to jednak gigantowi z Cupertino. Teraz po ponad roku głos zabrał sąd.

fot. Billy Eilis/YouTube
fot. Billy Eilis/YouTube

30.12.2020 18:02

Amerykański potentat uważał, że twórcy wirtualnych iPhone'ów naruszyli prawa autorskie. Sąd federalny we Florydzie uznał, że roszczenia Apple były bezzasadne, a nawet dość "kuriozalne". Sędzia Rodney Smith jest zdania, że firma Corellium działa w granicach tzw. dozwolonego użytku prawnego, który musiała na dodatek bardzo obszernie wytłumaczyć przed sądem, co było dużym ciężarem dla firmy nieporównywalnie mniejszej od Apple.

Oprogramowanie Corellium do emulacji iPhone'a pozwala na wirtualizację telefonu za pomocą przeglądarki. Tam właśnie uzyskują pełny, a nawet głębszy niż standardowo dostęp do systemu iOS - i to bez posiadania fizycznego urządzenia. W ten sposób mogą odkrywać i zwalczać podatności w systemach bezpieczeństwa.

Pikanterii tej sytuacji dodaje fakt, że, Apple w roku 2018 starało się przejąć firmę Corellium, a nawet przetestowało ich produkt, lecz obydwie strony ostatecznie nie dobiły targu.

fot. iDevice Central/YouTube
fot. iDevice Central/YouTube

Apple jest znane z tego, że utrudniało w przeszłości badaczom sprawdzanie luk bezpieczeństwa w systemie iOS. Niedawno jednak technologiczny potentat uruchomił specjalny program w ramach którego wysyła ekspertom ds. bezpieczeństwa tzw. zrootowane iPhone'y, aby ci mogli odkryć newralgiczne punkty telefonów i je lepiej zabezpieczyć.

[frame]Wybierz najlepsze sprzęty technologiczne tego roku i wygraj 5 tys. złotych! Wejdź na imperatory.wp.pl i zagłosuj.[/frame]

Programy

Zobacz więcej
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (25)